Problem oddziaływania telefonów komórkowych na zdrowie analizowany jest już od kilkunastu lat. Bill Bruno, biolog z Laboratorium Narodowego w Los Alamos, opublikował pracę naukową, w której udowadnia, że fotony mikrofal z komórek mogą łamać wiązania chemiczne, więc mają wpływu na tkanki w ludzkim ciele.
Jego zdaniem, przekonanie o braku oddziaływania fotonów opiera się na założeniu, że na jedno drganie fali przypada tylko jeden foton. Tymczasem to nie musi być prawda w przypadku mikrofal w sieci GSM. Przy większym zagęszczeniu, fotony mogłyby już mieć znaczący wpływ na organizmy żywe. Jaki – potrzeba dalszych badań.
Telefony komórkowe, nadajniki telewizyjne, radary i kuchenki mikrofalowe – trudno dziś znaleźć kawałek przestrzeni wolnej od „elektromagnetycznego smogu”. Do dzisiaj nikomu nie udało się jednoznacznie stwierdzić, że telefony komórkowe negatywnie oddziałują na zdrowie człowieka. Niestety, żadna grupa badawcza nie wykazała, że wpływ taki nie istnieje. Wywód Bruna to nowy głos w nienowej dyskusji, podważający przy okazji jedno z założeń uważanych za pewnik. Nie oznacza to od razu, że komórki smażą nasze neurony.
Na obecnym etapie badań rację mają zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy używania „gadżetów XXI wieku”. Pesymiści twierdzą, że skoro tak wiele osób, przez bardzo długi czas, jest podczas rozmów narażonych na promieniowanie, należy być ostrożnym, gdyż w przyszłości może dojść do „rakowo-komórkowej epidemii”. Optymiści z kolei ripostują, że skoro do dzisiaj nikomu nie udało się jednoznacznie stwierdzić, że telefony komórkowe negatywnie oddziałują na zdrowie człowieka, to oznacza, że ich wpływ na organizm człowieka nie prowadzi do chorób.
Naszym zdaniem najpewniejszym sposobem uchronienia się przed ewentualnym negatywnym oddziaływaniem telefonu komórkowego jest zminimalizowanie rozmów.
źródło: Gizmodo
Kan
Ja zauważyłem, że gdy długo rozmawiam przez telefon komórkowy to boli mnie głowa – efekt ten nie występuję przy rozmowach przez telefon stacjonarny. Zatem z pewnością długie rozmowy mają niekorzystny wpływ na zdrowie. Pozatym, producentom telefonów zależy na tym aby badania potwierdzające szkodliwość nie oglądały światła dziennego.
Niestety telefony promieniują. Im gorszy zasięg tym mocniej. I ma to wpływ na zdrowie. Ja w każdym razie staram się rozmawiać jak najmniej, a dłuższe rozmowy lepiej prowadzić przez słuchawki zewnętrzne.
Rozmowy przez telefon to jedno a drugie to że teraz dużo ludzi ma smartfony gdzie pojawia sie kwestia ciaglej synchronizacji danych : email , facebook itp. i zwiększone promieniowanie pojawia się znacznie częściej.
Kilka zasad dla zmniejszenia narażenia na promieniowanie.
1. Nie rozmawiać w samochodzie – telefon wtedy promieniuje więcej bo jest w „metalowej” klatce naszego auta.
2. Strarać się przeprowadzać rozmowy wtedy gdy zasięg jest dobry a więc poza bydynkami, bliżej nadajników, itd.
3. Podczas rozpoczynania rozmowy należy odczekać 5-6 sekund – ponieważ w tym momencie telefon nawiązuje połączenie i reguluje moc nadajnika ustawiając na możliwe minimum.
4. I najważniejsza z zasad korzystajmy z operatora tej sieci w której mamy najlepszy zasięg w miejscu najdłuższego przebywania dom, praca.
U mnie w firmie pracownik działu windykacji dostał polecenie ze ma wszystkie rozmowy realizowac przez komorke. Połączenia przez stacjonarny kosztują extra wiec ma dzwonic z gsm bo tam jest wielki limit minut za który i tak trzeba zaplacic…
I facet siedzi na tym telefonie caly dzien. Po weekendzie powiem mu zeby pomyslał o blutu albo sluchawce kablowej. Z drugiej strony kablowa pogarsza jakosc rozmów…
Najlepiej jakby mial taki telefon ala stacjonarny ze sluchawka na kablu i karta gsm w srodku. Najgorsza jest tepsa której oferty są tak kiepskie ze człowiek musi gadac przez komórki. Już nawet emeryci znają zasadę ze „na komórki dzwoni się z komórki” Wysokimi stawkami „wyedukowali” społeczeństwo…
A ja zauważyłem, że po długiej rozmowie z trzymaniem fonu przy jednym uchu /bez przekładania na zmianę od lewego do prawego/, odczuwam po stronie gdzie była komórka jakby zachwianie równowagi i lekkie zawroty głowy. Najlepiej mieć fon z klapką – wtedy antena jest na spodzie telefonu a słuchawka u góry, tak że antene jest względnie daleko od głowy. W Nokii starej 6267 tak jest i ww objawów po rozmowie nie mam.
Po takich objawach jak tu przedstawiacie dobrze by było wyjechać do uzdrowiska. Tylko , że tam więcej jest gadających niż we własnej miejscowości.
W uzdrowisku nie ma stacji bazowych, więc telefony promieniują mocniej 🙂
to jest nieprawda bo telefon komórkowy jest małym urządzeniem
Oczywiście, że tak. Mają i to ogromny! Ja to chyba mam jakąś złą energię w sobie, bo czy dłużej posiedzę przy kompie, czy rozmawiam przez telefon, to od raz się źle czuję. Ból w skroniach, ciężka głowa, czasami nawet oczy mnie bolą, jakbym miał niedobór magnezu mocny. Stosuję sporo metod, ażeby zllikwidować promieniowanie elektromagnetyczne, między innymi odpromienniki od Creatos, w tym przypadku na telefony – niestety, mam aż 3. O komputerze też muszę zacząć myśleć, bo wykończą mnie te sprzęty kiedyś 😡
Fakt: szkodliwe jest promieniowanie z telefonów, a nie stacji bazowych. Trzymane tuż przy ciele, a co gorsza przy głowie, telefony promieniujące mocą do 1 W (niektóre nawet do 2 W) mogą dokonać zdrowotnych spustoszeń, gdyż natężenie pola elektromagnetycznego w odległości 0,1 cm od żywej tkanki ciała i 1 cm od tkanki mózgowej jest przy mocy promieniowania do 1 W przez telefon – znaczące. Natomiast natężenie pola elektromagnetycznego, sianego przez stacje bazowe, promieniujące mocą do 25 W, przy odległości swych anten (co najmniej!) 5-10 m (500-1000 cm) od człowieka jest – w porównaniu do telefonów przy głowie – pomijalnie znikome, niemal żadne. Im słabszy sygnał stacji bazowej – tym większą mocą promieniują nadajniki telefonów, dlatego też…
Dziwią mnie zakazy budowy stacji bazowych np. w kurortach, przez co najbliższe ciała telefony sieją szkodliwe pole elektromagnetyczne pełną mocą! Zalogowane do odległych stacji bazowych, promieniują mocą do 1 W lub 2 W tuż przy głowie! Jakaż to ochrona zdrowia schorowanych ludzi, przybyłych na kurację i wypoczynek? A decydenci o tym wszystkim wiedzą od swoich doradców. Dlaczego więc nie podejmują właściwych diecezji, zezwalając na stacje bazowe w kurortach oraz informując o naukowo i empirycznie uzasadnionych powodach miejscową ludność, by się nie bała – w swej niewiedzy – tego 'diabła’, którego nie trzeba?
Bardzo fajny artykuł. Niestety komórki i komputery tak jak i inne sprzęty dzisiejszych czasów nie są korzystne dla naszego zdrowia. Sama przed długi czas szukałam czegoś co pozwoliło by usunąć elektrosmog z mojego mieszkania. I kupiłam sobie do mieszkania orgonit magicstones. Jestem zachwycona jego działaniem, odkąd mam go czuję się lepiej, nie mam problemów ze snem, wstaje zrelaksowana i wypoczęta, nie mam bólów głowy oraz nie czuję zmęczenia po pracy na komputerze. Oprócz tego, że ma takie oddziaływanie to jest też pięknym dodatkiem dekoracyjnym mojego mieszkania. Dla wszystkich zainteresowanych zostawiam linka http://www.magicstones.co. Pozdrawiam. Marlena
[quote]Oczywiście, że tak. Mają i to ogromny! Ja to chyba mam jakąś złą energię w sobie, bo czy dłużej posiedzę przy kompie, czy rozmawiam przez telefon, to od raz się źle czuję. Ból w skroniach, ciężka głowa, czasami nawet oczy mnie bolą, jakbym miał niedobór magnezu mocny. Stosuję sporo metod, ażeby zllikwidować promieniowanie elektromagnetyczne, między innymi odpromienniki od Creatos, w tym przypadku na telefony – niestety, mam aż 3. O komputerze też muszę zacząć myśleć, bo wykończą mnie te sprzęty kiedyś 😡 [/quote]
Ja łączę bio info 3 z bio info 6 i jestem wręcz zachwycony. Nie dość, że kładą nacisk na eliminację promieniowania, to jeszcze ten 6 działa personalnie. Ja wstaję przed budzikiem z 10 minut codziennie, sam z siebie. Kiedyś zwlec się z łożka nie mogłem! Świetne są. 🙂
Mam 3 telefony i 2 komputery, też stosuję te odpromienniki, tylko nie wiem czy tej samej firmy, ale skoro nazywają się bio info to by się zgadzało.
Odpromiennik Creatos powinien spokojnie wystarczyć. Ja mam taka pracę, że dużo muszę rozmawiać przez telefon więc często bolała mnie głowa, kupiłam sobie taki odpromiennik i naprawdę czuć różnicę, dużo lepiej się czuję.
Liczne komentarze użyttkowników różnej maści 'odpromienników’ uzmysławiają, jak dużo jest zabobonnej ciemnoty pośród rodaków 😳 oraz wielu cwaniaków, którzy bazując na tej ciemnocie kryptoreklamują okultystyczne bzdety. 😀