Gminny Internet darmowy dla wszystkich, ale z ograniczeniami. Limity prędkości, tranferu danych czy czasu połączeń to konieczne warunki, by nie zaszkodzić konkurencji na rynku telekomunikacyjnym. – Musimy patrzeć na przedsiębiorców, którzy zainwestowali określone środki finansowe – podkreśla Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Od ubiegłego roku każda gmina, która chce budować sieć hotspotów, musi zgłosić to do UKE. Darmowe hotspoty w gminach to element wdrażania Europejskiej Agendy Cyfrowej, która zakłada, że w 2013 roku każdy obywatel UE będzie miał dostęp do internetu. Zgodnie z unijnymi założeniami do 2020 roku musi to być dostęp do łączy o prędkości co najmniej 30 Mbps, a w przypadku 50 proc. gospodarstw domowych ma to być powyżej 100 Mbps.
Zgodnie ze stanowiskiem UKE przepustowość darmowego Wi-Fi może nie powala na kolana (to w końcu tylko 256 kb/s, czasem w wyjątkowych sytuacjach do 512 kbit/s, ale połączenie może trwać max. pół godziny) z czasowym limitem 60 minut i miesięczny limit transferu danych do 750 MB na jednego użytkownika.
Jak podaje UKE, celem takiego brzmienia decyzji jest zachowanie równowagi na rynku telekomunikacji.- Naszym zdaniem usługi samorządów do nas zgłaszane nie szkodzą rynkowi, przeciwnie, motywują operatorów do większych starań i zaoferowania klientom czegoś więcej niż niegwarantowana usługa internetowa, często sprzedawana jako 2 Mbit/s a świadczona jako 256 kbit/s – podkreśla UKE.
źródło: Newseria.pl
Kan
Bez przesady, darmowe HotSpoty to niewielka liczba miejsc o bardzo ograniczonym zasięgu. Nie róbcie tego co w Niemczech bo to jakieś zacofanie jest!
To nie jest wolny rynek, nie powinno być żadnego UKE.
Każdy wie, że darmowe hotspoty nikomu myślącemu nie zastąpią prawdziwego netu. Są za to rozwiązaniem awaryjnym dla turysty o ile nie ma pakietu danych w komórce. Dla miejscowego to rozwiązanie jedynie w razie chwilowego braku kasy na opłacenie internetu, albo dla ludzi potrzebujących go bardzo niewiele. Jak dla mnie teraz darmowe hotspoty nie są już tak ważne, jak kilka lat temu. Mają też wadę w postaci braku zabezpieczenia łącza. Sam takich hotspotów nie szukam. Przydałby się on jedynie w razie kończącego się pakietu transmisji danych, bo wtedy np. czytając newsy można zaoszczędzić transmisję danych w sieci komórkowej.