Zakończyła się aukcja na częstotliwości w pasmach 800 MHz i 2600 MHz, potrzebnych do rozwoju internetu LTE. Łączna wartość ofert złożonych za 19 rezerwacji częstotliwości LTE przekroczyła 9 mld złotych. O kulisach przetargu dla Redakcji Forsal.pl opowiada Magdalena Gaj, prezes UKE.
– Wydatek jaki poniosły telekomy zrekompensują sobie nowymi klientami, zwłaszcza na obszarach, gdzie nie ma dostatecznie rozwiniętej infrastruktury i których mieszkańcy nie korzystali z ich usług. Internet LTE nie podrożeje. Obiecuję – mówi Szefowa UKE.
– Jeśli zauważę podwyżki, nie zawaham się ich zablokować. Ale myślę, że nie będzie potrzeby, a ceny zostaną na takim samym poziomie. Dodatkowo za te same pieniądze otrzymamy lepszą jakościowo usługę – dodaje Magdalena Gaj.
Warto przypomnieć, że w wyniku aukcji LTE Orange Polska kupił dwa bloki częstotliwości 800 MHz, a P4 (Play), T-Mobile i Netnet po jednym. Spośród bloków częstotliwości 2,6 GHz, po cztery kupiły Polkomtel (Plus) i P4, a Orange i T-Mobile po trzy. Rezerwacje dotyczące powyższych częstotliwości będą ważne przez 15 lat z możliwością ich przedłużenia.
Cały wywiad przeczytacie w artykule: Prezes UKE: Internet LTE nie podrożeje. Obiecuję
Kan
Kobieto zamilcz.
Co ty(celowo z malej) chcesz zablokować? Przecież przed tobą (znów celowo) ostatnie godziny urzędowania. Miotła polityczna w tym wypadku jest bardzo potrzebna.
Iluż przybędzie tych nowych klientów? Przyrost może dotyczyć jedynie terenów słabo zurbanizowanych, gdzie LTE dotąd nie było dostępne. Złowienie miliona użytkowników wydaje się przesadnym optymizmem, a i tak oznaczałoby to wydojenie z każdego z nich 9000 zł dla zrekompensowania wydatków związanych z samą aukcją. Pomijam inne koszty które czekają operatorów.
Wystarczy że wprowadzą nową taryfe, z nowymi cenami. I co, zablokuje nowe taryfy?
Będzie ciekawie, jak zmieni się szef uke i maic. Opy zaskarżą aukcję i będzie po ptokach