Coraz częściej słyszy się o różnego rodzaju atakach na posiadaczy smart fonów. Szczególnie system Android jest podatny na ataki z uwagi na stosunkowo poluzowaną politykę bezpieczeństwa ze strony Google. Oczywiście, wiele zależy od samych użytkowników, ale skoro system zainstalowany w telefonie znosi pewne restrykcje to czemu z tego nie faktu korzystać ? Android pozwala nam na więcej niż np. iOS, Windows Phone 7 czy też Symbian.


  • Pozwala na instalowanie aplikacji spoza oficjalnego marketu. Sam z tego korzystam i uważam że jest to bardzo dobre rozwiązanie, niemniej jednak należy uważać szczególnie jeśli instalujemy aplikacje z nieznanych źródeł.
  • Aplikacje mogą bez wiedzy użytkownika wykonywać różne czynności – np. wysyłać SMSy lub inicjować połączenia telefoniczne. Zanim zainstalujemy aplikację warto sprawdzić jakich żąda ona uprawnień. W przypadku pozostałych systemów na wysłanie np. wiadomości SMS konieczna jest dodatkowa zgoda użytkownika.
  • Apple i Microsoft naprawdę testują aplikacje wrzucane na markety. Google tego nie robi i musimy zdać się na automatyczne mechanizmy skanujące zamieszczone programy.

Jak można zabezpieczyć się przed zagrożeniami dla naszych smart fonów? Aplikacji jest wiele. Do redakcyjnych testów dostaliśmy tym razem aplikację androidową Norton Mobile Security, którą bliżej opiszemy.


Instalacja

Po instalacji, w której notabene brak polskich znaków, należało doinstalować plugin antykradzieżowy (anti-theft plugin). Wymagał on dodatkowe rejestracji. Aplikacja Norton mobile Security przestała wtedy działać i należało ją ubić i uruchomić ponownie. Instalacja przeprowadzona została na Motoroli Razr z systemem Ice Cream Sandwich.