Wreszcie mamy oficjalne wyjaśnienie na temat dwóch okrągłych otworów w tylnej części nowego HTC One. Poza głównym obiektywem aparatu mamy tu również mniejszy, umieszczony powyżej, który tak naprawdę… nie robi zdjęć.
Główny aparat nowego One mieści 4-megapikselową matrycę Ultrapixel, która składa się z pikseli o większych rozmiarach i według producenta ma pozwolić na robienie zdjęć lepszej jakości. Jednak bezpośrednio powyżej tego aparatu znalazł się jeszcze jeden, mniejszy obiektyw, o rozdzielczości o połowę mniejszej (2 megapiksele), który rzeczywistości nie robi zdjęć. Jest w stanie natomiast określić stopień postrzegania głębokości, co pozwala aparatowi „zorientować obiekty w fizycznej przestrzeni.”
Podstawową zaletą tego rozwiązania o nazwie Duo Camera jest, według HTC, szybszy autofokus, który potrzebuje na ustawienie ostrości zaledwie 300ms. Aparat, aby zrobić dobre zdjęcie, może korzystać z pomiarów głębokości ustalonych w czasie rzeczywistym a nie musi tracić czasu na dokładne ogniskowanie dopiero w chwili, gdy naciśniemy spust migawki.
All New HTC One
Inne korzyści wiążą się z edycją zdjęć, i dotyczą możliwości uzyskania ciekawych efektów. Np. efekt rozmycia może być w skuteczny, selektywny sposób stosowany dla pierwszego planu albo dla tła przedmiotów. HTC ogłosiło specjalne SDK, które pozwoli twórcom aplikacji na wykorzystanie mapy głębokości zdjęć z aparatu, która będzie przechowywana w postaci metadanych w plikach JPEG.
Źródło: Engadget
Sewix
4-megapikselową kamerę? Czy ja dobrze przeczytałem?
Dobrze przeczytałeś, ale to jest technologia ultrapiksel czyli 4 megapixele razy 3 daje nam 12 standardowych dotychczas znanych .
Task, poprzedni One też taką ma. Filmy kręci ok, ale zdjęcia są tragiczne.