Tablety stają się coraz bardziej wszechobecne i coraz bardziej dostępne cenowo. Mamy już na rynku „trochę” większy wybór niż na początku, gdy był tylko iPad i długo długo nic… Teraz, oczywiście popadając w skrajność, możemy kupić tablet w markecie za 200-300 PLN, ale z prawdziwym tabletem nie ma takie urządzenie wiele wspólnego. Coraz więcej jednak pojawia się urządzeń ze „średniej półki”, czyli kosztujących około 1000 PLN. Przykładem takiego tabletu jest testowany Prestigio Multipad 10.1 Ultimate 3G.


W opakowaniu znajdziemy oczywiście tablet oraz komplet kabli do ładowania i transmisji danych. Poza tym jest tam skąpa instrukcja obsługi, karta gwarancyjna, igła do karty SIM oraz co bardzo miło zaskakuje – miękkie i dobrze wykonane etui na rzep. Ma to świadczyć o prestiżowych aspiracjach tego modelu.


Pierwsze wrażenie po wzięciu tabletu Prestigio do ręki jest bardzo pozytywne. Nie słychać żadnych „przykrych” odgłosów podczas użytkowania, a tylna ścianka jest pokryta przyjemnym w dotyku szorstkim tworzywem (lekko gumowym), dzięki czemu dobrze trzyma się ręki i raczej się przypadkowo nie wyślizgnie. Trochę może tylko przeszkadzać waga urządzenia – 680g to jednak wydaje się sporo i to czuć. Wymiary 256,8 × 175 × 10,2 mm, czyli raczej standard i nie ma się do czego przyczepić.


Układ wejść/wyjść i przycisków został przygotowany z rozmysłem i wydaje się bardzo ergonomiczny. Na jednej z dłuższych ścianek mamy wyłącznik/blokadę, regulację głośności, mikrofon, złącze słuchawek, szufladkę karty SIM (na igłę). Na jednej z krótszych ścianek znajdziemy miniUSB (trochę dziwne, że nie micro), HDMI oraz złącze do kabla zasilania. Na przeciwległym boku znajduje się wejście karty microSD. Na tylnej ściance znajdują się głośniki, które są tak umiejscowione, że raczej trudno je zakryć rękoma podczas korzystania z tabletu oraz kamera 2Mpix. Z przodu też mamy kamerę – tym razem jedynie VGA (0.3 Mpix).


Sercem Prestigio MultiPad 10.1 Ultimate 3G jest ekran MVA 10.1” o rozdzielczości 1280×800. Taka rozdzielczość powinna zadowolić większość użytkowników, którzy nie mieli okazji spotkać na żywo tabletów z wyświetlaczami FullHD. Ekran świeci dość jasno i prezentuje soczyste kolory. Można mieć jedynie nieco zastrzeżeń do kątów widzenia. Ekran dobrze reaguje na dotyk, lecz po dłuższym użytkowaniu zauważalne są opóźnienia i nieraz brak reakcji na dotyk. Prawdopodobnie wynika to ze specyfikacji sprzętowej, o której za chwilę.


Tablet pracuje na układzie Rockchip RK3066 w skład którego wchodzą 2 × 1,6 GHz Cortex-A9 (CPU) oraz Mali 400-MP4 (GPU). Znajdziemy tutaj również 1GB RAM, 16GB wbudowanej pamięci + SD do 32GB, moduł 3G obsługujący Aero2, złącze HDMI oraz baterię 6400mAh. Powyższa specyfikacja wydawałaby się wystarczająca do pracy tabletu, którego głównym zadaniem jest jedynie przeglądanie internetu, ale dość często miałem wrażenie, że brakuje mu mocy. Dysponuję szybkim łączem (12 Mbit/s), więc raczej problem leży w specyfikacji urządzenia. Z drugiej strony tablet świetnie spisywał się w grach – nawet w dość wymagających tytułach, więc problem z wydajnością musi być bardziej złożony. Wyniki w testach wydajności, to: AnTuTu V3 (7180pkt), Geekbench 2 – 32 bit (694 pkt).


Zastosowano tutaj system Google Play daje nam praktycznie nieograniczone możliwości personalizacji naszego tabletu i możliwość instalowania najnowszych tytułów (dzięki Jelly Bean na pokładzie). Czasem mi jedynie brakowało fizycznych klawiszy (cofnij, dom, opcje), ale to już pewnie wynik przyzwyczajenia.

Multipad 10.1 Ultimate 3G nieźle się prezentuje w aspekcie zastosowanych możliwości komunikacji. Dostępne są oczywiście Wi-Fi (b/g/n), Bluetooth, USB i co bardzo cieszy również 3G. Brakuje tutaj chociażby NFC, ale pamiętajmy o cenie urządzenia. Dziwi jednak, że producent nie znalazł miejsca dla modułu GPS, który wydaje się być już standardem nawet w bardzo tanich tabletach.

Sporym zaskoczeniem in minus jest tutaj rozdzielczość oraz jakość głównego aparatu. 2Mpix wydają się wartością odpowiednią dla przedniej kamery do wideorozmów, a nie głównej, od której czasem wymagamy, aby zastąpiła nam w nagłych przypadkach aparat fotograficzny.
Niestety zdjęcia wychodzą nieciekawe, ziarniste, nieostre i raczej nie zachęcają do korzystania z aparatu. Jeśli myślicie, że kamera i kręcone nią filmy będą ratunkiem dla tego aparatu, to niestety jesteście w błędzie. Filmy są moim zdaniem jeszcze gorsze niż zdjęcia – mamy tutaj możliwość „kręcenia” zacinającego się materiału 640×480. Nie mam dokładnych danych, ale prawdopodobnie jest to ok. 10 fps.

Zastosowano tutaj niewymienną baterię o pojemności 6400 mAh, która niestety nie jest dobrą stroną opisywanego tabletu. Miałem wrażenie, że ciągle muszę go ładować, co odbierało nieco przyjemności z korzystania z tabletu, ponieważ w zestawie znalazł się zasilacz o dość krótkim kablu. Dodatkowo jest on dedykowany i niestety nie można skorzystać z wszechobecnych już ładowarek na microUSB. Trochę dziwny to kierunek, ponieważ większość urządzeń ma już złącze microUSB, za pomocą którego można ładować, a tutaj producent zdecydował się na zastosowanie miniUSB. Moim zdaniem jest to zbędne mnożenie kabli.

Najlepszy wynik, jaki osiągnąłem przeglądając Internet na Wi-Fi, to 4godz 45 min (na niepełnej jasności). Przy włączeniu wszystkich dostępnych opcji i pełnej jasności tablet będzie działał poniżej 4 godzin. Przyznam, że to bardzo mało.

Prestigio 10.1 Multipad Ultimate 3G tak jak wspomniałem na początku jest tabletem ze średniej półki i dlatego musimy się liczyć z pewnymi ograniczeniami, np. brak GPS, słaba bateria, kiepskiej jakości dźwięk. Mimo to jest to tablet godny polecenia dla osób, które planują wydać ok. 1000 PLN i oczekują łączności 3G oraz przyzwoitych parametrów.

minczi