Smartofon to już nie tylko gadżet, ale klucz do płatności mobilnych czy banku. Od 2017 roku Polacy będą mogli korzystać z dowodów osobistych zapisanych na smartfonach. Usługa będzie dostępna w ramach mobilnej wersji portalu obywatel.gov.pl, który docelowo zgromadzi wszystkie procedury e-administracji w Polsce zapowiada minister cyfryzacji Anna Streżyńska.
– Wszystkie nasze dokumenty, dowody tożsamości, karty biblioteczne, karty miejskie, karty lojalnościowe sklepów. To wszytko może się znaleźć w jednym urządzeniu, wraz z kluczami do e-państwa – stwierdziła minister cyfryzacji Anna Streżyńska, zapowiadając wprowadzenie od w 2017 roku mID – elektronicznego dowodu osobistego w smartfonie.
„Mamy 19 mln smartfonów w Polsce, a przeciętny Polak korzysta ze swojego urządzenia mobilnego trzy godziny dziennie i wciąż ma to tendencję rosnącą (…). To pokazuje, że jesteśmy skłonni mieć wszystko przy sobie, poza tym chcemy mieć to w ruchu, bo sami jesteśmy mobilni. Musimy te warunki mobilności zapewnić również jeśli chodzi o korzystanie ze świata administracyjnego” – powiedziała Minister Cyfryzacji.
Według Streżyńskiej dzięki postępowi technologicznemu bezpieczeństwo usług mobilnych nie odbiega już od bezpieczeństwa innych usług elektronicznych, a współczesne smartfony osiągnęły doskonałość, umożliwiając wprowadzenie mobilnego dowodu osobistego.
Anna Streżyńska ma ambitne plany cyfryzacji kraju i ułatwiania dostępu do usług administracyjnych. Chce, by jak najwięcej można było załatwić przez internet. Ma być rozwijana elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej. Według niej nowy system e-administracji powstanie na bazie portalu obywatel.gov.pl, zintegrowanego z platformą ePUAP. „Ta nazwa została już przez ludzi oswojona, zmienią się nieco jego funkcje, bo zintegruje wszystkie strony ministerstw, z drugiej strony będzie typowo usługowy, gdzie będą dobrze opisane usługi publiczne, niezależnie od organu administracji, który je realizuje” – poinformowała minister. „Obywatel będzie miał wersję mobilną, czyli to, o co właśnie nam chodzi” – dodała.
Pada jednak pytanie: co, jeżeli smartfon się rozładuje. I tu rodzi się problem, bo od konkretów minister przechodzi na duży stopień uogólnień, mówiąc, że wszystko sprowadza się do nośnika i zastosowanych rozwiązań technicznych. A co np. w wypadku osób starszych, które niekoniecznie poradzą sobie z nowoczesnym urządzeniem?
źródło: http://www.money.pl/
Kan
Jak się rozładuje to nie będziesz miał dowodu os. tak jakbyś go zapomniał, proste
Kolejna propagandowa gadka…
NIE ma szans na 2017. Szkoda tylko, że mówi to kobieta, która jako jedna z nielicznych wydawała się znać na tym co robi. Widać sierść kota wodza potrafi bałamucić nawet profesjonalistów 🙁
Co ty jesteś jasnowidz, że wiesz, iż nie da rady tego zrobić? Uspokój się.
Dowod w smartfonie, a potwierdzenie polisy OC nadal na papierze choc wszyscy wieza doskonale jak sprawdzic czy takowe ubezpieczenie auta jest czy tez go brak. Ale w zwiazku, ze za brak d.o. nie ma mandatu a za brak potwierdzenia ubezoieczenia jest to jedno moze byc mobilne, a drugie juz nie. Polska.
Wreszcie odpowiednia osoba na tak ważnym dla nas stołku.
Pani minister chyba zbyt optymistycznie patrzy na technologię. Bo o ile ta pozwala na wiele, to już wdrożenie określonego systemu takie proste nie będzie.
Kto będzie chciał to sobie wprowadzi wirtualny dowód do telefonu (przecież już karty kredytowe są emulowane w telefonie). Jednak rząd nie będzie miał wyjścia – musi wdrożyć stary dobry poliwęglanowy kartonik z chipem 😉
Barany, nawet jak się rozładuje, to NFC nie potrzebuje zasilania, tak samo jak chip w karcie płatniczej nie ma własnego zasilania.
Dają nam dodatkową możliwość dow. os. , a ci już marudzą o rozładowanym fonie. To se go ku….. naładuj. Brak słów. Co za mat oły. Ja pierdziele, masakra. Aby tylko narzekać jak PO. Co by nie zrobili, dali, źle. Ogarnijcie się na litość boską.
W dobie powszechności mobilnego transferu powinni raczej inwestować w identyfik na podst biometrii lub skanu tęczówki oka czy odcisku palca. Wówczas dane osobowe obywateli pozostawałyby bezpiecznie strzeżone w centrali państwowej bazy, a kontrolujący i kontrolowani mieliby możliwość szybkiej identyfikacji osoby i jej posiadania potrzebnych w danej chwili poświadczeń, np. prawa jazdy, ubezpieczenia itp. Skanowanoby np. odcisk palca i po chwili jest na wyświetlaczu służbowego terminala wszystko, czego potrzeba. Proceduralnie pytanoby jeszcze kontrolowaną osobę o kilka jej podstawowych danych, czy się zgadzają z tymi w centrali i sprawa prosta oraz szybka, bez szukania dokumentów po kieszeniach, torbach lub zakamarkach auta, bo i tam niektórzy zwykli chować swoje dokumenty.
Oczywiście wejście obywatela w tą prostą i szybką formę identyfikacji może być dobrowolne, gdyż związane jest m.in. z dobrowolnym złożeniem skanu swego odcisku palca, tęczówki oka lub bardziej zawiłych danych biometrycznych. W taką formę identyfikacji wszedłbym bez wahania, pod warunkiem jej perfekcyjnego dopracowania. 😎
Anna Steżyńska robi świetne rzeczy.
Poza tym jest piękna.
To oczywiscie moje subiektywne uczucie skażone pięknem Anny Streżyńskiej i jej dokonaniami w sferze stworzenia konkurencyjnego rynku telekomunikacyjnego.
Tak więc czekamy, to może być świetny pomysł.