Podsumowanie
Pojawienie się smartfonów zmniejszyło popularność urządzeń nawigacyjnych i wprowadziło nieprzerwany spór dotyczący tego, które rozwiązanie jest lepsze. Za zakupem nawigacji dedykowanej przemawiają prosta obsługa – włącz i jedź czy fakt, że nasz telefon nie będzie narażony na gorące słońce opierające się o naszą deskę rozdzielczą. Nie bez znaczenia jest też dożywotnia aktualizacja map oraz aktualizacje dotyczące ruchu drogowego i fotoradarów, a także ostrzeżenia o strefach pomiaru średniej prędkości. Nie da się jednak ukryć, że nawet taki sprzęt może mieć wady. Istotna, w porównaniu do darmowych map na smartfonie to cena urządzenia. Za 369.99 zł, jednak otrzymujemy solidnie wykonany, szybki w działaniu sprzęt, z czułym na dotyk ekranem i bardzo rozbudowanymi opcjami, którym na pewno dotrzemy w terminie na mistrzostwa piłki nożnej w Rosji :). Sądzę, ze jednak mimo wszystko warto rozważyć posiadanie oddzielnej nawigacji w swoim samochodzie. Szczególnie w tych o nieco większych gabarytach, gdzie duży i wyraźny ekran ma duże znaczenie.
Diana
Mam Navitela i polecam. Co prawda ten wydaje się być za duży na osobówkę ale dla ciężarnych świetna alternatywa darmowych map Google.
Taki sprzęt to już przestarzałe zabawki. Teraz wychodzę najnowsze gps-y dwukanałowe obsługujące sygnału z satelity L1 L5 Co najśmieszniejsze w zwykłych smartfonach. Pierwszy smartfon, który proponuje taką technologię to Xiaomi Mi8, GPS w tym telefonie pokazuje z dokładnością do 30 cm.
jak jedziesz samochodem po dokladnosc jest ci potrzebana do 30 cm zastanow sie co piszesz „znafco”
Masz rację, ale porównaj ceny tych urządzeń. Chyba jednak Mi8 nie jest na każdą kieszeń. A tę Navitela można powiesić na szybie zobacz wiele taniej
Świetny test. Dzięki.
Po dwóch latach padła bateria. Koszt wymiany to 1/4 wartości urządzenia (100-120zł)