Jakub Mateusz Borowski – prawnik, przesłał do Telix Artykuł związany z rozwiązywaniem umów telekomunikacyjnych i obowiązkiem zapłaty kar, związanych z przedterminowym rozwiązaniem kontraktu.
– Z uwagi na fakt, iż umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych powszechnie występują w obrocie prawnym, przedstawiony temat wydaje się na tyle istoty, że dotyczy on zarówno konsumentów, jak również przedsiębiorców rozwiązujących ww.kontrakty – podkreśla Jakub Mateusz Borowski.
Jakub Mateusz Borowski – prawnik, ekspert prawa telekomunikacyjnego, UKE Delegatura w Poznaniu
Umowa o świadczenie usług telekomunikacyjnych może być zawarta na czas
oznaczony
lub nieoznaczony. Wynika to z art. 56 ust. 3 pkt. 4 ustawy Prawo
telekomunikacyjne (Dz.U.
z 2004 Nr 171 poz. 1800 ze zm) zwanej dalej „Pt”. Pierwotny kontrakt,
na dany rodzaj usługi (telefon, Internet, telewizja), w przypadku
zawierania go przez konsumenta (rozumianego jako, osobę fizyczną
korzystającą z usług telekomunikacyjnych dla celów niezwiązanych
bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą lub zawodową – art. 2
pkt. 18 Pt), nie może zostać zawarta na okres dłuższy, niż 24 miesiące.
Najczęściej, w przypadku umów terminowych, operator
zastrzega obowiązek zwrotu ulgi, którą otrzymuje abonent w trakcie
zawierania umowy. Przez otrzymaną „ulgę”, należy rozumieć sumę upustów
i bonifikat, jakie otrzymał abonent, zawierając umowę na warunkach
promocyjnych, w porównaniu do standardowej oferty dostawcy usług np.
abonent zawierając kontrakt, otrzymał telefon za 1 zł,
którego wartość rynkowa wynosiła: 1999 zł. oraz otrzymał pakiet 400 min
miesięcznie, przez okres 24 m-cy, którego całkowita wartość wynosi 600
zł. Tym samym abonent otrzymał ulgę w wysokości: 2.598 zł. (1998 + 600
zł.). Należy pamiętać, iż ulga przyznana abonentowi, nie jest tożsama z
karą umowną wskazaną w kontrakcie. Rozgraniczenie obu tych instytucji
prawny (kary umownej oraz ulgi), niejednokrotnie ma bardzo istotne
znaczenie, albowiem zgodnie z art. 57 ust. 6 Pt w przypadku zawarcia
umowy związanej z ulgą przyznaną abonentowi, wysokość roszczenia (opłaty) z
tytułu jednostronnego rozwiązania umowy przez abonenta lub przez
dostawcę usług z winy abonenta przed upływem terminu, na jaki umowa
została zawarta, nie może przekroczyć
wartości ulgi przyznanej abonentowi, pomniejszonej o
proporcjonalną jej wartość za okres od dnia zawarcia umowy do dnia jej
rozwiązania. Jednakże roszczenie
nie przysługuje w przypadku rozwiązania przez konsumenta umowy, przed rozpoczęciem świadczenia usług,
chyba że przedmiotem ulgi jest telekomunikacyjne urządzenie końcowe np.
otrzymany telefon.
Zgodnie z wyżej wskazaną normą prawną, przyznana
abonentowi ulga, podlega
proporcjonalnemu zmniejszeniu za okres od dnia zawarcia umowy,
do dnia jej rozwiązania. Przykład: abonent zawarł umowę na okres 24
m-cy i otrzymał ulgę w wysokości 2598 zł., a następnie po upływie roku,
zdecydował, że ww. kontrakt rozwiąże. W takiej sytuacji operatorowi
będzie przysługiwało prawo do naliczenia opłaty za przedterminowe
rozwiązanie umowy (dochodzenie proporcjonalnego zwrotu przyznanej
pierwotnie ulgi), w wysokości połowy przyznanej ulgi. W naszym
przykładzie, będzie to kwota: 1.299 zł. Natomiast całkiem inaczej
kształtuję się sytuacja, w przypadku, gdy w umowie zastrzeżono karę
umowną
np. w wysokości 1.000 zł. W tej sytuacji, dostawca usług będzie
uprawniony do dochodzenia roszczenia w wysokości 1.000 zł., bowiem
maksymalna kara umowna zastrzeżona
w postanowieniach kontraktowych wynosiła 1.000 zł. Należy jednak
pamiętać, że w sytuacji gdy w umowie mamy podaną wyłącznie kwotowo karę
umowną, to w żadnym wypadku nie można jej utożsamiać z ulgą przyznaną
abonentowi. Takie założenie może doprowadzić do błędnego przekonania
abonenta, że kara umowna zaznaczona w umowie (1.000 zł.), w sytuacji
rozwiązania kontraktu, będzie podlegała proporcjonalny zmniejszeniu (po
upływie połowy kontraktu zawartego na 24 m-ce, wyniosłaby 500 zł.).
Reasumując, jeżeli w umowie zaznaczono wyłącznie ulgę, to ona podlega
proporcjonalnemu zmniejszeniu (zgodnie z art. 57 ust. 6 Pt), jednakże
czasem zdarza się, że operatorzy zastrzegają obowiązek zapłaty kary
umownej. W tym ostatnim przypadku, kara
nie podlega zmniejszeniu i operator może dochodzić zapłaty pełnej
wysokości do momentu, gdy wartość kary, jest wyższa od wartości
obliczonej proporcjonalnie ulgi. Najbezpieczniej przed
rozwiązaniem umowy, zwrócić się do operatora z zapytanie, jaki będzie
ostateczny i całkowity koszt przedterminowego rozwiązania kontraktu.
Jakub Mateusz Borowski
Prawnik.
Świetny artykuł i bardzo pomocny.
Mozna rozwinac zdanie:
„Jednakże roszczenie nie przysługuje w przypadku rozwiązania przez konsumenta umowy, przed rozpoczęciem świadczenia usług…”
Jesli umowa zostala podpisana w styczniu a w lipcu sie jeszcze nie rozpoczelo swiadczenie uslugi gdyz czeka az sie skonczy poprzednia umowa podpisana z innym podmiotem to czy mozna ja zerwac bez ponoszenia oplat?
Pragnę zauważyć, iż z opisanej przez Pana sytuacji wynika, iż zawarł Pan aneks do pierwotnej umowy, która jeszcze obowiązuje. W takiej sytuacji nie ma zastosowania art. 57 ust. 6 Pt, bowiem przepis ten dotyczy sytuacji, gdy operator w ogóle nie rozpoczął świadczenia usług telekomunikacyjnych, a w Pana przypadku takie usług są cały czas świadczone przez dostawcę usług, tylko warunki wykonywania umowy, ulegają zmianie na mocy zawartego aneksu do pierwotnej umowy.
To nawet nie naeks tylko nowa umowa z inny dostawca na telefon stacjonarny. Rozumie ze tej nowej umowy nie moge zerwac bez poniesienia kary wpisanej w umowie, niestety. Chodz kara wpisana w umowe za przylacze do sieci jest absurdalna gdyz polaczenie juz od dawna jest. Niestety umowe podpisal ojciec pomimo ze jest niekorzystna 🙁 .
Mam pytanie: Co dziej się z umową na abonament podpisaną na „firmę” jeśli firma nie prowadzi już działalności czyli została zamknięta
Jeżeli prowadził Pan przedsiębiorstwo, w oparciu o wpis do ewidencji działalności gospodarczej to wszelkie prawa i obowiązki wynikające z zawartej umowy, pozostają nie zmienione i Pan jako osoba fizyczna nadal jest zobowiązana do regulowania wszelkich świadczeń na rzecz przedsiębiorcy telekomunikacyjnego.
Należy zauważyć, iż operator zawarł umowę z osobą fizyczną, która co prawda w chwili zawierania umowy działała, jako przedsiębiorca, lecz podmiot ten cały czas żyje i istnieje, stad musi regulować swoje zobowiązania.
Według mnie to jest troche nie logiczne,bo: na powyzszym przykładzie: 400 miesięcznie przez 24 miesiące , koszt tych minut to 600 zł za całe 2 lata (25 zł za mc)
jesli umowa zostanie zerwana po 5 miesiacach to rozumiem że zapłace 475 zł, czyli opłate za okres w którym z ulgi NIE skorzystam, a nie musze płacic za kres w którym ulge wykorzystałem. To jest moim zdaniem nie logiczne , bo kare powinno sie zapłacic za to co sie wykorzystało, czyli tak naprawde zwrócic koszty operatorowi poniesione za przyznanie ulgi.
Witam,
Odpowiadając na Pana pytanie, pragnę wyjaśnić, iż z perspektywy prawnej i mając na uwadze łacińską zasadę Pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać) przedstawione i zawarte w przepisach założenie prawne ma swoją logikę.
Strony w dobrej wierze zawarły umowę na okres 24 miesięcy. W przypadku rozwiązania przez abonenta umowy, przed okresem zakończenia jej obowiązywania np. po 6 miesiącach od jej zawarcia, operator ponosi swego rodzaju szkodę, określaną mianem utraconych korzyści (Lucrum cessans). Przy zawieraniu kontraktu, dostawca usług miał prawo liczyć na korzyści osiągane w ciągu 24 miesięcy (z tego tytułu przyznał Panu określone profity np. tańsza cena telefonu, większa liczba darmowych minut). W sytuacji, gdy rozwiązał Pan kontrakt przed umówionym okresem, dostawca usług poniósł stratę w przedmiocie utraconych zysków, dlatego ma prawo dochodzić zwrotu przyznanej ulgi.
Dziekuje za odpowiedz, oczywiscie w tym co Pan napisał jest logika, własnie do tego zmierzam, ze np podpisujać umowę że przez okres x zakupimy jakis produkt od firmy, w momencie nie dotrzymania tego terminu i zerwania umówy przed upłynieciem okresu x, kontrahent chce zwrotu kosztów za ten okres nie wykorzystany. Ale w tym przpadku zwrot kosztów jest za coś za co nie mieliśmy płacić. Opłata powinna składac sie z kosztów naszych opłat , a nie z tego za co akurat „nie płacimy”. Pomijam aparat. Co operator traci z tego powodu ze nie wykorzystamy tych „darmowych minut” ?
Będe dawał Panu sok codziennie przez tydzien, tak sie umawiamy, w czwartek Pan rezygnuje,to zapłaci mi Pan za 3 dni,że go Pan nie wziął.
Bardzo dziękuję za rzetelne i klarowne wyjaśnienie tematu.
A ja mam trochę inne pytanie. Czasem Operator pozwala zawrzeć umowę np. 3 miesiące wcześniej niż ona będzie obowiązywała. Powiedzmy w maju ze skutkiem aktywacji np. sierpniu. Jak wówczas jest rozwiązana sprawa z możliwością rezygnacji 10-dniowej, gdyby się okazało, że nie spełnia ona warunków umowy np. związanych z szybkością internetu czy ilością kanałów telewizyjnych itp. Czy można wtedy rozwiązać bez skutków prawnych związanych z zapłata kary? Świetna sprawa z tym artykułem. Dziękuję i Pozdrawiam.
Wreszcie KTOŚ jasno , klarownie i w bardzo przystępny sposób opisał konsekwencje rozwiązywania umowy telekomunikacyjnej.
Wielki szacun dla Pana prawnika. Oby takich ludzi było więcej !!!!
Bardzo pomocny artykuł i przedstawiony w bardzo dostępny sposób. Przedstawione w nim założenia prawne mają swoją logiczną całość. Po prostu umowę przed podpisaniem należy szczegółowo przeczytać !
Wydaje mi się , że Pan się [b] MYLI [/b]. Ustawodawca jasno i jednoznacznie opisał w art. 57.6 , że wysokość roszczenia (kara + ulga) nie może przekroczyć wartości ulgi przyznanej abonentowi pomniejszonej itd…
[b] Zatem kara umowna jaka by nie była to w momencie zerwania umowy NIGDY nie może być wyższa od ULGI. [/b]
Roszczenie to nie tylko ulga czy tylko kara – roszczenie to całość czyli ulga z np. karą .
Dlatego niektórzy operatorzy utożsamiają ulgę z karą.
Niestety praktyka sądów warszawskich jest taka, że nie ma limitu kary umownej.
Jak Ci zapisali 5 tys. to zabulisz 5 tys. jak 50 tys. to zaplacisz 50 tys.
Coz – sedziowe sa ponad prawem.
Czy mogę dostac karę za podanie błędnego operatora dawcę?
Czy zawierając kolejną umowę (kontynuacja) z operatorem telefonii muszę się zgodzić na klauzulę o karze umownej zwłaszcza że jej wysokość określono na kwotę
1900 zł. Wyjaśniam że nie otrzymałem od operatora żadnego bonusa w rzeczy czy usłudze
Kara może być zastrzeżona wylącznie za niewykonanie świadczenie niepiężnego, a świadczenie abonenta jest pieniężne wobec czego zastrzeżenie kary umownej jest nieważne. art. 483 kc
Naszło mnie ostatnio na zmianę sieci. Telefon miałem w T-Mobile PL na abonament. Sęk w tym, że umowa kończy mi się w grudniu, a mi zachciało się przenieść numer już 1 sierpnia. Przeglądałem aneks do umowy w którym wysokość kar za wcześniejsze zerwanie umowy (zarówno przyznana ulga jak i zobowiązanie niepieniężne za utrzymanie SIM) to „zero” PLN. Wszystko pięknie, tylko nagle przychodzi wezwanie do zapłaty na 104 PLN. Ja się pytam za co? Oczywiście napisałem reklamację, tylko co z tego, skoro infolinia twierdzi, że na pewno kara się należy i według nich nie ważne co jest w aneksie, ważne, że przyslali INFORMACJĘ o maksymalnej wysokości kary, jaka może mnie spotkać. W piśmie wezwania są zaledwie 2 zdania, które niczego nie wyjaśniają. Czuję się co najmniej naciągany…
Świetny artykuł. No nareszcie ktoś potrafi rzetelnie wyjaśnić sprawy umów z operatorem. Ludzie czytajcie umowy a potem je dopiero podpisujcie.
Wielki szacun dla Pana. Oby takich ludzi było więcej !!!