18 milionów złotych kosztował system mobilnej komunikacji najważniejszych osób w państwie. Rozporządzenie w sprawie uruchomienia sieci rząd wydał we wrześniu 2010 r. Nowe telefony i laptopy dostanie trzy i pół tysiąca osób, począwszy od prezydenta i premiera po szefów policji i straży granicznej. Aparaty pozwolą na przekazywanie informacji z klauzulami – zastrzeżona i poufna.

Urządzenia nie da się podsłuchiwać. Jeśli ktoś zgubi telefon, to można go wtedy zdalnie zniszczyć. Próba połączenia z takim urządzeniem powoduje natychmiastowe skasowanie zawartości aparatu. Co prawda nie wybuchnie, jak w filmach o agencie Bondzie, ale można go całkowicie unieruchomić, gdyby wpadł w niepowołane ręce.

Próba dostania się do telefonu skutkuje jego całkowitym resetem. Telefon wraca do ustawień fabrycznych – zapewnia Piotr Durbajło z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

ABW zapewnia, że zastosowane metody szyfrowania dają gwarancję, że zastosowane metody szyfrowania dają gwarancję, że odkodowanie przechwyconego strumienia danych zajmie do 50 lat. Z wyglądu szyfrujące telefony, poza specjalnym oprogramowaniem, nie różnią się od smartfonow dostępnych w sklepach. W telefonie nie można zainstalować karty pamięci. Nie można z niego też połączyć się z internetem poza wewnętrznymi sieciami urzędów i instytucji.

Przez urządzenia systemu CATEL można wymieniać informacje sklasyfikowane, jako zastrzeżone, a w przyszłości także poufne. Połączenia obsługuje Polkomtel, operator sieci Plus, jednak jeśli rozmowa jest szyfrowana, to odpowiada za to Centrala Telefonii Niejawnej prowadzona przez ABW. Poza najwyższymi władzami i ABW nikt nie wie, gdzie się ona znajduje.

źródło: RMF FM

Kan