Meizu MX4 jest zasilany przez sporą baterię o pojemności 3100 mAh. Dzięki temu bez problemu jest w stanie osiągnąć wynik 2 pełnych dni pracy na jednym ładowaniu, w trybie pracy o intrygującej nazwie Saldo. Jest także tryb Oszczędzanie energii, ale niestety nie mamy w nim możliwości dostosowania ustawień oszczędzania do swoich potrzeb. Naładowanie telefonu od 0 do 100 % zajmuje ok. 2 godziny i 30 minut. Chociaż tylny panel możemy zdjąć, bateria została umieszczona na stałe i do jej wymiany trzeba by rozkręcić część obudowy.


Meizu MX4 to bez wątpienia bardzo ciekawy smartfon. Smartfon, który nie bez przyczyny nazywany jest iPhonem z Androidem, ponieważ inspiracje iOSem widać tu na każdym kroku, w hardwarze oraz softwarze. Na pewno nie można mu odmówić elegancji oraz świetnej jakości wykonania, która daje odczucie obcowania ze sprzętem klasy premium, a także bardzo wydajnych podzespołów. Entuzjazm chłodzi nieco nakładka Flyme, która choć dopracowana wizualnie, nie jest zbyt funkcjonalna ani ergonomiczna, a chińskie krzaczki tu i tam nie powinny mieć miejsca.


Ja jestem jednak gotów przełknąć te uchybienia w nadziei, że kolejne aktualizacje poprawią błędy w oprogramowaniu. Ze smartfona korzystało mi się bardzo przyjemnie, i mam nadzieję, że Meizu z biegiem czasu zdobędzie w Polsce większą popularność. A ma na to spore szanse ze względu na atrakcyjne ceny. MX4 w wersji 16 GB zadebiutował w cenie 1299 zł, a wersja 32 GB jest dostępna za ok. 200 zł więcej.

Seweryn Strózik