„Nie pasuje? To nie problem. Odeślij za darmo.” – logistyka w sklepach internetowych jest przygotowana na proces zwrotu towaru?


Wejście ustawy wydłużającej możliwość zwrotu towaru do 14 dni w sklepie internetowym, nie wpłynęła na znaczne powiększenie się ilości tych zwrotów. Wiele e-sklepów obawiało się takiej fali. Czemu tak się nie stało? Według badań przeprowadzonych przez portal Idealo, 88% konsumentów ponosi koszty za zwrot towaru, natomiast przed rokiem płacili niewiele częściej, niż sami sprzedawcy. Miało to miejsce w 44% przypadków.

Konsumencie oczekują możliwości bezpłatnego zwrotu towaru, nie tylko w Polsce, ale również w innych częściach Europy. W Wielkiej Brytanii 56% respondentów przyznało, że skorzysta z usług sklepu internetowego, który proponuje bezpłatne zwroty (wg. Badań Royal Mail).

Problemem jest brak organizacji pracy sklepów internetowych w celu usprawnienia obsługi wracających towarów do magazynu. Efektywna logistyka zwrotów powinna opierać się na zminimalizowaniu czasu obsługi towarów wracających do magazynu. Maksymalnym zaoszczędzeniem miejsca na magazynie, gdzie towar jest składowany, a także rozplanowaniu płynnej obsługi zwrotów wśród pracowników. Zwroty należy traktować, jako nieodłączną część logistyki.


Badania e-handlu z 2015 roku wykazały, że jednym z większych problemów na rynku e-commerce są zwroty. Logistyka zwrotów jest bardzo słabo przygotowana, a jest to jeden z ważniejszych czynników, który decyduje, o jakości świadczonych usług przez e-sprzedawcę.
– mówi Adrien Salvat, Prezes firmy Shipbooster.

Z biegiem rozwoju rynku e-commerce oraz proponowanych rozwiązań logistycznych przez firmy zewnętrzne, powinniśmy spodziewać się rewolucji w kwestii bezpłatnych zwrotów. W USA system ten funkcjonuje od lat, a ponad 30% transakcji – to zwroty. Pytanie tylko, kiedy to usprawnienie zawita do Polski.

Autor: Shipbooster