Nokia zaprezentowała w ubiegłym miesiącu w naszym kraju model biznesowy nawiązujący do słynnej serii komunikatorów. Nokia E7, bo o niej mowa, ma przywrócić do łask biznesmenów telefony z logiem fińskiego producenta. Czy oferowane funkcje pozwolą podbić rynek urządzeń biznesowych?
Słowem wstępu:
W październiku ubiegłego roku firma Nokia zaprezentowała pierwszy model z nową platformą Symbian^3. Największe nadzieje nie były pokładane tylko w unikalnym designie urządzenia Nokia N8, a także/ przede wszystkim w odświeżonej platformie Symbian. Jak wiemy z perspektywy czasu zmiany w Symbian nie były na tyle imponujące, aby platforma mogła konkurować z najnowszymi supertelefonami z Androidem, czy też z Apple iPhone 4. Fiński producent sam zaczął wątpić w platformę stąd zdecydował się na współpracę z Microsoft, choć oficjalne stanowisko mówi, że Nokia nie porzuci Symbiana tak szybko, można spodziewać się, że jego koniec jest bliższy niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Również w ubiegłym roku Nokia przedstawiła po raz pierwszy rozsuwany slider biznesowy Nokia E7, który w Polsce zyskał miano nowego Communicatora. Największą bolączką w tym wypadku wydaje się bardzo długi okres wprowadzenia produktu na rynek, w przeciągu tych kilku miesięcy zmieniło się wiele, w tym i strategia Nokii. Jednak nie wypada nie wydać urządzenia, które jest już gotowe. W tej sytuacji pojawił się niedawno na rynku model Nokia E7 Communicator ( co ciekawe przeglądając różne oficjalne strony Nokii, w Polsce położono nacisk na dodanie słowa Communicator do nazwy).
Komunikatory Nokii odmieniły życie biznesmenów pod koniec poprzedniego wieku. Pierwszy model Nokia N9000 Communicator był postrzegany przez wielu jako rewolucja telefonów komórkowych, wraz z modelem Nokia E7 Communicator fiński producent chce przywrócić z zaświatów słynną serię telefonów kierowaną do klienta biznesowego.
świetny test
Dziękuje bardzo 🙂
Tak, to dobry, obiektywny, nietuzinkowo napisany test, który obnażył zady i walety komunikatora, na który ta długo i – jak teraz widzę – niepotrzebnie czekałem. Spodziewałem się postępu, widocznego dotąd w kolejnych modelach komunikatorów Nokii, a nie kryzysowego ‚cięcia kosztów’ przez ogałacanie z już stosowanych, oczywistych u konkurencji, funkcji, właściwości czy wyposażenia. Toż komunikatory były – dotychczas przynajmniej – najlepiej wyposażonymi smartfonami Nokii, krokami milowymi wprowadzania najnowszych osiągnięć technologii. Kiedy latem 2005 zacząłem przygodę z N9500 i N9300i, żaden telefon wówczas nie miał ekranu długiego na 640 punktów obrazu, że wskażę tylko jedną z wielu nowinek tamtego narządzia mej pracy. Dostając do rąk E90 jesienią 2007 na przedłużenie umowy widziałem, że jedynym brakiem względem poprzedników N9500 oraz N9300i był brak funkcji odbioru faxów i wyświetlania ich na świetnym ekranie długim na 800 pikseli, kolejnym nowum w tej dziedzinie wtedy. Poprawiony mechanizm pochyłu wyświetlacza zachwycał. Wprawdzie kamerka główna miała nieco mniejszą rozdzielczość niż w N95, gdyż ‚tylko’ 3,2Mpix, jednak wraz z obiektywem Carl-Zeiss przyzwoicie rysowała fotki i zadowalała przy nagrywaniu filmów VGA. 5-rzędowa, fizyczna klawiatura QUERTY Nokii E90 z szóstym, górnym rzędem klawiszy funkcyjnych pozwalała pisać niemal tak szybko i wygodnie, jak normalna, komputerowa, bez konieczności męczącego przełączania litery-cyfry.
A co teraz dostajemy w E7 z nowości? Jedynie dotyk, dotkliwy dotyk bezmyślnych oszczędności na wyposażeniu topowego modelu. Co z tego, że kamera główna ma matrycę 8Mpix zdolną rejestrować filmy HD 720p, kiedy szajsowata optyka, jak z opisu w tym teście wynika, nie pozwoli na przyzwoitą jakość obrazu. Żegnajcie zdjątka makro, bardzo praktyczne choćby tylko w biznesowym pstrykaniu wizytówek lub nalepek towarowych z ‚druczkiem-maczkiem’, by je utrwalić i obejrzeć na ekranie, z bliska. BRAK ROZSZERZENIA PAMIĘCI slotem na karty w modelu high-end roku 2010/2011??? Klawiatura 4-rzędowa ponownie zmusi edytującego tekst posiadacza do przełączania litery-cyfry. Gniazdeczko HDMI… owszem, fajna sprawa w wolnych chwilach, jednak ograbianie E7 z tego, co już było, sprawdzonego, najpotrzebniejszego w praktyce nie tylko biznesowej jest sromotną pomyłką. Rozdzielczość wyświetlacza oczywiście pomniejszona względem powszechnego standardu w smart-fonach konkurencji, flaki typu procek, RAM itp. – przeciętne, ale rozumiem, do wysterowania 59% pikseli względem ekranów konkurencji może wystarczyć. A róbta co chceta, konstruktory z Nokija. Na kija taka topowa nowość, okaleczona na dzień-dobry?
Każdy producent daje w czymś ciała. Np. Milestone II na droidzie, świetny Ersatz komunikatora Nokii od Motoroli, nie ma dodatkowej kamerki do videorozmów i pochylnego ekranu. Używając ledwo żyjących strzępek komujnikatora E90 czekam na zaskoczenie od konkurencji, choć w Telepunkt T-Mobile De tak usilnie namawiano mnie na E7, także na przedłużenie… Nie szukam prestiżu i nie muszę sobie na gwałt przedłużać byle czym, bo mam już długi. Czekam na godnego następcę E90, obojętnie jakiej marki, mającego walety uginające wszelkie zady wymagających klientów.
Dla mnie 16gb to jednak zdecydowanie za mało. Przecież na takim wyswietlaczu aż się prosi aby pooglądać od czasu do czasu filmy które wiadomo że trochę zajmują no i jeśli ktoś ma dużą kolekcję MP3 to też może być zawiedziony. Sytuację ratuje trochę OTG. Co do samego systemu to osobiście uważam że jest bardziej intuicyjny od androida ale wiadomo jaka teraz moda. Co do przegladarki to faktycznie w androidzie o niebo lepsza ale trzeba tez sobie powiedziec jedna rzecz. Gdyby nie opera mini ktora raz ze kompresuje dane i szybko je przesyla to korzystanie z internetu nie byłoby takie przyjemne. Tak więc uważam uważam że systemowe przeglądarki są Ok ale na codzień bez opry mini ani rusz a tutaj sprawuje się ona bardzo dobrze.
16GB to niewiele w multimedialnym fonie-kombajnie. Wystarczy tylko trochę filmów lepszej jakości, by w mig zapełnić taką pamięć. Moich telefonów używam także jako pamięci przenośnej zamiast paluchów pendrive, które łatwo zawieruszyć, jeśli nie noszone na smyczy. W N97 mam 32 GB minus niezbędne aplikacje itp, czyli zostaje ok 27GB, plus karta pamięci 16GB w slocie to razem 43 GB – to już jak mały dysk SSD. W E90 bez pamięci stałej mam kartę tylko 8GB, ponieważ przy szesnastce komunikator mulił, wariował, wieszał się. W E7 producent się po prostu wykpił okrojeniem pamięci wewnętrznej do 16GB i przede wszystkim brakiem możliwości jej rozszerzenia. Bateria aku wbudowana na stałe? Jeśli dają na nią gwaranscję 2-letnią jak na cały sprzęt to może nie być tragedią. Podsumowując: kto przed zakupem E7 sprawdzi parametry i świadomie zaakceptuje jej niedostatki – ten może nie pocznie płakać, ale pozostali wymagający nabywcy – współczuję! Jestem wściekły, że informacje jak te w powyższym teście wcześniej nie wyciekły z Nokii na fora. Nie czekałbym naiwnie na E7.
„Na tylnym panelu znajdziemy aparat 8Mpix ze stałą ostrością- fixed focus” powinno być full focus
Czy na pewno E7 ma nadajnik FM? Porównując specyfikacje z N8 akurat ta funkcja w E7 nie była wymieniona.
Telefon jak dla mnie rewelacyjny Polecam każdemu. Minusem jest jedynie wspomniana wyżej bateria ,aczkolwiek i tak jestem zadowolona. 🙂
Kolego Lesh, w 100% sie z toba zgadzam, tez wiązałem niesamowite nadzieje z tym telefonem ale widze ze pozostaje mi meczenie sie jeszcze z odrapana e90 bo puki co nie ma na rynku odpowiedniego telefonu dla mnie. Jak bys cos znalazł to prosze o info.
Czy testujacy zapomnial zupelnie o tym ze to jest przede wszystkim telefon a nie komputer? Zupelnie nic nie ma napisane o jakosci rozmow a czlowiek przez telefon przede wszystkim rozmawia. Test dla mnie do bani bo nie opisuje tego do czego telefon zostal glownie stworzony.