Jak już możemy zauważyć po samej cenie, nie jest to sprzęt z najwyższej półki. Sugerowana cena detaliczna Drive Yanosik to 349 zł. Dlatego sprzęt nie może się pochwalić materiałami wyjątkowo dobrej jakości materiałami. Obudowa została wykonana z przeciętnej jakości plastików, a spasowanie poszczególnych elementów raczej nie zachwyca. Ponadto obudowa urządzenia ugina się pod niewielkim naciskiem, nieraz wydając z siebie ciche skrzypnięcia i zgrzyty oraz podatna jest na zarysowania i odciski palców.
Mocowanie zrobione jest z dość trwałego plastiku. Urządzenie gładko wchodzi w zaczepy, nie zostawiając przy tym nawet odrobiny luzu. Dzięki temu bardzo dobrze trzyma się mocowania podczas jazdy samochodem.
Front urządzenia zajmuje ekran dotykowy, wykonany w technologii TFT LCD o przekątnej 5” i niskiej rozdzielczości 800 x 480 pikseli. Ramka dookoła niego ma dość spore rozmiary, co wpływa na zwiększenie wymiarów samego urządzenia.
Oprócz tego, że prezentowany na wyświetlaczu obraz nie wygląda najlepiej i brakuje mu ostrości, to potrafi on sprawdzić naszą cierpliwość. Nie zawsze jest odpowiednio czuły, przez co czasami trzeba go puknąć kilka razy, by cokolwiek załapał. Kąty widzenia również pozostawiają bardzo wiele do życzenia.
Średni poziom jasności sprawia, że z urządzenia niezbyt komfortowo korzysta się pod otwartym niebem – chociaż w samochodzie można znaleźć odpowiednie ustawienie. Jednak tu przeszkodą często będzie zbyt błyszcząca powierzchnia ekranu, która działa niczym lustro. Moim zdaniem może to zdecydowanie wpłynąć na komfort użytkowania go w charakterze nawigacji samochodowej GPS. Od urządzenia reklamowanego jako sprzęt nawigacyjny można było wymagać lepszego ekranu.
Piętą achillesową urządzenia może być moduł aparatu – niestety pozbawiony diody, umieszczony z tyłu urządzenia. Bardzo wystający, w przypadku odpadnięcia od szyby samochodu, jest narażony na uszkodzenia. Obok niego znajdziemy głośnik. Jakość rozmów przeprowadzanych za pomocą zestawu głośnomówiącego jest zadowalająca. Nie powinniśmy też narzekać na głośność komunikatów. Niestety, dźwięki wypływające z głośnika są w pewnym stopniu stłumione. Zapewne duże znaczenie ma tutaj umiejscowienie głośnika do rozmów. Oprócz tego znajdziemy tutaj przycisk Reset, 2 mikrofony z redukcją szumów otoczenia oraz opisy wszystkich przycisków i portów.
Lewa strona została przeznaczona dla wszystkich złączy oraz portów. Znajdziemy tutaj wejście audio na słuchawki (klasyczny mini Jack), port na kartę microSD, wejście na kartę SIM i gniazdo microUSB.
U góry znajduje się przycisk włączający i wyłączający urządzeniei wgłębienia do uchwytu. Jeżeli mi czegoś brakowało to fizycznych przycisków regulacji głośności. Te dostępne są dopiero na ekranie po odblokowaniu urządzenia.
Przydatny test i ciekawe urządzenie, jakiś czas temu rozważałem zakup tej nawigacji i to pewnie mi pomoże.
Te urządzenie to jakaś lipa, dobrze to podsumował ten tester. Dobrze po zamierzałem to kupić, poza tym jaka jest różnica tego urządzenia i smartfonu? Aplikacje są za darmo np janosik, poza tym wole inne
Ja jakos nie trawie Yanosika wole Naviexperta
Pamietaj ze Yanosik to coś innego niż nawigacja. navi jest tam tylko dodatkiem. Yanosik to połaczenie CB, antyradaru i nawigacji w jednym. Co prawda komplet w aucie to CB Radio + Yanosik + Navi + rejestrator jazdy. Jak coś jest do wszystkiego to zazwyczaj jest do niczego..
Dobrze wiedzieć, teraz wiem czy warto.
Trochę to smutne, gdy do szerokiej publiczności pisze ktoś, kto nie ma pojęcia, co czego służy cudzysłów.
Już lepiej kupić jakiegoś trochę starszego LG np L7II albo L. Będzie to dużo lepszym wyborem 🙂 albo jakiegoś samsunga czy Sony. Wyjdzie podobnie cenowo a jakościowo przepaść 🙂 no i rejestrator dużo lepszy 😉
Posiadam to urządzenie i przyznam, że gubienie zasięgu jest co najmniej irytujące. Często na trasie gdzie telefon działa normalnie to urządzenie pokazuje brak zasięgu.
Dodatkowo jak włączę nawigację czy to z yanosika z mapy google to tak samo gubi się dość często co też jest dość mocno irytujące.
Dziwny ten test.
Nagrywa w HD a prezentacja na 480p do tego ustawiony na niebo?
Tak to żadna kamera nie wypadnie nawet średnio.
Wygląda n ato że człowiek musi sam przetestować na własnej skórze.
Można by takie urządzenie zrobić lepiej i drożej.
Wtedy jednak strach to zostawić w samochodzie.
Używam smartfona i wkurza mnie każdorazowy demontaż i montaż a do tego inne problemy jak na komputerze.
Dedykowane niedrogie urządzeni eto jest to tyle, że wciąż niezadowalająca jest jakość.
Podstawa to pewny GPS to też nie jest OK?