Kara za zerwanie umowy z operatorem telefonii komórkowej nie jest zgodna z prawem – tak zdecydował sąd w sprawie przedsiębiorcy z Wolsztyna.

Czy operatorów czeka teraz lawina zerwanych umów? To istotny wyrok dla milionów Polaków, właścicieli telefonów komórkowych i abonentów usług polskich operatorów komórkowych. Jak doszło do wydania tego wyroku, wyjaśnia mecenas Anna Drobek z Zielonej Góry, która tę sprawę prowadziła

.
Co zawierała umowa?

Przedsiębiorca z Wolsztyna zawarł umowę z operatorem telefonii komórkowej na 17 abonamentów. W ramach tej umowy otrzymał telefony „za złotówkę”. Jednak po jakimś czasie zorientował się, że inny operator daje mu znacznie korzystniejsze warunki i umowę zerwał. Przestał opłacać rachunki i wtedy operator dezaktywował karty SIM w jego telefonach oraz zażądał zapłacenia kar umownych od abonenta. Przedsiębiorca z karami, bardzo wysokimi, się nie zgodził, sprawa trafiła do sądu.

Klient jednak poszedł do sądu. I wygrał. Mecenas Anna Drobek, która reprezentowała abonenta, znalazła w jego umowie pewien kruczek. Mecenas Anna Drobek ustaliła, że w umowie zawartej z jej klientem był zapis zobowiązujący go do utrzymywania aktywności karty SIM. Jednak utrzymanie aktywności karty SIM leży w gestii operatora, abonent płaci jedynie za świadczone mu usługi telekomunikacyjne. I dlatego sąd, po zapoznaniu się z umowami, wydał wyrok korzystny dla przedsiębiorcy z Wolsztyna.

Czy ten wyrok może być precedensowy?

Zdaniem mecenas Anny Drobek, jeżeli umowy z operatorami będą zawierały zapis o utrzymywaniu przez abonenta karty SIM w aktywności, to ten wyrok może mieć wpływ na wiele innych umów zawieranych przez Polaków z operatorami telefonii komórkowej. Obowiązek nakładany na abonenta utrzymywania aktywności kart SIM jest konstrukcją sztuczną, wykreowana przez operatorów, by mogli oni naliczać potem kary umowne. Kartę SIM w aktywności może utrzymać w tylko operator, bo tylko on ma niezbędne do tego narzędzia. W umowie doszło więc do obejścia prawa. Taka umowna jest niezgodna z artykułem 483 paragraf 1 Kodeksu cywilnego

Czy to znaczy, że klientowi, który przed czasem chce zerwać umowę na świadczenie usług telekomunikacyjnych, nic nie grozi? Może to zrobić bezkarnie, nawet jeśli razem z abonamentem kupił telefon z wielkim rabatem, w praktyce wliczonym w koszt miesięcznego abonamentu przez cały okres obowiązywania umowy?

O całej sprawie wiadomo jak dotąd niewiele: brakuje choćby takich informacji, którego operatora tyczy wyrok sądu. Warto dokładnie przeczytać swoją umowę, bo zapisy każdej z nich mogą się różnić na przykład w zależności od tego, kiedy były zawierane.

Prawomocność wyroku

Wyrok sądu jest już prawomocny. Co prawda operator wystąpił o uzasadnienie tegoż wyroku, ale potem w ciągu obowiązujących go formalnie 14 dni nie wywiódł apelacji. A to oznacza, że wyrok jest prawomocny

Co do zasady jest to wyrok, który zapadł w indywidualnej sprawie i na indywidualnym stanie faktycznym. Nie dotyczy on „operatorów” a operatora i nie wszystkich klientów tylko tego konkretnego. Taki wyrok wiąże tylko strony postępowania. Play nie jest stroną takiego postępowania, ani nie zna szczegółów wyroku, aby się do niego rzetelnie odnieść.

Czy zapis o obowiązku utrzymywania przez klienta aktywności karty SIM w czasie umowy jest stosowany w Play? – nic mi o tym nie wiadomo.

Mam trochę wrażenie po lekturze mediów, że mamy do czynienia z małym przesileniem. Nie kochani, nie zrywajcie umów, bo są za to kary, a prawo dokładnie określa kiedy można to zrobić – skomentował wyrok sądu Marcin Gruszka, rzecznik Play.

Rzecznik Orange, p. Wojciech Jabczyński dla serwisu Money.pl wyjaśnił, że Orange nie ma nic wspólnego ze sprawą. Podkreślił też, że jego firma nie nie zastrzega sobie możliwości nałożenia kar umownych z tytułu braku utrzymania aktywnych numerów w zawieranych z klientami umowach na świadczenie usług telekomunikacyjnych.

Również Plus deklaruje, że takich zapisów nie stosuje i ta sprawa nie dotyczy Polkomtelu.

źródło: Polskie Radio

Kan