Jumpstarter to urządzenie, które w awaryjnych sytuacjach pozwoli uruchomić nasz samochód z rozładowanym akumulatorem. Szczególnie w zimie takie urządzenie bywa przydatne, ale są też inne sytuacje, gdzie dodatkowa porcja energii się przyda.

Testowane przez nas urządzenie nazywa się Green Cell GC PowerBoost Car Jump Starter i jest to zaawansowany powerbank służący do awaryjnego uruchamiania samochodów. Posiada on wbudowany duży akumulator litowo-jonowy o pojemności 16000 mAh i waży 750 gramów. Wymiary idą w parze z dużą wagą –  187x121x47mm. Nie jest to więc urządzenie typowo przenośne, które włożymy do aktówki żeby naładować smartfona. W moim przypadku PowerBoost został umieszczony w schowku w samochodzie – ponieważ kilka razy miałem problem z wystartowaniem pojazdu, to takie urządzenie pod ręką zdecydowanie się przyda.

Urządzenie sprzedawane jest ze sporym etui, które mieści też klemy rozruchowe i ewentualnie inne kabelki do ładowania mniejszych urządzeń.

Zgodnie z informacjami od producenta, PowerBoost Car Jump Starter  umożliwia rozruch pojazdów z silnikami benzynowymi o pojemności do 8L oraz Diesla do 6L. Aby uruchomić pojazd, należy użyć dołączonej przejściówki z zaciskami, którą podłącza się do urządzenia a następnie zaciski pozytywne, a potem negatywne do akumulatora samochodu lub – w przypadku mojego samochodu – odpowiednich trzpieni wyprowadzonych pod maską.

Urządzenie pozwala na do 30 prób uruchomienia pojazdu, jednak zaleca się nie używać go, gdy poziom naładowania spadnie poniżej 50%, aby chronić ogniwa przed nadmiernym zużyciem. Testowałem akumulator z 4-litrowym dieslem V8, który miał już naprawdę słaby akumulator i nie chciał się uruchomić. Jump Starter Green Cell poradził sobie z tym bez problemów.

Oprócz uruchamiania awaryjnego urządzenie ma też funkcję ładowania akumulatora. Jeśli nie mamy dostępu do gniazdka z prądem to jest to dobre rozwiązanie, pozwalające np. naładować stojący na parkingu akumulator samochodowy w ciągu nocy lub akumulator łodzi lub jachtu.

Na obudowie znajdziemy też latarkę 500 lumenów z czterema trybami świecenia, która może się przydać w awaryjnej sytuacji gdy np. musimy zmienić w nocy koło, oświetlić dobrze wnętrze bagażnika lub silnik pod uniesioną maską.

Standardowo, większość jumpstarterów dostępnych na rynku wyposażona jest też w złącza USB do ładowania smartfonów i innych urządzeń. Tak też jest w przypadku urządzenia od Green Cell. Jednak mamy tu znacznie więcej możliwości, bo moc wyjściowa wynosi aż 80W, z czego 60W przypadku na USB-C Power Deilvery a reszta na 2 porty USB-A kompatybilne z technologią QuickCharge 3.0, Samsung AFC i Huawei FCP. Także iPhone może być ładowany prądem 2.4A co znacząco przyspiesza czas jego naładowania. Jeśli podłączymy powerbank do laptopa ze złączem USB-C PD, to moc powinna być wystarczająca do zasilania nawet nieco wydajniejszych urządzeń takich jak Dell XPS czy macbook Pro.

Port USB-C służy także do ładowania Powerbanka.  Z mocą 60W możemy go naładować do pełną w ciągu 80 minut co jest bardzo dobrym wynikiem w przypadku tak dużego urządzenia.

Podsumowanie

Spora moc przydatna do rozruchu nawet dużych silników to najważniejsza zaleta powerbanka od Green Cell. W naszym przypadku test z 4-litrowym dieslem V8 wypadł pozytywnie i silnik odpalił bez problemu. Dzięki funkcji ładowania akumulatora urządzenie przyda się też w wielu innych zastosowaniach, gdzie nie mamy dostępu do zasilania sieciowego i nie możemy podłączyć zwykłego prostownika do naszego akumulatora. Dodatkowe funkcje takie jak mocna latarka LED oraz szybkie porty ładowania USB-C Power delivery i USB-A czynią z tego powerbanka urządzenie o wszechstronnych zastosowaniach, które możemy polecić wszystkim, którzy chcą zabezpieczyć się przed awarią akumulatora.

Zalety

  • Duża pojemność 16 mAh
  • Rozruch silników o dużej pojemności – nawet 6L Diesel
  • Silna wbudowana latarka
  • Tryb ładowania akumulatora
  • Wyświetlacz LCD pokazujący stan pracy
  • Zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem, nadmiernym naładowaniem i przegrzaniem

Wady:

  • Cena – 750 zł to nie mało.