Rosnąca konkurencja chińskich producentów, takich jak Huwaei czy Lenovo, stanowi coraz większe zagrożenie dla czołowych graczy rynku urządzeń mobilnych. Według nowego badania, przeprowadzonego przez Strategy Analytics, Samsung i Apple zanotowali spadek udziału w globalnym rynku smartfonów.
W I kwartale tego roku producenci sprzedali 285 mln sztuk smartfonów, co stanowi wzrost o 33 procent w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Wzrost ten jest jednak nierówny, bo to sprzedaż w Azji napędza rynek znacznie bardziej niż to ma miejsce chociażby w Ameryce Północnej.
Pierwsze miejsce wciąż okupuje Samsung z 89 milionami sprzedanych smartfonów, jednak koreański gigant zmniejszył swój udział w globalnym rynku smartfonów z 32,4% do 31,2% rok do roku. Żeby było ciekawiej, to jego pierwszy spadek od IV kwartału 2009 roku. Jak mówi dyrektor Strategy Analytics, Neil Mawston, „Samsung musi stawić czoła konkurencji ze strony Apple jeśli chodzi o smartfony z wysokiej półki, oraz z chińskimi markami, takimi jak Huawei, jeśli chodzi o tanie słuchawki.”
Tymczasem Apple sprzedało w I kwartale 43 miliony iPhone’ów na całym świecie a jego udział w rynku rok do roku zmniejszył się z 17,5% do 15,3%. Zdaniem Mawstona, „Apple jest nadal silne w segmencie smartfonów „premium”, ale brak obecności w tanim segmencie entry-level skutkuje słabymi udziałami na szybko rozwijających się rynkach wschodzących, takich jak Ameryka Łacińska”.
„Huawei odnotowuje szybki wzrost w Europie, podczas gdy Lenovo wciąż agresywnie rośnie w nowych regionach poza Chinami, na przykład w Rosji,” twierdzi Linda Sui, starszy analityk w Strategy Analytics. „Jeśli niedawne przejęcie Motoroli przez Lenovo zostanie zatwierdzone przez różne rządy w najbliższych miesiącach, pozwoli to na stworzenie jeszcze większej konkurencji, z którą Samsung i Apple będą musieli się zmagać w drugiej połowie tego roku.”
Źródło: Cnet
Sewix
musi samsung dalej ubijać gwarancję za pomocą technologii KNOX – a straci kolejnych klientów. Nie wyobrażam sobie smartfona za 3k w którym nie mogę instalować roota – są przecież odpowiedniki innych firm. Czy spadek sprzedaży HTC po wprowadzeniu zablokowanych bootloaderów nic nie nauczył innych firm???
i bardzo dobrze! wydają samsung galaxy s 4.5 jako 5… odgrzewają kotlety, ceny wysokie, a konkurencja nie śpi 🙂
[quote]Nie wyobrażam sobie smartfona za 3k w którym nie mogę instalować roota – są przecież odpowiedniki innych firm. Czy spadek sprzedaży HTC po wprowadzeniu zablokowanych bootloaderów nic nie nauczył innych firm??? [/quote]
He he he he! Większość użytkowników telefonów – tak z 95 proc. – nie ma pojęcia co to ten Twój root czy bootloader i czy to źle czy dobrze, że on jest albo nie jest zablokowany. Zejdź na ziemię.
Całkowicie się z tym zgadzam. Telefon musi działać po wyjęciu z pudełka od razu i to przez dwa lata. Gdy nie będzie sprawiał problemów, przeciętny użytkownik wróci do salonu operatora po nową słuchawkę, tej samej marki. Jeśli jakiś inny telefon źle działa, ale po zainstalowaniu nowego oprogramowania z xda działa super, będzie miał o wiele mniejsze wzięcie, bo osób które mają czas na takie „grzebactwo” jest stosunkowo mało. Utarł się stereotyp że HTC jest dla informatyków, bo trzeba go konfigurować, a to jest trudne. To sformułowanie wzięło się z tego, że osoby które wgrywały nowy rom, opowiadały o trudnościach. Oczywiście to nie prawda, ale Samsung z reklamą telewizyjną o dwóch dziadkach którzy mówią, że smartfony są proste, pogłębiły to myślenie.