Niezbyt cieszy jednak brak trybu pamięci masowej, co zdecydowanie utrudnia współpracę Nokii Lumii 900 z komputerem. Aby móc je ze sobą skomunikować należy zainstalować program Zune, co jednak jest dość kłopotliwe, jeśli korzystamy z kilku komputerów. Prawdopodobnie najlepszą opcją jest wtedy „składowanie” danych w chmurze. Oliwy do ognia dolewa bardzo ograniczona możliwość przesyłania danych za pomocą Bluetooth, która ogranicza się do komunikacji jedynie telefonów z WP oraz bezprzewodowych urządzeń audio. Przy braku NFC jest to spora niedogodność.
Aparat
Zacznę od aparatu z przodu (1.3Mpix), który sporo traci na funkcjonalności, ponieważ Nokia nie przewidziała możliwości prowadzenia za jego pomocą wideorozmów za pomocą sieci komórkowej. Można jej używać jedynie do wideorozmów za pomocą programów typu Skype.
Aparat z tyłu charakteryzuje się matrycą 8Mpix i wykonuje bardzo poprawne zdjęcia w dobrym oświetleniu, a w słabszym już niestety niespecjalnie sobie radzi, ale jest to częsta przypadłość mobilnych aparatów, więc można to uznać za normę. Na pewno cieszy ergonomicznie usytuowany fizyczny spust migawki i ciekawa opcja przeglądania zdjęć (ruchoma klatka pokazująca to co „widzi” oko kamery, a obok zapisane zdjęcia). Poniżej przykładowe zdjęcia z Torunia wykonane Lumią 900.
Przykładowe zdjęcia: Tutaj
Jeśli chodzi o funkcję kamery, to filmy są bardzo dobrej jakości (HD) i można zastąpić prostą kamerę cyfrową właśnie testowanym telefonem. Nagrywany materiał ma 30 klatek/s, ale miałem wrażenie, iż „walczy” z granicą płynności i zauważalne są mini przeskoki.
Połączenia i bateria
Jeśli chodzi o funkcje stricte telefoniczne, to Nokia Lumia 900 wypada świetnie. Jakość i głośność rozmów jest na najwyższym poziomie – zarówno z mojej strony, jak i rozmówców. Bardzo dobrze pracuje w tym modelu system redukcji szumów z otoczenia, co zapewnia komfortową rozmowę nawet w samochodzie, czy na ruchliwej ulicy podczas spaceru. Wbudowany głośnik również nieźle sprawuje się podczas oglądania filmu, czy słuchania muzyki.
Na temat baterii o pojemności 1830 mAh można mieć bardzo różne zdanie, ponieważ jeśli zbyt dużo się nie korzysta z funkcji multimedialnych, to można nie ładować telefonu nawet 3 dni, ale przecież nie po to jest zaawansowany smartfon. Przy intensywnej pracy i znacznym „gadulstwie” trzeba będzie ładować telefon codziennie wieczorem, a nawet proponowałbym wziąć ładowarkę do torby… Zaznaczam, że są to ekstremalne przypadki, ponieważ trzeba naprawdę kilka godzin grać lub rozmawiać, aby doładowanie w ciągu dnia było konieczne.
Nuda i oklepane formułki! Recenzja jakich setki.
Moim zdaniem bardzo dobry test – nie długi, nie krótki, lecz w sam raz;) Znalazłem tutaj sporo informacji praktycznych, a to cenię w testach najbardziej. Powodzenia w konkursie.
Test w miare ok Ale jedna rzecz mi nie pasuje Galaxy S3 bez wad ? Ja wiem ze to konkurs ale prosze badzmy bardziej obiektywni , ten telefon ma wady jak kazda dostepna na rynku sluchawka zreszta jak sam napisales „nie ma telefonu bez wad” I pewnie nawet Samsung zdaje sobie z tego sprawe ze SG3 ma wady
Dobry test, ma wszystko co trzeba…
Fajna recka. Miałem kilkudniowy kontakt z tym telefonem ponad rok temu i zgadzam się z autorem w kwestii wszystkich wad oraz zalet urządzenia. Życzę powodzenia w konkursie 🙂