Wyjeżdżając na urlop na pewno będziemy chcieli uwiecznić miło spędzone chwile na zdjęciach czy filmach z podróży. A przy okazji mieć się, czym pochwalić znajomym po powrocie do domu. Testowany smartfon na obudowie może pochwalić się 18-megapikselowym aparatem głównym z autofocusem i diodą doświetlającą LED. Fotoamator znajdzie w nim standardowe dla Androida opcje konfiguracji oraz tryby fotografowania. Zdjęcia, w świetle dziennym prezentują przyzwoity, jak na „pancerny” smartfon poziom – są szczegółowe, ale trochę brakuje im ostrości – co oznacza nie więcej niż tyle, że nie warto dźwigać w góry dodatkową cyfrówkę, skoro mamy do dyspozycji A20.
Aparat oprócz wykonywania wysokiej dobrej fotografii, umożliwia również rejestrowanie materiałów wideo w jakości Full HD 1080p przy 30 klatkach na sekundę
Producent umieścił w Rugged Phones A20 pojemną baterię – 4200 mAh. Urządzenie powinno zaskakiwać, więc dobrym jak na smartfon czasem pracy na jednym ładowaniu. W praktyce okazuje się, że w miejscach o słabym zasięgu, telefon traci dużo energii na poszukiwanie sieci, a to oznacza, że jak na survivalowy telefon, kreski poziomu naładowania znikają zbyt błyskawicznie. Jeśli używamy telefonu na wyjeździe radzę zaopatrzyć się w Power bank.
Dodatkowy zastrzyk energii przyda się w przypadku braku dostępu do sieci elektrycznej. Krótko mówiąc około trzech dni pracy, z wykorzystaniem 4G, GPS, czy Wi-FI, przy umiarkowanym użyciu, to dla A20 wszystko, co możemy osiągnąć. Podczas testu czuwania pojemność akumulatora zmniejszyła się o około 5%, w ciągu 8 godzin. Czas pracy akumulatora nie odbiega, więc od standardu, dla „zwykłych” smartfonów. W zarządzaniu energią pomaga dedykowany tryb jej oszczędzania, który znajdziemy w Ustawieniach.
W naszym teście obciążeniowym PCMark sprzęt wyłączył się po 10 godzinach i 5 minutach. Co jest średnim wynikiem, w tej grupie smartfonów.
Miło nam poinformować, że wkrótce będzie dostępna wersja z ładowaniem Qi
Fajnie, fajnie – tylko dlaczego tak drogo, za markę, o której w Polsce mało kto słyszał … ? prawie 2500zł ? no bez jaj…
Ps. Idę poszukać na Aliexpr, tego telefonu – ciekawe czy znajdę, a jeśli tak, to ile taniej.. 😉 Znajdę go tam? – panie RUGGED PHONES ?
Przecież to Blackview bv6000 który można kupić za 999zł w Polsce. Totalne przegięcie z ceną tego telefonu w Polsce ponad 1200 zł za naklejenie logo na telefonie.
Kupuj badziewie od chinola i później się bujaj :))
Ojoj… 199.99 $ znalazłem, 764 zł znalazłem a tu uwas widze w gazetkach 2299zł – szkoda 😉 a tak ładnie „żarło”… 😛
Jak z ceny nie zejdą, to konkurencja będzie się tylko cieszyć. Czas drogich smartfonów pancernych już minął. Można je kupić dużo taniej niż proponowana tutaj cena
Wszyscy tylko krytykują – to łatwiejsze. RUGGED PHONES A20 to mój drugi telefon tej marki. Jestem zadowolony. Pełne wsparcie techniczne, system w 100% polski, dostępne akcesoria i opcje których inni nie oferują jak choćby ładowanie bezprzewodowe Qi. Uważam że warto. Nie kupię u Chinczyka 🙂
„Wszyscy tylko krytykują” owszem, ale tylko kosmiczną cenę. Dotarło, czy nie dotarło, bo masz tarło? 🙄 😳 :lol
To ja już wolę Hammera Axe Pro, nie dość że wypada lepiej jeżeli chodzi o parametry to jeszcze jest dwukrotnie tańszy
Z tym systemem w 100 % po polsku to przesadziłeś, ogólnie telefon spoko, jak na razie, uzywam parę dni. Jedyne co mnie wkurzyło to troszkę wprowadzająca w błąd informacja w reklamówce, wyraźnie jest powiedziane jest opcja ładowania bezprzewodowego „Qi” po wyposażeniu w mate ładowarki Qi. niestety jest to kłamstwo. Telefon nie posiada ładowania Qi. Plus dla firmy, chyba po moim telefonie dzisiaj rano zamieścili informacje o dostępności Qi :). Szkoda że nie wiedzą ile ma kosztować przeróbka na Qi. Zastanawiam się nad zwrotem telefonu.
Moda na zakup w Chinach jest co raz większa. Testowałem. Jak masz szczęście to super, jak pecha to 1000 zł w plecy. Nikt cina to nie pomoże. Po dwóch próbach wolę kupić np. Tego Rugged phona a20