Nie musieliśmy czekać zbyt długo na kolejnego, ultra-cienkiego smartfona. Zaledwie kilka tygodni po pojawieniu się 4,85-milimetrowego Oppo R5 chiński producent Vivo prezentuje model X5Max, o grubości 4,75 mm i mocnych podzespołach.

Kto myślał, że po przekroczeniu granicy 5 mm tempo pocieniania smartfonów nieco zwolni, ten był w błędzie. Vivo X5Max może się pochwalić aluminiową obudową o grubości 4,75 mm. Ponadto znajdziemy tu 5,5-calowy wyświetlacz FullHD w technologii AMOLED, 13-megapikselowy aparat z przysłoną f/2.0 oraz przednią kamerkę o rozdzielczości 5 megapikseli i przysłonie f/2.4. Niestety, optyka aparatu potrzebuje trochę miejsca, więc główny obiektyw mocno wystaje ponad krawędź obudowy – o jakieś 2 mm.

X5Max jest napędzany przez 64-bitowy chipset Qualcomm Snapdragon 615, z 4-rdzeniami Cortex-A53 o taktowaniu 1,7 GHz i 4 rdzeniami Cortex-A53 o taktowaniu 1,0 GHz. Na pokładzie jest również 2 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej a telefon pracuje na Androidzie 4.4.4 KitKat. Niewymienna bateria o pojemności 2 000 mAh ma pozwolić na pełny dzień pracy. Oppo chwali się również możliwościami audio, i procesorem dźwięku Yamaha YSS-205X.

W odróżnieniu od 4,85-milimetrowego Oppo R5, Vivo udało się zmieścić w obudowie gniazdo jack audio 3,5 mm. Ciekawym rozwiązaniem jest również możliwość obsługi 2 kart SIM w rozmiarze micro oraz nano, przy czym tacka na kartę nano jest jednocześnie miejscem na kartę pamięci microSD o pojemności do 128 GB.
Smartfon debiutuje w Chinach, a jego cena po przeliczeniu to 490 dolarów.
Źródło: Engadget
Sewix
„Smartfon debiutuje w Chinach, a jego cena po przeliczeniu to 490 [u] dolarów. [/u]” Dolarów??
jasne że dolarów a co w tym złego ?? ok 1550zł
Buhahaha , kolejny bubel z androsyfem na Chiński rynek jak inne buble 1+1 , Meizu , Oppo lub Xiaomi gdzie nikt tego szmelcu nie chce sprzedawać oficjalnie w US i UE
Za 1000-2000 zł można kupić w Polsce dużo lepszy smartfon markowy z Android lub WP8.1 i gwarancją
Pytanie, jaki sens ma to pocienianie obudowy, skoro aparat coraz bardziej wystaje, przez co jest narażony na uszkodzenie. Cierpi też pojemność baterii i wytrzymałość telefonu. Już na przykładzie iPhone 6 widać, że aparat wystaje, co zmusza do nałożenia na niego tylnej sztywnej osłony. W efekcie dopóki optyka aparatu nie będzie cieńsza nie ma sensu zmniejszać grubości telefonu poniżej 6 mm. Ma to jedynie sens jedynie w przypadku urządzeń bez aparatu np. wyświetlaczy montowanych w fotelach lotniczych czy coraz częściej autokarowych. Cieńsze urządzenie po prostu mniej wazy i zajmuje mniej miejsca.
Prestigio MultiPad Wize 5002 – wiza do multimediów