Nieoficjalnie słychać, że wyniki aukcji na częstotliwości z zakresu 800 MHz i 2,6 GHz zostaną przez uczestników zaskarżone. Zygmunt Solorz oficjalnie uznał obrany przez MAiC sposób na przerwanie aukcji za niezgodny z prawem – informuje Rzeczpospolita.

Nie podoba nam się to, co zrobiły ministerstwo i regulator, które na siłę, niezgodnie z prawem, zaczęły podejmować działania mające naprawić błędy popełnione w aukcji. Przewidywałem, czytając dokumenty aukcyjne, że ta aukcja nie może zakończyć się dobrze, bo zostały w niej popełnione błędy. Te błędy powinny być naprawione, ktoś musi połknąć tę żabę skoro narozrabiał. Nie chce tego zrobić, chce teraz wyjść z tej sytuacji z twarzą, niezgodnie z prawem – mówił w Krakowie, podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Polkomtela.

Samo zakończenie procesu aukcyjnego jest tak naprawdę początkiem kłopotów, które czekają całą branżę telekomunikacyjną: organy władzy państwowej, uczestników rynku.
Jak dodawał Niewęgłowski, kwestią budzącą wątpliwości nie jest to, kiedy przyznane operatorom częstotliwości trafią do zwycięzców
– dodaje Jacek Niewęgłowski, członek zarządu P4, operatora sieci Play, które wspólnie z Polkomtelem apelowało do organów państwowych o uniemożliwienie MAiC przyjęcia rozporządzenia zmieniającego zasady rozstrzygnięcia aukcji LTE.

źródło: rpkom.pl

Warto przypomnieć, że w wyniku aukcji LTE Orange Polska kupił dwa bloki częstotliwości 800 MHz, a P4 (Play), T-Mobile i Netnet po jednym. Spośród bloków częstotliwości 2,6 GHz, po cztery kupiły Polkomtel (Plus) i P4, a Orange i T-Mobile po trzy. Rezerwacje dotyczące powyższych częstotliwości będą ważne przez 15 lat z możliwością ich przedłużenia.

Szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej podkreśliła też, że nie zna jeszcze terminarza przydziału częstotliwości, ponieważ zależy to od zachowania operatorów w postępowaniach administracyjnych.

Kan