Przy okazji testowania Blade zrobiłem pewnego rodzaju eksperyment, na który naprowadzili mnie komentujący urządzenia mPtech. Po otrzymaniu telefonu do testów nie wgłębiałem się wnikliwie w parametry i cyferki, ale skupiłem się na tym, jak zamierzam go użytkować, o czym nadmieniłem już na początku tej recenzji. Pancerne telefony są dobrym rozwiązaniem dla osób, które często muszą korzystać z telefonu na budowach lub przy remontach mieszkań, gdzie pył może zniszczyć każdy inny rodzaj aparatu. Również dla osób, które narażają swoje mobilne urządzenie na działanie wody – ratowników, żeglarzy czy kajakarzy. Wodoodporność wydaje się być również idealnym rozwiązaniem dla wszystkich wystawiających swój smartfon na zabrudzenia – wystarczy przetrzeć go mokrą szmatką, żeby przywrócić czystość. Ja jednak od niego wymagałem też, aby sprawdził się, w codziennej pracy redaktora portalu Telix.pl i postanowiłem mu nie darować jakichkolwiek przycięć, czy spowolnień. Przecież sam producent w materiałach prasowych podkreśla, że Hammer Blade to urządzenie naszprycowane najnowszą technologią.


Miał od razu bojowy chrzest na spotkaniu prasowym w Google Play. Ilość ciepła, jaką CPU emituje przy pełnym obciążeniu, jest do zaakceptowania.




Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat, i jest to w zasadzie czysty Android, z minimalnymi zmianami. Certyfikat Google mobile Services zapewnia bezpieczeństwo oprogramowania i dostęp do Google Play.


Radosław Trzeba, Członek Zarządu mPTech zapewniał nas na spotkaniu prasowym, że niektóre tegoroczne urządzenia otrzymają aktualizację do Androida 8.0 (Oreo). Czy dotyczyć to będzie Hammera Blade, dziś trudno odpowiedzieć na to pytanie. Być może dzięki temu, że nie ma spowalniających nakładek jest szybki, ale nie ukrywajmy – survivalowe programy i funkcje, byłyby tutaj przydatne. Z drugiej strony, wszystko co niezbędne znajdziemy w sklepie Google Play.

Aktywnie spędzającym wolny czas – jak mało komu – przydadzą się takie funkcje, jak GPS, dobry aparat, dostęp do Internetu oraz dłużej działająca bateria. Kontakt z globalną siecią, z całą pewnością ułatwi nam wbudowany modem 4G/LTE – prawdopodobnie, bo producent się tym nie chwali kat. 4 z do 150 Mb/s. Smartfon nieźle radzi sobie z utrzymywaniem połączeń w miejscach, gdzie występuje słaby zasięg sieci – w porównaniu do droższej konkurencji nie zauważyłem znaczącej różnicy.


Nie zabrakło również Wi-Fi, Bluetooth oraz GPS z GLONASS – wszystkie te trzy rodzaje komunikacji w trakcie testu sprawowały się bez zarzutu. Czułość Wi-Fi mogłaby być na wyższym poziomie, choć przeciętnemu użytkownikowi nie powinno to zbyt doskwierać.


GPS działa stabilnie i szybko, swoje koordynaty mogłem odczytać już po kilkunastu sekundach, precyzyjność lokalizacji (błąd 5-6 m) jest na przeciętnym poziomie. W zamkniętych pomieszczeniach nie udało mi się odebrać sygnału z satelitów. Zachowania odbiornika na trasie pozwala na komfortowe korzystanie ze smartfona, jako nawigacji. Poniżej wyniki z przeprowadzonych testów, z wyłączonym A-GPSem i w pochmurny dzień.