O bezpieczeństwie swojego nowoczesnego smartfonu myślą niemal wszyscy posiadacze takiego urządzenia. Na pytania dotyczące ochrony telefonu, zadane przez firmę LifeProof, 67% badanych odpowiedziało, że chce zabezpieczyć swój gadżet przed upadkami. Przed pęknięciami ekranu i obudowy swój telefon chce chronić 53% osób, natomiast przed zalaniem wodą – 41%. Jest jednak wąska gałąź smartfonów, których ten problem nie dotyczy. I do nich właśnie zalicza się myPhone Hammer AXE LTE – outdoorowy telefon o wzmocnionej obudowie, odporny na wstrząsy, wytrzymały, wodoodporny, gotowy na wszystko.


Telefon robi wrażenie od razu po wyjęcia go z pudełka – prezentuje się wyjątkowo bojowo. Zwraca na siebie uwagę dużą (151 x 75 x 15.2mm) obudową wykonaną z wytrzymałych tworzyw oraz czarną kolorystyką (testowana wersja). Wszystkie krawędzie obudowy, które mogłyby ulec uszkodzeniu podczas upadku (to zapewne ucieszy użytkowników, którym delikatny smartfon nieraz wysmyknął się z kieszeni), pokryto grubą powłoką gumową, z połączeniami za pomocą śrub. Nie musicie się już, więc obawiać o zabrudzenie, zalanie czy upuszczenie smartfona – możecie bezpiecznie używać go w każdych warunkach – sprawdzone w testach, które prezentujemy w dalszej części recenzji. Warto podkreślić, że telefon pewniej leży w dłoni, a wycięcia i karbowania na całej obudowie zmniejszają ryzyko przypadkowego wysunięcia się z mokrej czy spoconej ręki.


Podróżnicy, dla których wprost stworzone są pancerne smartfony, często jako ich dyskwalifikującą wadę podają małe wyświetlacze, na których ciężko korzystać z map lub GPS. myPhone AXE otrzymał 4.5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD, wsparty technologią IPS, sprawia, że nie powinniśmy narzekać na kąty widzenia i komfort używania w słońcu. I tak jest. Wyświetlacz jest czytelny nawet, gdy padają wprost na niego promienie słońca, to duża zaleta w porównaniu i innymi, które są mało wyraźne w słoneczne zimowe dni.


Chociaż nad odbijaniem się światła na tafli ekranu można by jeszcze popracować, zwłaszcza, że to telefon survivalowy. Jeżeli chodzi natomiast o kolory – z nimi jest trochę gorzej. Nie wydają się aż tak żywe i dobrze odwzorowane, ale może dlatego, że wyświetlacz chroniony jest przez grubą warstwę szkła odpornego na zadrapania – Gorilla Glass 3 i obraz na nim wygląda, jakby był umieszczony wyraźnie poniżej poziomu przedniego panelu.


Warto dodać, że Funkcja obsługi mokrymi palcami lub w rękawiczkach ma nam umożliwić sterowanie urządzeniem nawet pod wodą – to sprawdziliśmy i nie jest aż tak dobrze. O ile da się zrobić zdjęcie, czy zatwierdzić jakąś funkcję, to już przesuwanie mokrym palcem praktycznie trzeba unikać. No cóż, możemy mu to wybaczyć, przecież nikt nie przegląda Internetu pod wodą, lub czyta maili.


Z przodu telefonu, oprócz dużego ekranu, znajdziemy trzy sensoryczne, podświetlane przyciski znane każdemu użytkownikowi Androida: Menu, Home, Back. Zaś nad ekranem znajduje się obiektyw przedniej kamery 2MPx. Jest przeznaczona głównie do prowadzenia wideorozmów, też 3G. Obok niej umieszczono przydatną diodę powiadomień, a wyżej widzimy siatkę głośnika, który w trakcie rozmów spisywał się poprawnie. Niestety z moich testów wynika, że telefon nie obsługuje technologii HD Voice, o którą pytał nasz Czytelnik. Jakość połączeń jest dobra. Rozmówcy nie uskarżali się na głośność czy jakiekolwiek zakłócenia podczas rozmowy. Ja z kolei nie miałem problemu z ich usłyszeniem. Zastrzeżenia mógłbym mieć jedynie do naturalności barw głosów moich rozmówców – w AXE były minimalnie zniekształcone, spowodowane to było prawdopodobnie grubą obudową.


Góra, to standardowo wejście do ładowarki i gniazdo mini Jack’a na słuchawki, chronione jedną, solidną gumową zatyczką. Oba gniazda znajdują się w odpowiedniej odległości od siebie, a więc nie będzie żadnego problemu z podłączeniem dwóch wtyczek jednocześnie. Bardzo przydatną, a niedocenianą rzeczą jest również wejście micro USB z funkcją OTG (On The Go) – pozwala to podłączyć do naszego smartfona przenośną klawiaturę czy dedykowaną pamięć zewnętrzną – niestety, port USB zamontowany jest bardzo głęboko w obudowie. A brak odpowiedniego adapteru, uniemożliwia podłączenie do Axe standardowego pendrive OTG. Szkoda, że producent nie dostarczył odpowiedniego adaptera z dłuższym wtykiem.


Ulokowanie przycisków na bocznych krawędziach trochę odbiega od normy. Wszystkie przyciski, a tych jest cztery, są oczywiście odpowiednio pokryte powłoką gumową. Warto pochwalić producenta, za ich wielkość oraz jakość pokrywającej ich gumy, co sprawia, że obsługa smartfonu za pomocą rękawiczek jest wygodna. Ponadto obszar klawiszy jest tak skonstruowany, że nawet w rękawicach nie mamy problemu z wybraniem właściwych przycisków. Po lewej stronie znajdziemy patrząc od góry przycisk uruchamiania aplikacji PTT (Push-To-Talk – naciśnij i mów) – niestety nie miałem możliwości jego sprawdzenia.


Poniżej klawisz funkcji SOS, pod którą można skonfigurować parę numerów alarmowych. Ta ostatnia jest o tyle ciekawa, że po jej uruchomieniu pod wskazany numer wysyłana jest wiadomość, lokalizacja urządzenia oraz nawiązywane jest połączenie.


Prawą zaś stronę producent wyposażył w dwa przyciski regulacji głośności, (+) możemy wykorzystać także, jako fizyczny spust migawki aparatu, przyda się do zdjęć robionych np. pod wodą.


Pod tylną obudową myPhone Hammer AXE producent zamknął baterię o pojemności 3700mAh. Niesie to jednak ze sobą pewne niedogodności – telefonu nie da się otworzyć, nie ma więc dostępu do baterii. Bliżej górnej krawędzi znajdziemy obiektyw aparatu z diodą doświetlającą i siatką głośnika multimedialnego. Wydobywające się z niego dźwięki nie zachwycą być może fana słuchania muzyki na smartfonie, ale to jest konsekwencja zwiększonej odporności obudowy. Po podłączeniu zestawu słuchawkowego będziemy mogli skorzystać z tunera FM i posłuchać stacji radiowych.


Na tylnej obudowie, bliżej dolnej krawędzi znajdziemy się szeroki zaczep na smycz.


Po odkręceniu dwóch wkrętów, umiejscowionych w dolnych rogach klapki, mamy dostęp do dwóch gniazd (Dual Standby) na kartę SIM 4G LTE (jedno standardowe, drugie microSIM) i portu na kartę pamięci microSD. Z włożeniem kart microSIM i microSD może być pewien problem. Ich rozmieszczenie, bowiem skonstruowano, że wymaga to trochę wprawy, a i tak nie zawsze za pierwszym razem się udaje ich umieścić w odpowiedni sposób.