Dokładnie 10 lat temu, kiedy czerwona łapa ukazała się światu po raz pierwszy, nikt nie wiedział czym jest i co symbolizuje. Potem był milion sprzedanych starterów, szokująco niskie stawki, masowe ściąganie sim-locków i całe mnóstwo zabawy. Dziś na torcie Heyah jest już 10 świeczek i Operator nie zamierza przestawać zaskakiwać – czytamy na Facebooku Heyah.

Sieć Heyah została uruchomiona 13 marca 2004 i była pierwszym w Polsce praktycznie działającym operatorem wirtualnym. Znakiem firmowym jest „czerwona łapa”. Prace nad marką rozpoczęły się przed Wigilią, 23 grudnia 2003 roku. Pomysłodawcą marki Heyah był Grzegorz Esz. Był on także odpowiedzialny za koncept i wprowadzenie na rynek jako dyrektor Ery. Grupą docelową była głównie młodzież. Akcję reklamową rozpoczęto w lutym 2004 r. i kontynuowano cały ten rok intensywnie reklamując logo Heyah autorstwa Przemysława Bogdanowicza, w postaci czerwonej dłoni na czarnym tle. Według oficjalnych cenników stacji, telewizyjna kampania reklamowa marki Heyah pochłonęła 11 mln złotych (okres od 6.03.2004 do 16.05.2004). Warto dodać, że aż 96% widzów w grupie wszyscy powyżej 4 roku życia widziało przynajmniej jeden spot reklamowy tej kampanii, a jeden widz obejrzał średnio 44 reklamówki Heyah. (dane z panelu telemetrycznego TNS OBOP).

Era przygotowując Heyah wyszła z założenia, że na rynku nie ma oferty GSM, która byłaby atrakcyjna finansowo dla młodych ludzi, Młodym najbardziej zależało na przejrzystych warunkach, tanich połączeniach i SMS-ach oraz braku konieczności podpisywania umowy. Również slogan Heyah – „bez ściemy” – był odzwierciedleniem prostych i uczciwych zasad. Wchodząc na rynek, Heyah zaoferowała niskie i proste taryfy, w tym najniższe na rynku ceny w połączeniach wewnątrz sieci (68 gr) i SMS-y (18 gr za sztukę). Heyah jako pierwszy operator wprowadził sekundowe naliczanie połączeń od początku rozmowy.

Oferta Heyah przyjęła się bardzo dobrze. Sekundowe naliczanie i prosty cennik okazały się strzałem w dziesiątkę. Dwieście tysięcy abonentów w dwa tygodnie. Po zaledwie 8 tygodniach od startu prawie milion osób miało kartę tego operatora. Na razie nikomu nie udało się pobić tego wyniku. Nawet sieci Play, która zamieszała na polskim rynku telekomunikacyjnym wprowadzając tanie ceny za połączenia oraz ujednolicając cenę za wysłanie SMS i MMS. W 2004 r. marka Heyah zdobyła liczne nagrody i wyróżnienia, których ukoronowaniem była statuetka Byka Sukcesu.

„Czerwona łapa” szybko także stała się rozpoznawalna. PO kliku miesiącach pond połowa proc. wielkomiejskiej młodzieży w wieku 15-25 lat rozpoznawała markę Heyah. Jesienią 2004 roku rozpoczęła się rozbudowa Heyah Klubu, połączona z jego intensywną promocją. Klubowiczom – użytkownikom Heyah proponowano różne rabaty, a także udostępniono komunikator internetowy, miejsce na prowadzenie własnego bloga i publikację fotografii oraz serwis informacyjny. Klub działał do 2010 r. Do 2009 roku Heyah oferowała jedynie karty SIM, doładowania i usługi, później uzupełniła ofertę o sprzedaż telefonów komórkowych.

Co takiego sprawiło, że młodzi ludzie przyjęli markę Heyah jak swoją? Co trafiało do umysłów i przekonywało do nowej marki? Oczywistym jest fakt, że dla młodych ludzi nieposiadających stałego dochodu i niechętnych podpisywaniu umów abonamentowych, istotne były niskie ceny sprzedawanych kart aktywacyjnych i uzyskanie możliwości odbierania telefonów oraz komunikowania się za pomocą wysyłanych wiadomości tekstowych. Cenne dla użytkowników było sekundowe naliczanie od początku rozmowy, co pozwala na duże oszczędności przy krótkich połączeniach w stylu „już jestem, wychodź z domu”.

Wejście Heyah doprowadziło do tzw. pierwszej wojny cenowej. A telefony na kartę stały się motorem rozwoju polskiego rynku komórkowego.

Kan