Duża a przede wszystkim nagła popularność Pokemon Go zaciekawiła wielu z nas. W obliczu tak dużego zainteresowania zaczęliśmy się nawet zastanawiać, jak na tym zarobić (niektórym być może nawet się to udało). Blisko 2 miesiące po premierze gry IRCenter zadał sobie jednak pytanie – co dalej z Pokemon Go?

Pokemon GO
Pokemon GO

Pokemon Go zawłaszczył uwagę internautów.

Poziom dyskusji o Pokemon Go w pierwszych dniach był tak wysoki, że postanowiliśmy go zestawić z innym, bardzo angażującym tematem w mediach społecznościowych jakim była premiera najnowszej części Gwiezdnych Wojen. W ciągu 16 dni od premiery, Pokemon Go zaktywizowało internautów bardziej niż Przebudzenie Mocy (w analogicznym okresie czyli 16 dni po premierze filmu). Większe zainteresowanie widoczne jest nie tylko w przypadku poziomu dyskusji w mediach społecznościowych, ale przede wszystkim w wyszukiwaniach w Google.


Zestawienie Pokemon Go z premierą najnowszej części Gwiezdnych Wojen obrazuje poziom „wybuchu” zainteresowania grą w polskim Internecie, który jak do tej pory raczej nie ma sobie równych.

Gra zaangażowała różne społeczności, w tym także cyfrowych influencerów

Aplikacja Pokemon Go zaangażowała użytkowników różnych platform. Dyskusje na jej temat widoczne były na Facebooku, gdzie powstały dedykowane fanpage’e skupiające fanów a także lokalne grupy graczy. Facebook to jednak nie tylko miejsce dyskusji fanów, ale również przeciwników gry. To właśnie na tej platformie aktywnie informowano o najnowszych kontrowersjach związanych z grą (np. obecność osób grających w Muzeum Holocaustu, najnowsze doniesienia o wypadkach graczy) jak również publikowano treści parodiujące samych graczy/memy nawiązujące do gry.

Ważną przestrzenią dyskusji o grze był także YouTube, gdzie hype podkręcali vlogerzy, również ci gamingowi. Ich materiały video mocno wpłynęły na poziom dyskusji o grze – filmy były nie tylko chętnie oglądane, ale również komentowane przez internautów. Pokemon Go zaangażował również użytkowników Wykopu, Twittera i Instagrama. Na stronie głównej Wykopu utworzono nawet zakładkę Pokemon Go – Mirki aktywnie komentowali newsy na temat gry oraz spontanicznie zdawali relację z postępów w grze. Cyfrowi influencerzy również zostali wciągnięci w „łapanie Pokemonów”, o czym informowali swoich followersów na różnych platformach (np. na Instagramie).

Trend rodzi kontrend czyli „Nie gram w Pokemon Go” is the new hipster

Nagły wybuch zainteresowania Pokemon Go wywołał również negatywne emocje części internautów. Krytyka opierała się głównie na zarzucie, że gra jest „głupia” a także może narażać graczy na niebezpieczeństwo. Wśród dyskusji pojawiały się także głosy osób, które chętnie deklarowały swój brak zainteresowania grą oraz podkreślały, iż wyróżniają się tym od reszty znajomych czy internautów (czy tylko ja w to nie gram?). Patrząc na Pokemon Go w kategorii mainstreamu, zasadne wydają się być słowa „Nie gram w Pokemon Go” is the new hipster.

Każdy hype kiedyś się kończy

Od końca lipca zaobserwować można systematyczny spadek poziomu dyskusji o Pokemon Go. Zmniejszenie popularności tłumaczą sami internauci – zdaniem niektórych hype na grę już się kończy. Gracze deklarują także, że zaprzestali grania w Pokemon Go. Powody porzucenia gry to m.in. znudzenie a także utrata motywacji (spowodowana np. możliwością „oszukiwania” w grze).

Dalsze losy Pokemon Go w mediach społecznościowych niewątpliwie dostarczą nam jeszcze ciekawych insightów: czy z końcem wakacji się skończą? czy aktualizacje są w stanie wygenerować podobny poziom zainteresowania? Spadek popularności Pokemon Go w mediach społecznościowych nie dziwi – ich specyfiką jest to, że szybko tracimy zainteresowanie tematem na rzecz innych aktywności. Jeżeli chcemy wykorzystać user generated content musimy to robić szybko – pokusimy się nawet o hipotezę, że na użycie Pokemonów w komunikacji marki może być już za późno.

źródło: IRCenter