Światowy rynek dronów może być już warty prawie 130 mld dol . Popyt generują zarówno firmy wykorzystujące latające bezzałogowce w swoim codziennym biznesie, jak i klienci indywidualni zainteresowani dronami-zabawkami. Coraz ważniejszy segment stanowią również pasjonaci, którzy kolekcjonują drony z limitowanych edycji. Dla nich cena ma mniejsze znaczenie.


Na świecie działa już ponad 200 producentów dronów . Ta liczba jednak może być większa ze względu na duży potencjał wzrostu. Działający przy UE ośrodek The Single European Sky ATM Research (SESAR) przewiduje, że w 2025 r. po europejskim niebie będzie latać nawet 200 000 profesjonalnych bezzałogowców . Z kolei eksperci PwC największy potencjał wzrostu dostrzegają m.in. w infrastrukturze (na świecie popyt szacowany jest na 45 mld dol.), rolnictwie (32 mld dolarów) i transporcie (13 mld dol) . Rynek dronów rozwija się dynamicznie również w Polsce. Jego wartość wynosi już około 40 mln dol. i dalej rośnie .


Resellerzy, z którymi na co dzień współpracujemy, sprzedają drony przede wszystkim klientom indywidualnym. Podobnie dzieje się w pozostałych państwach Europy Centralnej i Wschodniej, gdzie działamy. W dużym stopniu wynika to z prawnych regulacji. Pilotowanie dronów, które ważą mniej niż 600 gram nie wymaga państwowych zezwoleń – przekonuje Andrzej Kuźniak, wiceprezes Zarządu ABC Data S.A. wiodącego dystrybutora sprzętu IT i elektroniki użytkowej w regionie CEE.


Trend rosnący

Skąd tak duże zainteresowanie bezzałogowymi statkami powietrznymi? Z jednej strony wynika ono z dużo większej dostępności tych urządzeń i coraz niższych cen. Dziś latające drony możemy spotkać niemal na każdym kroku. Sterowanie nimi nie wymaga tak zaawansowanych umiejętności, jak np. zdalnie sterowanymi samolotami czy śmigłowcami. Stąd często bywają kupowane jako zaawansowane technologicznie zabawki. Z drugiej strony, ich komercyjny potencjał dostrzega coraz więcej branż, co wyraźnie pokazuje wspomniany raport PwC. Nowoczesne, profesjonalne maszyny, jak też niektóre bardziej zaawansowane urządzenia hobbystyczne mają niezwykle szerokie zastosowanie.


Możliwości praktycznego wykorzystania latającego drona wyposażonego w wysokiej jakości kamerę ogranicza jedynie wyobraźnia użytkownika – wyjaśnia Arkadiusz Witak, Product Manager w ABC Data – Drony sprawdzają się w zasadzie w każdej branży, od turystyki i rekreacji, przez rolnictwo, przemysł, marketing i reklamę, aż po usługi związane np. z ochroną osób i mienia – dodaje.

Drony wykorzystywane są np. do wykonywania atrakcyjnych fotografii, panoram czy klipów filmowych z powietrza. Materiały tego typu używane są przy produkcji filmów, spotów reklamowych, nietypowych materiałów promocyjnych czy niebagatelnych pamiątek. Nowoczesne, bezzałogowe statki powietrzne posiadają często możliwość podglądu na żywo, co pozwala wykorzystywać je do monitorowania chronionej posesji, patrolowania terenów uprawnych i leśnych. Z kolei w rolnictwie drony umożliwią m.in. tworzenie map nawożenia, ułatwiają szacowanie poniesionych szkód, a także nawożenie i opryski. Możliwych zastosowań, tak w rolnictwie, jak i innych branżach jest jednak znacznie więcej.


Od hobby do profesji

Nie powinno zatem dziwić, że jeszcze do niedawna drony kojarzone były przede wszystkim z profesjonalnymi, np. wojskowymi zastosowaniami. Dziś podbijają rynek. Bogaty wybór modeli, których pilotowanie nie wymaga posiadania licencji, w połączeniu z coraz bardziej przystępną ceną sprawia, że drony trafiają pod strzechy. – Kupowane są zazwyczaj z myślą o rozrywce. Jednak bardzo szybko z zaawansowanej technologicznie zabawki, mogą stać się sposobem na życie i zarabianie – przekonuje Andrzej Kuźniak – Połknięty bakcyl sprawia, że ich użytkownicy chcą latać więcej, szybciej i wyżej, do czego potrzebne są już specjalne uprawnienia – dodaje.


Zdobycie takiego swoistego „prawa jazdy” na drony otwiera drogę do kariery zawodowego pilota takich urządzeń. Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że w połowie listopada tego roku w Polsce funkcjonowało już 3523 operatorów BSP ze świadectwem kwalifikacji UAVO . Nie jest wykluczone, że przynajmniej część z nich swoją przygodę z dronami rozpoczęła właśnie od urządzeń stricte hobbystycznych.

Latające Quady Bojowe

Takimi są np. Latające Quady Bojowe amerykańskiej marki Propel, która właśnie wchodzi do Polski. Oferuje ona m.in. maszyny będące wiernym odwzorowaniem statków z kultowej serii „Gwiezdne Wojny”. Oficjalnym dystrybutorem Latających Quadów Bojowych w naszym kraju jest ABC Data. W ofercie dystrybutora dostępne są aktualnie trzy modele: „T-65 X-WING Starfighter”, „74-Z SPEEDER BIKE” oraz „TIE ADVANCED X1”. Każdy z nich dostarczany jest w komplecie z dwoma akumulatorami wielokrotnego ładowania. Jeden akumulator wystarcza na 6-8 minut lotu z maksymalną prędkością 60 km na godzinę. Maszyna osiąga prędkość 50 km/h w przeciągu 3 sekund od startu. To daje niespotykane dotąd wrażenia z pilotażu.


Co istotne zaawansowany algorytm kontroli lotów, stworzony specjalnie na potrzeby naszych Latających Quadów Bojowych, pozwala na doskonałe odwzorowanie lotów jakie wykonywały statki w Star Wars, w tym słynny korkociąg połączony z lotem statku do przodu – wyjaśnia Tomasz Leśniak, Dyrektor na Europę Środkową i Wschodnią w Propel – Nasze Latające Quady wyposażyliśmy także w innowacyjną technologię odwróconego napędu. Jej zastosowanie nadaje lataniu zupełnie inny, znacznie bardziej naturalny efekt wizualny. Również nazwa, Latający Quad Bojowy, nie jest tu przypadkowa. Statki umożliwiają bowiem toczenie prawdziwych podniebnych laserowych bitew – dodaje Tomasz Leśniak. Wszystkie te cechy sprawiają, że Latające Quady Bojowe marki Propel stanowić będą olbrzymią atrakcję zarówno dla fanów „Star Wars”, jak i wszystkich, którzy szukają wysokiej jakości maszyn, wyposażonych w zaawansowane, a przede wszystkim niestandardowe funkcje użytkowe.

Latające drony, czy raczej bezzałogowe statki powietrzne, to bez wątpienia jeden z ciekawszych obecnie rynkowych trendów. Szerokie możliwości komercyjnego, jak i czysto hobbystycznego wykorzystania czynią te maszyny bardzo uniwersalnymi. To m.in. ta wszechstronności przyczyniła się do olbrzymiego sukcesu dronów. Jego najlepszą miarą jest fakt, że dziś urządzenia te możemy spotkać niemal na każdym kroku. Jeśli więc kariera pilota jest czyimś marzeniem, dlaczego nie zacząć jego realizacji od pilotowania… drona?!

Sugerowana cena pierwszych edycji to 1.199 PLN. Specjalna edycja dronów sprzedawana będzie w pudełkach z pieczęcią i wydrukowanym kolejnym numerem w serii. Na półkach sklepowych w Polsce spodziewamy się ich w pierwszych dniach grudnia b.r.

źródło: ABC Data