Huawei i Volkswagen ogłosili plan współpracy w obszarze synchronizacji samochodów z urządzeniami mobilnymi. Firmy zaprezentowały technologię umożliwiającą integrację fabrycznie zainstalowanych systemów samochodowych z urządzeniami mobilnymi, w sposób pozwalający na bezpieczne użytkowanie w trakcie jazdy.
W minionym tygodniu na targach CES Asia 2015, Huawei i Volkswagen zaprezentowali serię aplikacji, które umożliwiają kierowcy bezpieczne korzystanie z nawigacji, odtwarzacza muzyki, sprawdzania skrzynki email i prowadzenia rozmów telefonicznych. Aplikacje obsługują system MirrorLink, czyli technologię mającą na celu zmaksymalizowanie kompatybilności systemów fabrycznych z urządzeniami mobilnymi.
Sven Patuschka, Viceprezes ds. Badań i Rozwoju Volkswagen Group China, powiedział: „Nasza współpraca z Huawei pozwoli użytkownikom smartfonów na płynne zintegrowanie ich z samochodami. Wszystkie treści widoczne na smartfonie, będą również dostępne w czasie rzeczywistym w systemie infotaiment. Rezultatem jest inteligentna i wygodna współpraca pomiędzy samochodem, a smartfonem.
Richard Yu, CEO Huawei Consumer BG, podkreślił, że pojazdy stają się największymi mobilnymi terminalami. Bogate portfolio Huawei w którym znajdują się m.in. urządzenia mobilne, domowe routery oraz usługi w chmurze, przełoży się na zwiększenie komfortu i bezpieczeństwa jazdy w pojazdach Volkswagena.
Volkswagen Passanger Car jest jedną z 12 marek należących do Volkswagen Group. Jednym z największych sukcesów w branży motoryzacyjnej jest to, że grupa dostarczyła w minionym roku ponad 10 mln pojazdów na świecie. Volkswagen pojawił się na rynku chińskim 32 lata temu, a dziś to właśnie Chiny są największym rynkiem zbytu na świecie. W roku 2014 Volksawagen Passanger Cars dostarczył do Chin aż 2,76 mln aut.
źródło: Huawei
Kan
Huawei, Ericsson, Motorola, Nokia Networks, to poważni gracze na tym rynku. Szkoda tylko że nie wygrała korporacja która ma swoje siedziby i centra rozwojowe w Polsce. Oczywiście nie ma wśród tych firm Samdunga, HTC i Sony bo oni wolą produkować i sprzedawać, a na rozwoju i nauce znają się tyle co Boczek z Kiepskich na balecie mongolskim.