Google wraz z innymi producentami podpisał się pod dokumentem piętnującym firmy zajmujące się trollingiem patentowym, które mają czelność oskarżać innych o naruszenie ich zazwyczaj niejasnych i ogólnie brzmiących definicji patentów, mających za zadanie objąć jak największy obszar „własności intelektualnej”.
Do giganta z Mountain View dołączyły takie podmioty jak Facebook, Dell, Zynga, HomeAway, Intuit, Rackspace oraz Red Hat. Każda z firm zgodnie twierdzi, że zbyt pochopne udzielanie wyłącznych praw patentowych jest hamulcem dla innowacyjności i daje przyzwolenie na coraz częstsze zjawisko, chronionego prawem haraczu za pomysły, które najczęściej pozostają na papierze w fazie projektowej.
Odpowiednie pismo zostało złożone do siedziby Amerykańskiego Sądu Apelacyjnego z prośbą o ustosunkowanie się do jego treści. Co ciekawe ani Microsoft, ani Apple nie podpisały się pod stosownym dokumentem.
Trwają spekulacje na temat tego, że jest to jedno z ostatnich kół ratunkowych jakich chwyta się Google przed decyzją ostatecznego rozstrzygnięcia sporów patentowych między nim a Apple. Przedmiotem sporu są rozwiązania jakie firma z Cupertino wprowadziła w pierwszej odsłonie iPhone’a, które to bez jakiegokolwiek pozwolenia zostały wprowadzone w systemie Android.
Źródło: www.ubergizmo.com
Kamil Kawczyński
Uważam, że inicjatywa dobra. Po ostatnim patencie Apple, na urządzenie przenośnie w kształcie prostokąta z zaokrąglonymi rogami moglibyśmy się spodziewać innych absurdalnych patentów, które de facto hamują innowacyjność.
W ostatnim akapicie widzimy, że pan redaktor jednak nie jest zwolennikiem tego rozwiązania, sugerując, że Google ma tylko swój cel przed nosem, cytując : „Przedmiotem sporu są rozwiązania jakie firma z Cupertino wprowadziła w pierwszej odsłonie iPhone’a, które to bez jakiegokolwiek pozwolenia zostały wprowadzone w systemie Android. „- czy chodzi o patent multi-touch? http://www.forbes.com/sites/benzingainsights/2012/12/11/apples-most-important-patent-is-invalid/
Swoją drogą Multi-Touch nie było oryginalnym wynalazkiem producenta „maków”. Polecam biografię Jobsa według Isaacsona
Chciałeś napisać „wynalazkiem” 😉
Jeszcze jedna rzecz: podpisać się powinien Samsung tutaj, tylko że mówimy chyba tylko o firmach z USofA.
@ Pabl0v – Jestem zarówno zwolennikiem inicjatywy Google, która chce się bronić przed opłatami i blokadą sprzedaży urządzeń na terenie USA, z powodu kuriozalnych patentów, jak również uszanowania własności intelektualnej, której twórcy chcą się bronić przed dalszym, bezczelnym kopiowaniem ich innowacyjnych rozwiązań i wcale te dwie rzeczy nie muszą stać ze sobą w sprzeczności. Jeśli chodzi o takie patenty Apple jak: prostokąt o zaokrąglonych krawędziach czy też wygląd cyfrowego przewijania stron to aż się wierzyć nie chce, że amerykański urząd patentowy poszedł na taki deal. Z drugiej strony to właśnie Google bezczelnie zerżnął takie istotne, innowacje z iPhone’a jak: pinch to zoom, double tap, czy też boczny pasek przewijania treści i za to właśnie Jobs był skłonny wytoczyć termojądrową wojnę firmie z Mountain View, walcząc z nią do ostatniego centa w kasie Apple. Czytałem biografię Isaacsona. Świetna książka!