Wyjeżdżając na urlop na pewno będziemy chcieli uwiecznić miło spędzone chwile na zdjęciach czy filmach z podróży. A przy okazji mieć się, czym pochwalić znajomym po powrocie do domu. Nic w tym dziwnego.


Smartfon jest wyposażony w dwa aparaty fotograficzne: główny 5 Mpx z doświetlającą diodą LED, funkcją HDR i autofocus oraz przedni – 2 Mpx – do robienia selfie. Swoimi możliwościami ustępuje, więc nawet tym średniopółkowym smartonom dostępnym na rynku. Materiałami multimedialnymi rejestrowanymi na turystycznych wojażach trudno będzie się pochwalić. Zdjęcia, zwłaszcza w gorszym świetle, prezentują przeciętnie, a nasycenie i odwzorowanie barw pozostawia wiele do życzenia, zbyt duża jest też kompresja. Ponadto aparat ma problem ze złapaniem ostrości. O ile mógłbym przymknąć oko na jakość wyświetlacza, to jednak chciałbym pochwalić się ciekawymi pamiątkami z moich wypraw. Niestety tutaj producent, jak widać chciał przyoszczędzić.

Poniżej przykładowe zdjęcia z aparatu:






Nie zabrakło też materiału wideo rejestrowanego z maksymalną dostępną rozdzielczością Full HD (1080p) i prędkością 2 klatek na sekundę. Filmy utrzymują się na podobnym do zdjęć poziomie.

Bateria – czyli to na co najbardziej liczy użytkownik kupujący outdoorowy telefon. Chociaż ogniwo o pojemności 2500 mAh nie robi wrażenia, to jednak zaskakuje na plus. Przy średnio intensywnym użytkowaniu wystarcza ono na 3 dni pracy. Nie miałem jednak żadnego problemu, by wyczerpać akumulator w dwa dni. Ja jednak używałem smartfon dość intensywnie.


Hardcorowi użytkownicy m.in.: przez wyłączenie automatycznej transmisji danych, Wi-Fi, Bluetooth, GPS, widgetów, czy zmniejszenie jasności ekranu mogą telewfon „trzymać” w gotowości nawet 3-4 dni.


Przeprowadzony test realnej pracy, przeprowadzony programem PC Mark pokazał ponad 9 godzin. To bardzo dobry wynik, którego nie powstydziłyby się nawet droższe smartfony. Na szczęście nie jesteśmy już skazani na ograniczanie wydajności i funkcjonalności urządzeń mobilnych w przypadku braku dostępu do sieci elektrycznej.