Zgodnie z Europejską Agendą Cyfrową do 2020 roku wszyscy obywatele powinni mieć dostęp do szerokopasmowego internetu o szybkości co najmniej 30 megabitów na sekundę, a połowa obywateli dostęp do 100 mega. W Polsce pomóc ma w tym aukcja LTE na częstotliwości 800 MHz, która jest w ostatniej fazie – mówi w wywiadzie dla Money.pl Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Zostało niecałe pięć lat. Jest szansa, że z mapy Polski znikną czarne dziury, gdzie internetu nie ma w ogóle? Tam nawet nikt nie marzy o 30 mega?


Myślę, że jest taka szansa. Za około dwa tygodnie będziemy publikować szczegółowy dokument, który to pokaże. Na dziś mogę powiedzieć, że rynek rozwija się bardzo dynamicznie, operatorzy bardzo szybko realizują projekty związane z rozbudową choćby sieci 1800 MHz. Polska należy do krajów z jednym z najwyższych wskaźników penetracji usługą internetu mobilnego w Unii Europejskiej. W 2014 roku plasowała się na piątym miejscu w Europie, o dwa miejsca wyżej niż rok wcześniej. Ponad 80 proc. mieszkańców naszego kraju posiada ruchomy dostęp do sieci. Teraz mamy aukcje LTE na częstotliwości 800 MHz, która jest w ostatniej fazie. Co oznacza, że pokrycie dość szybko będzie się zwiększać
– mówi Prezes UKE

Aukcja zorganizowana przez Urząd Komunikacji Elektronicznej trwa już od 10 lutego 2015 r., w pasmach 800MHz (zapewnia dobry zasięg) oraz 2600 MHz (zapewnia dużą pojemność i szybki transfer danych). To częstotliwości niezbędne do zbudowania sieci szybkiego Internetu LTE. Czy to już nie trwa zbyt długo? Na razie wartość deklarowanych przez operatorów kwot przekroczyła już 4 mld zł. W założeniach budżetowych zapisano 1,8 mld.

Jako odpowiedzialna za sprzedaż nie powinnam się smucić, że firmy chcą tyle zapłacić. Licytowanie bez końca oznaczałoby zaś, że operatorzy podchodzą do procesu w złej wierze i ich celem nie jest dostarczenie swoim klientom mobilnego szerokopasmowego Internetu dobrej jakości. Myślę też, że mam do czynienia z poważnymi uczestnikami tego procesu, których głównym celem jest dalszy rozwój ich usług, zwłaszcza że – jak pokazują statystyki – Polacy coraz częściej i w szerszym aspekcie chcą korzystać z internetu mobilnego, a każdy z operatorów tych częstotliwości zwyczajnie potrzebuje, żeby sprostać wymaganiom konsumenta – odpowiada Magdalena Gaj.

Do aukcji przystąpiło sześć podmiotów: Polkomtel, P4, T-Mobile Polska, Orange Polska, Emitel oraz NetNet. Wszyscy zadeklarowali chęć zdobycia maksymalnej puli, czyli dwóch bloków z pasma 800 MHz oraz czterech z pasma 2600 MHz. Podczas trwania aukcji Polkomtel zrezygnował z licytacji pasma 800MHz, Orange Polska zrezygnował z licytacji jednego bloku pasma 2600MHz, a Emitel zrezygnował z licytacji w całej aukcji.

Cały wywiad przeczytacie w serwisie Money.pl , w wywiadzie Internet LTE. Prezes UKE ostrzega telekomy przed przeinwestowaniem.

Bardzo istotny w całej sprawie jest głos rządu oraz polityków, dla których zbliżający się kalendarz wyborczy jest strategiczny. Wydaje się, iż najlepsze rozwiązanie to szybkie i pozytywne zakończenie aukcji. Pośrednie – to „przeciąganie” aukcji do jesiennych wyborów, kiedy – w zależności od nowego układu sił na scenie politycznej – mogą pojawić się nowe scenariusze. Najgorszym rozwiązaniem jest „aukcyjne rozczarowanie” przed wyborami. Mamy nadzieję, że tym razem do tego nie dojdzie – komentuje w artykule Aukcja na częstotliwości LTE – ponad miliard dolarów w puli, dotychczasowy przebieg aukcji Krzysztof Szubert ekspert BCC, minister ds. cyfryzacji w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC.

Kan