Presja wywierana na firmy, aby dbały o zrównoważony rozwój jest dziś coraz większa. Jeśli nie podejmują działań proklimatycznych, narażane są częściej na straty wizerunkowe i słabsze wyniki finansowe. Duży wpływ na postawę firm mają osoby, które tam pracują. Badania pokazują, że dla nich działalność biznesowa bez ograniczania wpływu na środowisko jest nie do przyjęcia.

O skali zjawiska świadczyć może sierpniowa ankieta firmy SaveMoneyCutCarbon, która badała nastawienie pracowników i pracownic w Wielkiej Brytanii do zrównoważonego rozwoju. Okazało się, że 19% ankietowanych nie ubiegałoby się o pracę w firmie, która „nie traktuje zrównoważonego rozwoju priorytetowo”. 22% osób chce wspierać tylko te firmy, które mogą wykazać, w jaki sposób zrównoważony rozwój jest uwzględniany w ich działalności. Badanie wykazało również, że 14% ankietowanych osób wzięło sprawy zrównoważonego rozwoju w swoje ręce, gdy dla pracodawcy nie miało to znaczenia.

 

Indywidualna postawa ma znaczenie

 

– Wyniki tych badań pokazują trend, którego jesteśmy świadkami od pewnego czasu. To realizacja filozofii, która wywodzi się bezpośrednio z zaleceń ONZ, mówiących, że indywidualne działania dla środowiska także mają znaczenie. Dla mnie jest jasne, że jako inżynier oprogramowania mogę istotnie wpłynąć na produkty, które tworzę. Mogą one powstawać w sposób ekologiczny i ostatecznie same być ekologiczne. Wystarczy czasem mały krok, odpowiednie zaprojektowanie aplikacji, która skróci czas pracy przy komputerze (a tym samym i zużycie energii). To taka przysługa – od inżynierii oprogramowania dla inżynierii środowiska – mówi Łukasz Laszkiewicz z Greenit! Community w Capgemini Polska.

 

Według raportu „Sustainable IT: Why It’s Time for a Green Revolution for Your Organization’s IT” opublikowanego przez Capgemini, tylko 34% firm uwzględnia zrównoważone IT jako część strategii wspieraną przez zarząd. 39% przedsiębiorstw ma organ zarządzający odpowiedzialny za nadzorowanie zrównoważonego IT. Tylko 31% organizacji oferuje zachęty dla zatrudnionych osób, które w bardziej zrównoważony sposób korzystają z IT. „Zachęty mogą zmienić zachowanie osób pracujących. Mogą stworzyć odpowiednią kulturę, zapewniając, że IT jest wykorzystywane w sposób zgodny z szerszymi celami organizacji w zakresie zrównoważonego rozwoju.” – czytamy w raporcie.

 

Społeczności Green IT

 

– Dobrym przykładem mogą być społeczności wewnątrz firm z branży IT. Ich rolą może być edukowanie i uświadamianie każdej zatrudnionej osoby. Takie oddolne inicjatywy powinny przekonywać, że każda indywidualna praca i postawa ma znaczenie dla środowiska. Zaczynamy od siebie, potem swojego najbliższego otoczenia, następnie firmy, projektu, Klienta, aż do współpracy ze środowiskiem naukowym – tłumaczy Agnieszka Trumpus z Greenit! Community Capgemini Polska.

 

Greenit! Community to powstała rok temu społeczność pracownicza wspierająca działania zrównoważonego rozwoju w działach IT i całej organizacji. GIC to obecnie ponad 100 osób, które czynnie uczestniczą w szkoleniach i wykładach dotyczących proklimatycznych działań na stanowiskach inżynierskich.

Presja ekologiczna na różne branże ma swoje dobre uzasadnienie. Według danych ONZ sektor technologiczny odpowiada obecnie za 2-3% globalnej emisji dwutlenku węgla. Jeszcze więcej ma do zrobienia branża informacyjno-komunikacyjna, która do 2040 roku wygeneruje prawie 14% całkowitej emisji dwutlenku węgla. W 2007 roku było to z zaledwie 1,5%. Kropkę nad „i” stawiają wyniki badania firmy Deloitte. Według nich 98% konsumentów uważa, że globalne marki są odpowiedzialne za ulepszanie świata.

 

Green IT może się sprzedawać

 

– To czynienie świata lepszym wychodzi coraz częściej poza obszary organizacji i poza wewnętrzne procesy uświadamiania i korygowania zadań pod kątem zrównoważonego rozwoju. Strategia Green IT staje się częścią segmentu sprzedaży usług. Dzięki nabytym doświadczeniom można pokazać klientowi, że działania proklimatyczne mogą wiązać się z obniżeniem kosztów związanych na przykład z utrzymaniem jego infrastruktury. To daje ważne poczucie obopólnych korzyści: tych stricte finansowych i tych na gruncie etycznym. – wyjaśnia Łukasz Laszkiewicz. – Projekty, jak Greenit! Community, to głos młodego pokolenia, któremu zależy na zmianach priorytetów. Nie chcą czekać biernie i przyglądać się nadchodzącej katastrofie. Chcą być aktywnymi uczestnikami „zielonej rewolucji”. – dodaje ekspert.

 

I choć najnowsze technologie, jak sztuczna inteligencja, mają ogromny potencjał, jeśli chodzi o obronę klimatu, to jednak nie są wolne od wad. Modele przetwarzania języka naturalnego (NLP) powodują emisje równe 635 kg emisji dwutlenku węgla. To mniej więcej tyle, ile wytwarza przelot jednej osoby w obie strony między Nowym Jorkiem a San Francisco. Wygląda więc na to, że społeczności działające na rzecz „zielonej rewolucji” w IT mają jeszcze wiele do zrobienia.

Działania Capgemini w temacie Green IT nabierają coraz większego rozpędu i znaczenia. Firma rozumie, że wysiłek na rzecz zielonego IT ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia śladu węglowego i przyczynienia się do bardziej zrównoważonej przyszłości. O tym, jak realizowana jest idea Green IT w Capgemini opowie Michał Mikucki (Site Head Capgemini Poznań) w debacie eksperckiej podczas konferencji Pozitive Technologies. Impreza odbędzie się 23 listopada w Poznaniu. Będzie można ją śledzić także online (pozitive.tech/en).