Gromadzenie danych lokalizacyjnych użytkowników może przysporzyć sporo problemów zarówno Google, jak i Apple. Gigant z Cupertino został już pozwany przez dwóch posiadaczy urządzeń Apple. Tym razem oberwało się Google, dwóch mieszkańców Michigan oraz Oakland County złożyło pozew dotyczący telefonów z Androidem oraz przechowywania, gromadzenia przez nich danych lokalizacyjnych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez specjalistę ds. bezpieczeństwa Samy Kamkara urządzenie z Androidem gromadzą dane lokalizacyjne co kilka sekund oraz wysyłają je kilka razy na godzinę do serwerów Google. Dwóch posiadaczy telefonu HTC Inspire zdecydowało się na złożenie pozwu w imieniu wszystkich użytkowników Androida, którzy uważają, że ich telefony zachowują się jak urządzenia namierzające. Pozew dotyczy kwoty $50 mln oraz zaprzestania przez Google gromadzenia danych lokalizacyjnych.
Rzecznik prasowy Google, Chris Gaither odmówił komentarza w tej sprawie.
Jesteśmy ciekawi jak Wy zapatrujecie się na gromadzenie danych lokalizacyjnych przez platformy mobilne, bez zgody użytkowników urządzeń?
Źródło:
Businessweek.com
Opracował:
Kamil Bąkowski
Jeżeli to są tylko dane lokalizacyjne bez rejestracji treści jakiegokolwiek ruchu telekomunikacyjnego (rozmowy, smsy, mmsy, dane itp.) z udziałem mego smart/fonu jako terminala i jeśli ich przesyłanie do centrali, czyli na serwery 'kilka razy na godzinę’ czy jakkolwiek często nie inicjuje mi żadnych kosztów i nie naraża na jakiekolwiek opłaty z tego tytułu to co mi przeszkadza, że wiedzą, gdzie jest i bywał mój terminalek? Mało tego – te dane powinny być obligatoryjne zapisywane dla moich ewentualnych potrzeb, gdybym zgubił lub gdyby skradziono mi sprzęcior, celem pomocy w odnalezieniu go oraz dla potrzeb władz i policji, gdybym zaginął bez wieści lub zachodziło podejrzenie uprowadzenia mnie. Zawsze myślę pozytywnie, a że nie jestem przestępcą, nie mam powodu się czegokolwiek obawiać.
A tak w ogoole lubię google.
Zgadzam się z moim poprzednikiem ta lokalizacja przynosi więcej pożytku niż szkody . Ciekawe co będzie jeśli ich telefoniki zostaną skradzione i będą chcieli je odzyskać, oczywiści pozwą Google że nie udziela wystarczającej ochrony . Cały ten pozew to skok na kasę a nie jakiś szlachetne czyny . A tak wogóle te dane napewno nie są udostępniane nikomu poza małym gronem adminów serwerów Google .
Mam Blade’a, miałem Magica HTC…i jeżeli to prawda, tp sam złożę pozew. Dla zasady. Gardzę demokracja w tum jewrowydaniu i moja lokalizacja gówno obchodzi kogokolewiek. Podpiywałem umowę na usługi łącznościowe, a nie szpiegujące!
w systemie jest możliwość wyłączenia przesyłania danych lokalizacyjnych do google
Dane lokalizacyjne obowiązany chyba jest udostępnić organom ścigania operator. Po kiego te dane Google czy App? Po to chyba by odpowiedniemu użytkownikowi, odpowiedni spam dostarczać.
Ludzie , jacyś dziwni jesteście. Boicie się Killbill’a który w sposób legalny nie może Waszych danych zmanipulować a nie boicie się tych, którzy w majestacie prawa mogą danymi kupczyć. To dla mnie dziwne zachowanie.
A dlaczego pozywają o 50 mln ? Przecież powinni o 500 mln albo o 50 mld aaaa idźmy na całość o 500 mld. Taaaak, a gdzie jest krzyż ?
Dać dzieciom zabawki których nie umieją obsłużyć… a potem dzieci płaczą…
Przecież wysyłanie wszelkich tego typu danych włącza / wyłącza się z poziomu telefonu. Nie chce się czytać instrukcji i potem struga pajaca jeden z drugim…
Żal mi ich.
Mhmm…. jacyś kolesie próbują zaskarżyc jedną z największych korporacji na świecie na 50 mln? Google znajdze wytłumacznie, opłaci najlepszych adwokatów i sprawa w kieszeni.
Albo będzie zupełnie na odwrót: Google zrobi sobie reklamę za $50mln. Oto cały świat zobaczy wspaniałomyślność giganta.