W telefonie znalazł się akumulator o pojemności 1600mAh, który podczas przeciętnego użytkowania wystarcza na 2 dni pracy a przy włączonych na stałe modułach łączności i intensywnej eksploatacji będziemy musieli podłączać ładowarkę codziennie. Wynik więc nie zachwyca.
Podsumowując, czy ZTE Blade III Pro przyczynił się do obalenia mitu na temat chińskich smartfonów? Niestety nie. Chociaż jego design i wykonanie wydaje się obiecujące, po uruchomieniu telefonu nie jest już tak różowo. Interfejs nie wnosi nic nowego, wyświetlacz jest bardzo przeciętny, aparat robi słabe zdjęcia i filmy, pamięć wbudowana jest niewielka a na dokładkę system chodzi okropnie wolno przez niewielką ilość pamięci RAM i słabą optymalizację. Sytuację ratują nieco możliwości muzyczne czy internetowe.
Tak czy inaczej, podstawowym zadaniem telefonu jest to, że ma działać. Działać sprawnie i szybko, bo w przeciwnym razie co bardziej wybuchowy użytkownik zechce nim rzucić o ścianę. Ten smartfon tego warunku nie spełnia, zatem moim zdaniem nie jest wart nawet niewielkiej sumy pieniędzy, za które można go kupić.
Seweryn Strózik
Wygląda jak Huawei G300, który pojawił się w 2012 roku.
Bardzo fajny tekst. W przeciwieństwie do wielu technologicznych, nie cuchnie artykułem sponsorowanym.
Dla tych chcących doszlifować chiński – chinski przez skypa – http://preply.com/pl/chiński-przez-skype
Ofert nie brakuje, każdy znajdzie coś dla siebie