Kto z nas nie denerwuje się za każdym razem, gdy na ekranie wyskakuje mu okienko z reklamą wielką na pół strony? Twórcą reklam typu pop-up jest Ethan Zuckerman, który w artykule dla magazynu Atlantic przeprasza za nie internetową społeczność.


Ethan Zuckerman jest programistą, który w latach 90. pracował dla firmy hostingowej Tripod. Wyskakujące okno z reklamą okazało się sposobem na powiązanie reklamy ze stroną użytkownika, bez wstawienia marki reklamodawcy bezpośrednio między treści na stronie. Tego nie chciał ani klient hostingu, ani reklamodawca. Dzięki efektywnemu modelowi biznesowemu opartemu o reklamy pop-up Tripod mógł zostać przejęty przez firmę Lycos w 1998 roku.

W swoim artykule Zuckerman pisze o tym, w jaki sposób płacimy za dostęp do sieci, biorąc pod uwagę obecną sytuację, gdy reklamodawcy starają się zebrać o nas najwięcej informacji dla lepszego dopasowania reklam. Czy takiego internetu chcemy?

Nie ma jednej „prawidłowej odpowiedzi” na pytanie, w jaki sposób płacimy za narzędzie, które pozwala nam dzielić się wiedzą, opiniami, pomysłami i zdjęciami słodkich kotów. Niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę mikropłatności, członkostwo, crowdfunding, czy jakikolwiek inny model, może to prowadzić do niezamierzonych konsekwencji. W każdym razie po 20 latach sieci opartej o reklamę możemy stwierdzić, że nasz obecny model jest zły, zniszczony i korodujący. Nadszedł czas, aby zacząć płacić za prywatność, aby wspierać serwisy, które kochamy, i aby zrezygnować z tych, które są darmowe, ale sprzedają nas samych – nas, użytkowników i naszą uwagę – jako produkt.

Źródło: Cnet

Sewix