29 czerwca 2007 Apple rozpoczął poważne zmiany na rynku smartfonów. Apple pracowało nad technologią ekranów dotykowych już od 2005 roku. Dwa lata później wizja Steve’a Jobsa trafiła na rynek. Media zawsze będą się sprzeczać o to, czy iPhone był pierwszy i kto od kogo skopiował – jedno jest pewne. Od tego czasu nastąpiła wielka rewolucja w dziedzinie telefonii komórkowej.
Pierwsza edycja iPhone’a trafiła do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych dokładnie sześć lat temu – 29 czerwca, ale został on zaprezentowany 9 stycznia 2007 roku w San Francisco przez samego Steve’a Jobsa. Pierwszy iPhone miał 3,5-calowy ekran o rozdzielczości 380 x 320 pikseli i obsługiwał transmisję danych EDGE opartą o sieć 2G. Jego sercem był 400 megahercowy procesor ARM11, wspomagany przez 128 MB pamięci RAM. Sprzedawano go w wersji z 4, 8, a później 16 GB pamięci. Tylna obudowa była w większej części wykonana z aluminium.
I choć w czasie swojej premiery budził zdziwienie, niedowierzanie, a nawet śmiech wśród konkurentów, telefon podbił serca użytkowników. Duża mnogość funkcji i przede wszystkim doskonale działający ekran dotykowy to jedne z wielu przyczyn, które sprawiły, że iPhone stał się tak popularny.
Jak wynika z danych serwis Statista, od dnia premiery, do końca marca tego roku Apple sprzedał 365 milionów iPhone’ów.
Dziś nieoficjalnie mówi się, że Apple ma w planach rozszerzenie rodziny iPhone’ów o co najmniej dwa nowe modele. Pierwszy z nich byłby bezpośrednim rywalem dla Galaxy Note i zostałby wyposażony w ekran o przekątnej 5,7-cala. Drugi model przeznaczony byłby dla mniej zamożnego klienta i kosztowałby najwyżej 100 dolarów. Koncern z Cupertino miałby w ten sposób nawiązać rywalizację z innymi producentami większych smartfonów.
Źródło: Statista
Kan
Świetny w obsłudze, tylko żeby jeszcze karta pamięci i wymienna bateria, echhh
Gdzie ta magia? Brak glupiego radia Fm i sprobuj posluchac rmfu czy jakichkolwiek wiadomosci na grzybach czy na rybach gdzie brak 3g czy wi-fi. Zostawisz telefon w zimie w aucie to mroz ci zalatwi bateriie a sam nie wymienisz, z 30/40% stron www nie zobaczysz jak w kompie bo produkty tej firmy jeden za drugim brna w paranoje ze nie potrzeba obslugi pelnego flasha w przegladarce ze przeciesz jest html5. Nie sciagniesz divixa z przegladarki i nie odpalisz tak latwo jak w androidzie. W tej prezentacji z 2007 roku Stev wysmiewal stylusy a w 2012 zastrzegl patentem stylus w smartfonach! … gdy juz w sprzedazy byl galaxy note!!! Walczyl 2 lata o zastrzezenie patentem sposobu odblokowywania ekranu przez smyrniecie palca w prawo 🙂 i zeby bylo smieszniej patent ten dostal po czym w nowym ios7 zerzneli sposob odblokowywania jak i belke oposzczana z androida ot tak. Reklamuja ze teraz nie potrzeba ci juz aparatu jak nmasz ipka a ten aparat nie ma zadnych ustawien typowo fotograficznych! Ta firma to troll patentowy. U siebie sady im sprzyjaja i dostaja patenty na cos co kazdy uzywa od lat i co jest w sprzedazy dobrze ze resztra swiata mysli i odrzuca takie naciagane pozwy. Zapytam jeszcze raz gdzie ta magia? Bardziej iluzja 🙂
Magia to iOS – powie Ci to każdy kto ma iPhone i AppStore, jedyne co mnie drażni to brak wyniennej baterii i nieszczęsny iTunes do zgrywania muzy
Bateria akurat jest nieźle zarządzana przez iOSa (choć i tak niełatwo używać przez dwa dni bez ładowania w międzyczasie), teoretycznie można mieć też zewnętrzne zasilanie (ja takie akurat mam, bo ładuję czasem parę urządzeń: Galaxy S2 i .. słuchawki Denona przez microUSB oraz iPonga 4 przez Dock Connector i czasami parę innych urządzeń też) – kostkę rzędu 10 Ah (10000 mAh). Ładuje się ją wcześniej przez komputer, ładowarkę microUSB zwykłą albo szybką, dedykowaną. Potem podpina się do niej kabel USB z odpowiednim wyjściem zewnętrznym (microUSB, Dock Connector bądź inne) i po sprawie. Generalnie zamienna bateria jest jednak atutem, co tutaj dużo mówić – zawsze lepiej mieć taką opcję niż jej nie mieć. ||| Karta pamięci – to jest zdecydowanie większy problem i niestety, tutaj jest kicha i będzie po wsze czasy – to problem z wymuszonym (pieniędzmi) brakiem otwartości systemu: tak samo jest brak możliwości zgrywania czegokolwiek poza zdjęciami/filmami na komputer bez iTunes (przynajmniej bez JailBreaka, który ostatnio robi się mało możliwy) – chyba, że się to mocno obchodzi ; tak samo iTunes generalnie nie pozwala na zgrywanie dowolnych typów plików bez zainstalowania konkretnych aplikacji, choć przynajmniej można zgrywać własne mp3 ; tak samo nie można ściągnąć i zapisać innych typów plików, niż głównie multimedia i podstawowe typy dokumentów (bez zainstalowanych dodatkowych aplikacji, co zresztą czyni całą operację niewygodną, tak samo zresztą w przypadku kopiowania na/z komputer) – problemy są na przykład z archiwami ; tak samo jest z otwartością interfejsów do dzielenia się danymi, np. BT czy WiFi (co z tego, że jest sharing w najnowszym iOSie, jak jest ograniczony do paru popularnych typów plików, głównie zdjęć/filmów/kontaktów i niewiele więcej? – a poza tym działa tylko na fajfonie (na 4S już nie) i nadchodzącym nowym fajfonie S) – i tak dalej i tak dalej… ||| Niestety konkurencja zaczyna doganiać Apple w swojej głupocie i implementuje zagapione rozwiązania, np. brak wymiennej baterii czy slotów kart pamięci (głównie HTC w tym przoduje, nie darmo mają alians z Applem ; ), a także brak radia FM (Samsung ostatnio dał dupy i daje dupy z tym – a jakiekolwiek tłumaczenia tego są.. po prostu głupie, jest sporo kontrargumentów. Tak samo z awaryjnością i kosztownością naprawy – HTC One właściwie dogonił jabłko w debiliźmie i poprzez to opisane problemy z baterią (za duże wychłodzenie czy też przegrzanie) są jak najbardziej realne (w Xperii Z zresztą też jest zamknięta). ||| Flash akurat na iOSie jest, przeglądarka zwie się Pidgin – polecam. Nie tylko filmy, ale i strony zbudowane na Flashu, aplikacje czy też gry. Przeważnie działa 1:1, choć zdarzają się wyjątki – a i jak działa reskalowanie na 3,5″, to można się domyślić.. Tak czy owak jednak – mimo optymalizacji, prędkości i stabilności działania systemu, nie zmienia to faktu jak czasami jest niewygodny.. de facto nie ma systemu idealnego, co tu dużo gadać.
Rozdziałka ekranu pierwszego iPonga (a także 3G i 3GS) to było 320×480 🙂 Mam nadzieję, że to tylko literówka 😉 Poza tym art w porządku, tylko czy te infografiki muszą być czasami tak reskalowane i z kompresją? Aż oczy bolą i czasami trzeba skalować, panowie.