Funkcje i wyposażenie


Urządzenie działa pod kontrolą znanego z recenzji Nokia N8 systemu Symbian^3. Stąd jeśli szukacie dokładnego opisu platformy zapraszamy do tamtego odwołania. Tutaj skupimy się tylko na kwestiach najważniejszych.

Urządzenie można odblokować na dwa sposoby zarówno za pomocą specjalnego przycisku fizycznego przesuwając go w dół, lub też naciskając odpowiednią ikonę na ekranie przez dłuższy czas. W skrócie nic odkrywczego, a raczej wykorzystanie rozwiązań dobrze znanych w innych telefonach.

Użytkownik podobnie jak w Androidzie ma do dyspozycji kilka ekranów głównych z widżetami. Tutaj jednak mamy tylko trzy w pełni konfigurowalne ekrany główne, które na dodatek pozwalają na przechowywanie prostokątnych widżetów tylko o stałych wymiarach. Ponadto tapeta nie jest panoramiczna, a na każdym ekranie możemy mieć inną. Liczba widżetów jest wystarczająca.

Naciskając przycisk fizyczny pod ekranem możliwe jest przejście do menu. Ten sam przycisk pozwala na wyświetlenie aktualnie uruchomionych aplikacji, wystarczy przytrzymać go nieco dłużej. Tak Symbian^3 obsługuje wielozadaniowość i w tym wypadku radzi sobie bardzo dobrze.


Przeglądarka internetowa nie posiada istotnych zmian w porównaniu do Nokia N8, rozwiązania są identyczne, a drobne aktualizacje raczej tutaj niczego nie zmienią. Patrząc już na dzisiejsze przeglądarki mobilne można powiedzieć, że ta domyślnie preinstalowana Nokii nieco odbiega od dzisiejszych standardów, zaczyna być archaiczna i przydałaby się większa zmiana. Po pierwsze nie działa ona tak szybko jak w przypadku konkurencji, patrz iOS oraz Android, po drugie jej obsługa też nie należy do najwygodniejszych, minusem jest chociażby brak funkcji pozwalającej na dopasowanie tekstu do zawartości. Jeśli lubicie wyskakujące reklamy w postaci okienek ucieszycie się z obsługi Flash Lite. Sama obsługa Flash jest zbędnym dodatkiem ze względu na wydajność silnika przeglądarki.


Jak już wspomniałem zdziwiło mnie zastosowanie aparatu fixed focus, którego ostrość ustawiona jest na stałym poziomie.Fiński producent w modelu Nokia E7 wykorzystał technologię EDoF, przekłada się to niekorzystanie na zdjęciach wykonywanych z bliskiej odległości. Z tego względu zdjęcia macro, czy też obiektów w odległości około 30-50cm nie nadają się do niczego i są strasznie zamazane. Z drugiej strony te znajdujące się powyżej 50 cm od obiektywu zawsze wyjdą odpowiednio ostre, przynajmniej w teorii. Plusem dla niektórych będzie możliwość wykonywania zdjęć automatycznie, bez konieczności czekania na auto focus. Wspomniane rozwiązanie zostało wykorzystane w dużej mierze ze względu na rozmiar matrycy oraz również jego cenę. Wideo nagrywane jest w rozdzielczości HD (720 p) przy 25 fps. Interfejs aparatu pozostał ten sam co w modelu Nokia N8. Po wykonanych zdjęciach nie spodziewajcie się cudów, nie są one złe, jednak ich jakość jest gorsza od aparatów auto focus.

Pozostałe funkcje Nokia E7 nie odbiegają od modelu N8, w tym świetna nawigacji Ovi Mapy, niezły odtwarzacz multimedialny oraz przeciętna przeglądarka obrazów. Poniżej kilka cytatów z poprzedniej recenzji modelu Nokia N8.

„Aplikacja Ovi Mapy dostępna całkowicie w języku polskim pozwala na zamianę naszego telefonu w prawdziwą nawigację GPS. Licencja udzielana jest bezterminowo. Działanie Ovi Map stoi na bardzo wysokim poziomie zarówno podróżując samochodem, czy też pieszo wyszukując konkretnych lokalizacji. Pod tym względem Ovi Mapy z widokiem 2D, 3D, satelitarnym terenowym, czy też trybem nocnym nie mają sobie równych w przypadku darmowych nawigacji dostępnych w naszym kraju wraz z telefonem komórkowym.

Przeglądarkę zdjęć nie wyróżnia nic szczególnego, brak oddzieleń między kwadratowymi miniaturami powoduje mały bałagan w galerii albumów. Zdjęcia możemy powiększać za pomocą gestu szczypnięcia oraz podwójnego tapnięcia. Niestety minusem jest brak możliwości udostępnienia plików przez serwisy społecznościowe.

Odtwarzacz plików wideo wywołał na moich ustach uśmiech, należy zwrócić uwagę na mnogość odtwarzanych formatów wideo, w tym DivX, XVid, H.264 czy też nawet .mkv, plikach w rozdzielczości HD. Dodajmy do tego funkcję USB On-The-Go pozwalająca na podłączanie urządzeń peryferyjnych, czy też pamięci przenośnej oraz możliwość odtwarzania zdjęć oraz filmów bezpośrednio na naszym telewizorze, monitorze za pomocą portu mini HDMI oraz odpowiedniego adaptera. Po podłączeniu telefonu do telewizora naszym oczom ukazuje się przerośnięta wersja interfejsu Symbian. Telefon nie tylko pozwala na włączenie wideo za pomocą HDMi, wyświetlana jest cała zwartość z naszego telefonu wraz menu, ekranem głównym, czy też uruchomionymi aplikacjami. Aplikacja TV + internet pozwala na oglądanie kanałów internetowych takich jak: Movie Release, CNN Video, National Geographic, czy też E!.”

Nokia jak na telefon posiada spore funkcje oraz możliwości edytorskie wideo jak i zdjęć. W przypadku pierwszych plików m.in. obracanie, przycinanie, umieszczanie dymków, rysowanie, dodawanie efektów sepii, zmiany kolorów oraz o wiele więcej. Miłym dodatkiem jest możliwość edytowania wideo w tym zmiany pliku muzycznego dodania własnych przejść, tekstów, zdjęć, przycinania itd. „

Nokia E7 Communicator to telefon stworzony z myślą o kliencie biznesowym. Biorąc pod uwagę, wbudowany aplikacje biznesowe w tym pakiet Quick Office, czy też możliwość obsługi poczty korporacyjne za pomocą Mail for Exchange, a w przyszłości IBM Lotus Notes Traveller (dokładniej za pół roku) możemy powiedzieć, że wspomniane słowa znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.

Wspominając o poczcie, jej konfiguracja nie stanowi większego problemu w telefonie zapisane są ustawienia najpopularniejszych skrzynek pocztowych, obsługuje ona również Mail for Exchange, plusem jest możliwość włączenia kilku widżetów z pocztą np. prywatną, korporacyjną na ekranie głównym.

Warto podkreślić, że polska wersja Nokia E7 odróżnia się od innych modeli na całym świecie, dzięki preinstalowanej aplikacji World Traveller + z dodatkowym pluginem Ipass (dodatkowy plugin odpowiadający za możliwość podłączenia się do wielu hotspotów za darmo). World Traveller pozwala na planowanie podróży, w tym sprawdzanie informacji na temat lotów. Aplikacja ma działać podobnie jak słynny TripAdvisor. Dodajmy do tego aplikacje takie jak: Onet.pl, Pudelek.pl, Audioteka.pl (serwis oferujący audiobooki), czy też SkiiInfo (aplikacja pozwalająca na znalezienie kurortu narciarskiego, w tym sprawdzenie warunków pogodowych) oraz Wyborcza.pl. Osobiście do gustu przypadła mi ta ostatnia, która pozwala na przeglądanie wiadomości z serwisu Wyborcza.pl w trybie podobnym do Cover Flow z programu iTunes. Innymi słowy na ekranie głównym pojawia się fotografia oraz tytuł artykułu, który po kliknięciu przekierowuje nas do rozwinięcia wiadomości.