Niektóre marzenia rodzą się w garażu, inne na…wyprzedaży. Dwóch studentów z Gniezna wpadło na pomysł stworzenia nowatorskiej aplikacji, która umożliwi wspólne korzystanie z zakupowych promocji. Biorąc pod uwagę miłość Polaków do wszelkiego rodzaju rabatów i okazji cenowych to idealny pomysł na startup. Jest tu odpowiedź na realną potrzebę, jest innowacja i szeroka grupa docelowa. Co zrobić jednak, gdy brakuje pieniędzy na rozwinięcie idei w biznes? Zawsze można zrealizować marzenia…”na spółę” z innymi.


24 letni Adrian Goliński i 28 letni Marcin Skrzypiński poznali się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gnieźnie. Jakiś czas temu wpadli na pomysł, aby stworzyć aplikację NaSpółę, która umożliwi każdemu wyszukanie lub dołączenie się do super okazji.


Jesteśmy studentami, a studenci w Polsce oszczędzają na wszystkim, no prawie na wszystkim
– śmieje się Adrian Goliński – Nigdy nie mamy pieniędzy na drugą rzecz, która w promocji zazwyczaj jest tańsza. Stwierdziliśmy kiedyś z Marcinem, że to dobry pomysł, by kupić coś razem i potem podzielić się kosztami. Tak więc ja kupiłem spodnie, a Marcin koszulkę i każdy na tym zyskał. Idąc „za ciosem” postanowiliśmy stworzyć społeczność, która będzie wspólnie dodawać, wyszukiwać i dzielić się promocjami – dodaje Adrian.

NaSpółę to zupełnie nowe podejście do kwestii robienia zakupów – to użytkownicy sami decydują jakie oferty pojawiają się na stronie, a więc w odróżnieniu od popularnych zakupów grupowych mają pełną swobodę wyboru. Promocje, kupony, zniżki, hurtowe ceny – to wszystko zebrane jest w jednym miejscu. Ogłoszenia pogrupowane są wedlug kategorii: praca i coworking, komputery i telefony, rtv i agd, biznes, podróże, motoryzacja, hobby i spedzanie czasu, zakupy, dom i ogród. dzięki takiemu podziałowi można łatwo dodawać i przeglądać interesujące nas oferty.


Liczymy na to, że bardzo szybko stworzy się tu społeczność ludzi, którzy wiedzą że warto oszczędzać i potrafią to robić za pomocą jednego kliknięcia
– mówi Marcin Skrzypiński


Oszczędność? Wchodzę w to

Według badania „Pokolenia o finansach” zrealizowanego przez 4P Research Mix, 4 na 10 Polaków posiada nawyk systematycznego oszczędzania części swoich dochodów. Najbardziej skłonne do regularnego odkładania pieniędzy są osoby z pokolenia Y, w wieku 21-35 lat. NaSpółę spełnia więc wszystkie warunki dobrego pomysłu na startup – a o dobre pomysły trzeba walczyć.


Długo szukaliśmy inwestora. Każdy mówił, że to ciekawy projekt, ale mamy się zgłosić jak będziemy mieć coś konkretnego. Nie mając pieniędzy, ani technicznej wiedzy, nie byliśmy w stanie przygotować profesjonalnej aplikacji
– mówi Marcin Skrzypiński. Odbijaliśmy się od kolejnych drzwi. Dofinansowanie z Urzędu Pracy i Unii Europejskiej było niewystarczające i brakowało w nim wsparcia merytorycznego. Marzenia jednak się spełniają, przypadkowo spotkaliśmy się z Waldemarem Arielem Galą i jego fabryką startupów punk team. Od tego czasu wszystko potoczyło się błyskawicznie – dodaje Marcin

Punk team to company builder z Poznania, który ma już na swoim koncie kilka startupów. Oprócz platformy NaSpółę, „wyprodukował” również: Online – aplikację umożliwiającą zamawianie w sieci usług firm sprzątających oraz aplikację coworkingową DESK.WORKS, która w ciągu zaledwie 3 miesięcy od powstania uzyskała wartość 35 milionów złotych.

Adrian i Marcin mają w sobie pasję, która idealnie pasuje do naszej „punkowej rodziny” – mówi Waldemar Ariel Gala, pomysłodawca i założyciel punk team. Teraz, po 6 miesiącach pracy aplikacja jest już w pełni gotowa. Mamy nadzieję, że szybko stworzy się wokół niej społeczność ludzi, którzy chcą zrobić coś „na spółę”. Później planujemy ekspansję na rynki Europy Wschodniej, gdzie ludzie równie chętnie, jak u nas, szukają okazji do oszczędności. Mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć inwestora na dalszy rozwój tego pomysłu – dodaje Gala


Co można robić „na spółę”? Wynajmować mieszkanie lub biuro, jeździć na wycieczkę, korzystać z kursów językowych lub korepetycji na osiedlu. Gotować lub zamawiać catering do jednej lokalizacji. Znaleźć partnera do squash’a lub ekipę „na piłkę”…a nawet korzystać ze wspólnej kosiarki – pod warunkiem, że jest „po sąsiedzku”.

źródło: NaSpółę (naspole.pl)

Kan