Sąd Najwyższy w dzisiejszym wyroku uchylił kolejną karę nałożoną przez regulatora na TP w przeszłości. Chodzi o 33 mln zł za niewykonanie decyzji UKE zmieniającej projekt tzw. oferty ramowej. SA ma sprawę rozpoznać ponownie – poinformował w piątek UKE.

Oferta ramowa TP o dostępie telekomunikacyjnym określa warunki i zasady połączenia stacjonarnej sieci telefonicznej Telekomunikacji Polskiej z sieciami telefonicznymi innych przedsiębiorców telekomunikacyjnych oraz związanej z tym współpracy.

Wcześniej taki sam los spotkał inne „medialne” kary, wymierzane z wielką pompą. Mam na myśli 339 mln zł dotyczące Neostrady i indywidualne kary pieniężne na członków Zarządu TP, które również zostały uchylone w komplecie skomentował wyrok rzecznik Grupy TP Wojciech Jabczyński.

W ocenie Sądu w sprawie UKE zastosował także niewłaściwe procedury – podał UKE.

W kolejce na rozpatrzenie czeka jeszcze 100 mln zł, które zostało wymierzone na tej samej podstawie prawnej, co dzisiejsza zakwestionowana przez SN kara, czyli szanse na sukces mamy spore – podkreślił Wojciech Jabczyński.

Tak sobie myślę, że w kontekście ostatniej równie medialnej i absurdalnie wysokiej kary Komisji Europejskiej, która de facto dotyczy tego samego burzliwego czasu, warto zastanowić się, jaki jest sens ich wymierzania i czego mają one uczyć firmy? Mam wrażenie, że jedyni, którzy na tym zyskują to prawnicy i wszelkiej maści doradcy pracujący dla obydwu stron. No i media, bo mają o czym mówić – konkluduje Rzecznik Grupy TP.

źródło: blog.tp.pl, UKE

Kan