Zanim będziemy go rozbierać na czynniki pierwsze, przyjrzyjmy się smartfonowi od zewnątrz. Jego bryła, jak wynika z rozmiarów 155,4 x 75,8 x 7,3 mm jest duża i płaska. Sprzęt nie wyróżnia się niczym specjalnym spośród większości urządzeń chińskiego producenta, szczególnie z rodziny Mi.


Wykonana z metalu matowego wygląda efektownie i sprawia wrażenie bardzo solidnej, a co ważne nie łapie zbytnio odcisków palców. Sporo w nim przestrzeni niewykorzystanej (ekran zajmuje 71,01% przedniego panela) nad i pod ekranem, oraz dość szerokie, jak na dzisiejszą modę ramki po bokach. Nie sposób jednak nie pochwalić Xiaomi za zakrzywioną tylną część obudowy, co sprawia, że wygodnie korzysta się z niego jedną dłonią.


Tylny panel, charakteryzują paski antenowe biegnące wzdłuż górnej i dolnej krawędzi. A sama obudowa, wykonana z dobrej jakości plastiku wygląda efektownie i sprawia wrażenie bardzo solidnej, a co ważne nie łapie zbytnio odcisków palców. Wykończenie i spasowanie poszczególnych elementów obudowy, jest dokładne. Nic nie trzeszczy, ani nie ugina się pod ciężarem dłoni. Podsumowując, ten wątek stwierdzam, że Xiaomi zaprojektował i wykonał swój smartfon więcej niż poprawnie.


Front to tafla zgiętego szkła 2.5D, która podkreśla design tego modelu. Zaś powłoka Gorilla Glass 3 zabezpiecza wyświetlacz, przed zarysowaniami i uszkodzeniami. Xiaomi Mi A1 posiada 5.5-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości FHD (1080p), daje to zagęszczenie pikseli na przyzwoitym poziomie 401 ppi. Ekranowi, zważywszy na technologię IPS TFT, w jakiej został wykonany nie można zbyt wiele zarzucić. Jest jasny (450 cd/m²),wyświetla poprawnie kolory i ma przyzwoity kontrast (1500:1).


Nie najgorsza jest też widoczność kątowa. Dodatkowo jest pokryte powłoką oleofobową dla lepszego komfortu używania. Na Plus zaliczamy producentowi, umieszczenie pod nim podświetlonych przycisków funkcyjnych.


Na górnym pasku, pod maskownicą skryty został głośnik rozmów, który w trakcie rozmów spisywał się bez zarzutu. Żaden z naszych rozmówców nigdy nie zgłaszał problemów ze zrozumieniem, co się do niego mówi. Rozmowa brzmi zarówno po stronie telefonu jak i odbiorcy bardzo naturalnie, a w trakcie testu nie było słychać żadnych przeszkadzających szumów. Mi A1 posiada górny i dolny mikrofon. Mikrofon w połączeniu z algorytmem redukcji szumów od Foremetdia sprawia, że nie nasza rozmowa jest wyraźna, nawet podczas rozmów w głośnym otoczeniu. Ponadto telefon oferuje wsparcie dla technologii VoLTE. Obok, pod taflą szkła rzuca się w oczy kamera 5 MP do rozmów wideo i modnych dziś zdjęć z ręki tzw. selfies i czujniki (światła oraz zbliżeniowy). Nie zapomniano też o praktycznej diodzie powiadomień.


Prawa krawędź smartfona to regulacja głośności i włącznik / blokada ekranu. Przyciski, wykonane z metalu i w kolorze obudowy, są ergonomicznie zaprojektowane i łatwo się je obsługuje nawet prowadząc samochód po wyboistym terenie.


Z lewej strony producent umieścił szufladki, na karty SIM (nanoSIM i nanoSIM zamiennie na microSD). Oba złącza w standardzie Dual-SIM Standby obsługują sieci LTE. Slot na dwie karty SIM daje możliwość korzystania ze służbowego i prywatnego numeru telefonu za pomocą jednego urządzenia. Dual-SIM sprawdza się także w czasie wyjazdów zagranicznych, gdy używamy lokalnej karty np. do transmisji danych, a jednocześnie chcemy być dostępnym pod swoim standardowym numerem.


Szkoda tylko, że producent nie zastosował standardowy układ gniazd (góra mini-jack, dół microUSB). Góra to dodatkowy mikrofon do redukcji szumów, oraz znalazło się miejsce na a nieśmiertelną IrDA. Port podczerwieni (IR) z aplikacją Mi Remote zmieni nasz smartfon w pilota, którym możemy obsłużyć urządzenia w domu.


Jeżeli chodzi o złącza mini-jack 3,5 mm, i microUSB, to znajdziemy je na dolnej ściance. Plus dla projektantów za obsługę funkcji OTG (USB On-the-Go). Tryb ten pozwala podłączyć do naszego urządzenia z Androidem peryferia w postaci np. pamięci przenośnej.


Na dolnej krawędzi znajdziemy też otwory głośnika multimedialnego. Obsługa multimediów to pozytywny punkt testowanego smartfona. Sprzęt w połączeniu z zaawansowanym algorytmem Dirac HD Sound zapewnia przyjemne dla ucha i dobrej jakości dźwięk, zarówno do muzyki jak i podczas oglądania filmów. Niezależny wzmacniacz audio wspiera słuchawki o wysokiej impedancji, do 600Ω. Pamiętać też trzeba, że jego umiejscowienie sprawia, iż bardzo łatwo go zasłonić dłonią.


Kolejny smaczek to tylna, matowa pokrywa smartfonu. Podczas testów okazało się też, że nie jest zbyt mocno podatna na zarysowania. Chcąc podążać za trendami, Chińczycy wyposażyli model A1 w podwójny aparat, z dwubarwną diodą doświetlającą LED. Niestety szkiełko nieznacznie odstaje od plecków, a więc łatwo go porysować. Ponadto umieszczony w górnym lewym rogu,bardzo łatwo zasłonić go ręką przy wykonywaniu zdjęcia, o czym warto pamiętać, gdy chcemy szybko zrobić fotkę. Poniżej widzimy, centralnie, umieszczony czytnik linii papilarnych, z 360° obszarem rozpoznawania. Działa on w miarę szybko i jest precyzyjny. Praktycznie bezbłędnie odczytuje nasz odcisk palca.