Do testów otrzymałem nietypowe urządzenie. Jest to kamera do monitoringu zewnętrznego, wyposażona w obiektyw o 360° polu widzenia. Co w niej nietypowego? Wspomniany obiektyw typu rybie oko, inaczej fisheye, który w porównaniu do tradycyjnych obiektywów zapewnia zdecydowanie większe pole widzenia.


Zastosowanie odpowiedniego oprogramowania pozwala na zmianę trybu widoku z tego specyficznego dla obiektywów fisheye na obraz wygodniejszy w oglądaniu. Ta konkretna kamera ma 7 różnych trybów wyświetlania obrazu, z czego jeden jest bardzo ciekawy – dzieli obraz na 4 części, a na każdej z nich mamy inne ujęcie monitorowanego obszaru. Daje to wrażenie korzystanie z 4 oddzielnych kamer.


Specyfikacja:

  • Maksymalnie 15 kl./s przy rozdzielczości 1920×1920
  • Kompresja H.264, MPEG4 i MJPEG
  • Sprzętowa poprawa kształtu obrazu
  • Minimalne oświetlenie 0.1 Lux w trybie nocnym
  • ROI (Region of Interest) z funkcją e-PTZ
  • Mechaniczny filtr IR-Cut
  • Technologia WDR
  • 5 niezależnych strumieni video
  • Obsługa kart microSD o pojemności do 64GB
  • 802.3af PoE
  • Obudowa z certyfikatem IP67
  • Zgodność z ONVIF

Po zerknięciu na specyfikację nasuwa się kilka myśli. Na przykład to, że kamera ma całkiem niezły sensor optyczny o rozdzielczości 5 megapikseli. Jednak szkoda, że w maksymalnej rozdzielczości nagrania mają tylko 15 klatek na sekundę. Zapisywanie materiału na karcie SD to też ciekawa funkcja w sytuacjach awaryjnych, kiedy połączenie z komputerem czy rejestratorem zostanie zerwane. Obsługa standardu 802.3af PoE to raczej standard w profesjonalnych urządzeniach do nadzoru video – umożliwia zasilanie kamery i przesyłanie danych po jednym kablu, jednak w przypadku takiego rozwiązania musimy zaopatrzyć się w odpowiednie urządzenie do zasilania, np. switch PoE. Kamera może być obsługiwana przez oprogramowanie instalowane na komputerze, przez rejestrator lub nawet zdalnie przez aplikację mobilną. Specyfikacja pokazuje, że jest to zaawansowane urządzenie, które na pewno nie może być obsługiwane przez osoby nieobeznane w temacie.

Jak wygląda FE-501OD?

Kamera AirLive z zewnątrz przypomina tzw. kamerę kopułkową. Jest średnich rozmiarów – ma około 79 x 140 mm i sporo waży. Jest to zasługa w pełni metalowej obudowy, która jest odporna na ataki wandali oraz niekorzystne warunki atmosferyczne. Obudowę możemy rozmontować na części pierwsze, odkręcając 4 śrubki.

Oba elementy są połączone stalową linką, która zapobiega spadnięciu kopułki przy montażu kamery np. na suficie. Śrubki mocujące pokrywę kamery są wyposażone w uszczelki, dlatego kamera jest w pełni wodoszczelna i pyłoszczelna.




Po rozkręceniu obudowy można przyjrzeć się dokładnie wnętrzu kamery. Na pierwszym planie jest obiektyw fisheye, którym możemy kręcić – regulować ostrość obrazu. Z innych przydatnych użytkownikowi elementów warto wymienić slot kart pamięci, do którego pasują karty Micro SD o pojemności 64 GB, czy też przycisk do przywracania ustawień fabrycznych. Druga strona płyty głównej skrywa diody, sygnalizujące stan kamery.





Kamera ma pojedynczy kabel, który wychodzi z tyłu obudowy. Opcjonalnie możemy go wyprowadzić z tyłu obudowy, co moim zdaniem jest lepszym rozwiązaniem. Kabel jest do oznaczonego miejsca wodoszczelny, a na jego końcu znajduje się złącze zasilania oraz gniazdo RJ-45 z obsługą zasilania PoE.





Co dostajemy oprócz kamery

W zestawie z kamerą otrzymujemy duży zestaw akcesoriów, które przydadzą się szczególnie do montażu. Oszczędzamy przy tym czas potrzebny na ewentualne dokupienie potrzebnych elementów, dlatego moim zdaniem to duży plus.

– kabel RJ-45 o długości 1 m


– torebki ze środkiem zbierającym wilgoć, kołki montażowe ze śrubkami, klucz imbusowy i uszczelnienie złącza ethernet


– zasilacz o parametrach: DC 12V/2A


– naklejkę ze schematem otworów w obudowie kamery


– naklejkę ostrzegawczą


– płytę CD z oprogramowaniem


– instrukcję


Oprócz tego do kamery możemy dokupić oddzielnie więcej akcesoriów – między innymi specjalny uchwyt i dodatkowy kabel. Więcej informacji na stronie producenta.