GSmart Rio R1 jest solidnie wykonany, widać. że przy jego projektowaniu inspirowano się solidnymi smartphonami. Obudowa jest plastikowa, ale to plastik dobrej jakości – nie ma mowy o tzw. chińskiej tandecie. Cała konstrukcja jest zwarta, a poszczególne elementy dobrze spasowane. Jednak pod mocniejszym naciskiem tylna klapka trochę trzeszczy. Telefon, nie jest ani za duży, ani za mały – wymiary 124,2×63,8×10,45 mm (waga 130,5 g) sprawiają, że bardzo pewnie leży w dłoni i bez problemu obsłużymy go za pomocą jednej dłoni.


Cały przedni, czarny front telefonu to jednolita tafla szkła. Wygląda to elegancko i minimalistycznie. Nad 4 calowym ekranem znajduje się głośnik osłonięty srebrną siatką, obok którego widzimy oczko przedniej kamerki, przeznaczonej głównie do rozmów wideo. Posiada ona rozdzielczość 0.3MPx. Z jej funkcjonalności korzysta także opcja Face Unlock zwalniająca blokadę wyświetlacza za pomocą rozpoznawania twarzy właściciela telefonu. Cztery typowe androidowe przyciski umieszczone pod ekranem są standardowo dotykowe, i oczywiście podświetlane na biało.


Z tyłu znajduje się 5-megapixelowy aparat główny, z diodą LED. Niestety oczko kamery lekko wystaje ponad obudowę, a to oznacza, że może być podatne na porysowania.


Sloty kart microSIM (GSM 1800, GSM 1900, GSM 850, GSM 900, UMTS 900, UMTS 2100) i micro SD są ukryte pod zdejmowaną tylną obudową.


Na lewym boku GSmart Rio R1znajdziemy przyciski regulacji głośności, i co uważam za minus gniazdo microUSB. Często używam smartfona , jako nawigacji i takie usadowienie gniazda ładowania, utrudnia podłączenie go do ładowarki samochodowej.


Na górnej krawędzi – przycisk włączania/blokady, a obok gniazdo słuchawkowe mini jack.


GSmart Rio R1 wyposażony jest w dotykowy wyświetlacz IPS (WVGA) o rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Takie połączenie daje zagęszczenie 233 pikseli na cal. Za sprawą 4” wyświetlacza użytkownik ma, moim zdaniem optymalny dla telefonu komfort oglądania filmów i stron WWW. Obraz wyświetlany jest przez 16 M kolorów, jest jasny, a kolory nasycone, ale o nie najlepszych kątach. Niestety wyświetlacz nie radzi sobie w ostrym słońcu, o czym musimy pamiętać używając np. aparatu fotograficznego. Zastrzeżenia można mieć także do szybki, która chroni ekran. Wykonano ją z tworzywa, które wydaje się być podatne na zarysowania.