Gry 3D w komórkach

Era zaawansowanych gier wykorzystujących efekty 3D w komputerach PC nastała już dawno. Co kilka miesięcy firmy takie jak nVidia lub ATI prezentują nowe, składające się z dziesiątek milionów tranzystorów akceleratory graficzne, przyspieszające wyświetlanie grafiki na ekranach naszych komputerów. Trudno się dziwić, że gry 3D pojawiają się także w komórkach. Wprawdzie telefon komórkowy nie stanie się nigdy substytutem konsoli do gier czy „gierkowego” komputera PC, jednak możliwości techniczne sprzętu pozwalają już na stosowanie coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie prezentacji grafiki na małych ekranach naszych telefonów. O tym, że rynkowi potentaci dostrzegli potencjał kryjący się w komórkach świadczy choćby fakt, że koncern nVidia zaprezentował niedawno kolejny model swojego procesora 3D do urządzeń przenośnych – goForce 5500, który jest w stanie przetworzyć 2,6 miliona trójkątów i 200 milionów punktów na sekundę, zachowując przy tym minimalny poziom poboru energii.

GoForce 5500

Mimo wielu interesujących nowinek rynkowych o nowych, szybkich układach graficznych technologia 3D w komórkach nie przyjmuje się wcale tak szybko. Głównym czynnikiem hamującym jej rozwój jest brak jednolitego standardu. O ile w przypadku np. gier na windowsy, programiści wykorzystują standard Direct3D, o tyle w telefonach komórkowych sprawa jest bardziej skomplikowana. Producenci komórek postawili bowiem na różne standardy 3D i konieczne jest indywidualne dopasowywanie kodu, tak, żeby gra działała na telefonach Nokii, Sonyericssona czy Samsunga. Wśród stosowanych obecnie w komórkach standardów wymienić można Capsule3D w telefonach Sonyericsson i m3G wykorzystywaną m.in. w telefonach Nokii, Motoroli i Benq, oznaczaną też symbolem JSR-184. W obu przypadkach podczas programowania gry należy stworzyć obiekty 3D, nałożyć na nie tekstury pamiętając przy tym, aby modele składały się z możliwie małej liczby trójkątów. Duży stopień skomplikowana sceny może bowiem wpłynąć niekorzystnie na wydajność gry. Do tworzenia modeli wykorzystać można takie programy jak 3D Studio Max. Dzięki odpowiednim wtyczkom i konwerterom, obiekt 3D można w łatwy sposób przekonwertować do formatu obsługiwanego przez telefony komórkowe.

Pora przyjrzeć się kilku grom 3D, jakie dostępne są na rynku. W pierwszej kolejności opiszę gry chyba najbardziej kojarzące się z 3D a mianowicie strzelanki FPP, których pierwowzorem były Wolfenstein 3D a potem Doom.

Dungeon WarJedną z takich gier jest Dungeon War firmy Living Mobile. Po uruchomieniu gry na ekranie ukazuje się ekran tytułowa a gracza wita nastrojowa – dosyć ponura – muzyka. Akcja gry rozgrywa się w zamierzchłych czasach w lochach i korytarzach zamku lorda Gravingtona. Strzegą ich mumie, szkieletony oraz inne potwory. Gracz musi przebić się przez pełne przeciwników lochy przy pomocy pistoletu, strzelby lub miniguna. W trakcie podróży można zbierać apteczki do podreperowania zdrowia, amunicję oraz klucze do otwierania przejść. Grafika gry jest dobra (testowane na Sonyericssonie K750i) a postacie poruszają się płynnie. Wadą gry jest natomiast to, że grafika wyświetlana jest tylko na części ekranu – zapewne związane to jest z dosyć dużymi wymaganiami sprzętowymi. W sumie gra warta jest zakupu – polecam ją szczególnie fanom gier FPP.

Alpha ZoneKolejną propozycją gry FPP jest Alpha Zone 3D polskiej firmy Gameleons. Jej akcja rozgrywa się na planecie Ferrinox z układu Alphy. Osadnicy na tej planecie zostali zaatakowani przez wrogie jednostki. Gracz wciela się w rolę agenta sił specjalnych, którego zadaniem jest zniszczenie multi reactora – centrum zarządzającego siłami przeciwnika, w którym zapisane są też dane o innych koloniach, które mogłyby zostać zaatakowane. Arsenał dostępnych broni jest podobny jak grze poprzedniej: pistolet, strzelba i szybkostrzelny karabin. Gra składa się z 8 urozmaiconych poziomów w których gracz musi odnajdywać ukryte przejścia i skrytki. Dzięki zbieranym w trakcie gry powerupom można zwiększyć stan amunicji i podreperować zdrowie. Grafika jest Alpha Zone jest zaawansowana i co ważne – wyświetlana na całym ekranie telefonu.

Beach MiniGolfGry 3D to jednak nie tylko strzelanki FPP. Interesująca propozycją jest Beach MiniGolf firmy Sumea. Zadaniem grającego jest wbicie piłki golfowej do dołka przy jak najmniejszej liczbie uderzeń. Pola do minigolfa znajdują się na plaży pod palmami – aż chce się położyć i poopalać. Żeby uderzyć w piłeczkę, należy ustawić odpowiedni kąt i ustawić siłę uderzenia. Trafienie piłką do dołka wcale nie jest łatwe. Po pierwsze, tor w miarę postępów, staje się coraz bardziej skomplikowany – jest w nim coraz więcej zakrętów, wzniesień a w niektórych miejscach trzeba uderzyć piłęczkę tak, żeby przeleciała w powietrzu nad dziurą. Po drugie, na trafienie piłką do dołka mamy ograniczoną liczbę strzałów. W minigolfa grać można w trybie zawodów oraz samouczka. W tym pierwszym trybie w rozgrywce bierze udział jeszcze 3 przeciwników. Sumea minigolf to interesująca propozycja dla tych, którzy niekoniecznie chcą tracić kilogramy amunicji na wykańczanie pojawiających się znikąd przeciwników. Odnajdywanie najlepszej drogi do trafienia piłką do dołka też może być interesujące.

3D Racing FeverDużej dawki emocji w wersji trójwymiarowej dostarczyć mogą też gry wyścigowe. Wprawdzie już od dawna producenci mieli takie gry w swojej ofercie, jednak efekt 3D uzyskiwany był w nich przy pomocy mniej lub bardziej wyrafinowanych trików z grafikami dwuwymiarowymi. W rezultacie gra sprawiała wrażenie trójwymiarowości i działała na telefonie który w ogóle nie wspierał technologii 3D.
Jeżeli ktoś zawsze chciał przejechać się samochodem bez patrzenia z obawą na prędkościomierz i nerwowego szukania fotoradaru na poboczu, to może sięgnąć po grę 3D Racing Fever firmy Sumea. Gra ma ładną, pełnoekranową grafikę i wciągającą muzykę. Do wyboru są 3 trasy i łącznie 18 misji, w których gracz wykonuje różne triki samochodowe – np. jazda na 2 kółkach, omija przeszkody na drodze i zdobywa reputację powodując wypadki (!!) z innymi uczestnikami ruchu drogowego. Generalna zasada brzmi – im więcej zderzeń, tym lepiej.

MotoRaverDrugą ciekawą propozycją gry wyścigowej jest MotoRaver ze studia Fishlabs. Gracz wciela się w niej w rolę kierowcy, który bierze udział w nielegalnych rajdach samochodowych i często musi uciekać przed ścigającą go policją. Do dyspozycji są różne sportowe samochody z lat 70-tych, które w miarę postępów w grze można dodatkowo tuningować. Gra podzielona jest na kilka etapów, poprzedzonych krótkim, tekstowym wprowadzeniem do zadania. Grafika i muzyka w grze są ładnie wykonane. To z czym mogą być problemy to sterowanie samochodem, które wymaga pewnego przyzwyczajenia.

Jak wynika z przedstawionych powyżej opisów kilku interesujących gier, technologia 3D powoli wkracza w świat komórkowej rozrywki. Wprawdzie liczba telefonów obsługujących grafikę 3D nie jest jeszcze duża, jednak należy się spodziewać, że wkrótce w prawie każdej komórce będzie można zagrać w trójwymiarowe gry. Tym samym, komórka znowu nieco bardziej upodobni się – jeśli chodzi o możliwości – do komputera stacjonarnego. Ale to już całkiem inna historia…

Marcin Horecki