Pamiętacie Huawei zaprezentowała swój telefon wyposażony w obrotowy aparat do selfie. Oprócz wyróżniającej się na tle konkurencji dość nietypową konstrukcją, Honor 7i pod względem specyfikacji, to klasyczna „średnia półka”.
Urządzenie wyróżnia się na tle konkurencji przede wszystkim, umieszczonym na tylnej ściance aparatem fotograficznym 13 MP, z podwójną diodą LED i oprogramowaniem dedykowanym fanom autoportretów. Jego obiektyw o przysłonie f/2.0 pokryty szafirowym szkłem możemy przekręcić o 180 stopni zyskując przedni aparat do selfie. Według producenta zawias, na którym zamocowano obiektyw ma spokojnie wytrzymać dwa lata intensywnego użytkowania.
Drugi wyróżnik to skaner linii papilarnych, w postaci prostokątnego panelu, który Chińczycy umieścili z boku obudowy, co widzicie na poniższym zdjęciu. Zazwyczaj taka funkcja znajduje się na głównym przycisku z przodu lub z tyłu urządzenia.
Pozostałe parametry techniczne phabletu obejmują 5,2-calowy ekran o rozdzielczości Full HD (1080p, 424 ppi) i 8-rdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 616 (4x 1.5GHz + 4x 1.2GHz), wspomagany zależnie od wersji przez 2 lub 3 GB pamięci RAM i grafikę Adreno 405. Dostępne będą także dwie wersje pojemności pamięci na dane: 16 i 32 GB (LPDDR3), z możliwością rozbudowy pamięci kartami microSD. Honor 7i wspiera obsługę dwóch kart SIM (dual-SIM), sieci 4G LTE / 3G HSPA+, WiFi 802.11 b/g/n/, Bluetooth 4.0, oraz posiada moduł GPS. Całość pracuje w oparciu o Androida 5.1 (Lollipop), z Emotion UI 3.1. Honor 7i to przykład typowej obudowy „unibody” o wymiarach 141.6×71.2×7.8mm (160g), z wbudowaną baterią o pojemności 3100 mAh.
W zależności od wersji, Honor 7i został wyceniony na 300 lub 400 dolarów. Nie wiadomo czy smartfon kiedykolwiek zawita do Europy.
źródło: fonearena.com
No właśnie, tutaj widać jak producenci robią sprzęt. Ma działać dwa lata i do wymiany. Problem tylko dlaczego za taki smartfo trzeba zapłacić często 2k i więcej
Ja po 3 smartfonach się poddaję i przechodzę na „zwykły” klasyczny tel.
Żaden smartfon, który miałem nie doczekał nawet do końca gwarancji.
Mam jeszcze Nokie e52, którą kupiłem w 2010r i ma się świetnie.
Tych smartfonów natrzaskali tyle, że one muszą się psuć, po to abyś
kupił następny i następny. Warto zauważyć, że samych Sony xperii serii Z,
od 2013r powstało co najmniej 6. Po co? Żeby wymieniać tel. co pół roku?
Te smartfony to zabawki. Trochę drogi zabawki.