Podsumowanie
Dwa tygodnie spędzone z Samsung Galaxy Note9 potwierdziły moje przekonanie, że jest to kompletny smartfon, skierowany dla biznesmena (cena o tym świadczy dobitnie), który jest ciągle w ruchu. Telefon dopracowany do granic możliwości i prawdopodobnie, tylko jego następca wniesie coś więcej do tej grupy flagowców. Jeżeli tylko dysponujecie jednak „astronomicznymi zaskórniakami” i zdecydujecie się je przeznaczyć na jedną z kilku dostępnych wersji (4299 zł z 6 GB RAM i 128 ROM, 5399 zł z 8 GB RAM i 512 ROM), to śmiało go kupujcie. Mnie, ten produkt Koreańczyków przekonał do siebie.
Andrzej Kisiała
Drogie cuda na kiju.
Samsung Note9, to obecnie najlepsze i najbardziej pełne urządzenie mobilne na rynku, A pamiętam w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych moim pierwszym telefonem komórkowym, była Motorola 8500. Nie wspierała wysyłania SMS-ów, a bateria po kilku miesiącach używania, wystarczała na pięć godzin czuwania.
Dla tego modelu w dalszym ciągu Samsung nie ma konkurencji między innymi za sprawą rysika.W przyszłym roku piękny ale i kosztowny prezent zrobią Koreańczycy wydając model Note 10 ponieważ szykuje się przejście na litografią 7nm z zastosowaniem EUV ale już drugiej generacji więc na początku roku zobaczymy proces produkcji pod nazwą 8nm a drugiej połowie 2019 roku już rewolucyjną litografię , która w sam raz będzie pasowała do nowego modelu Note 10.
Note9 to tylko przemielone bebechy Note8, którego używam, oraz S-Pen z klikaczem. Poczekam na Note10. Ale fakt faktem, że – a używałem wcześniej flagowców innych marek – Note nie ma sobie równych. To najbardziej prestiżowe, z niespotykaną kulturą pracy, biznesowe urządzenie na rynku.