Obsługa i ergonomia
Wszystkie nowe telefony Panasonica obsługiwane są przy pomocy joysticka. Tak jest również w wypadku modelu GD67. Jest to dobre rozwiązanie pozwalające na szybkie i precyzyjne sterowanie funkcjami aparatu. Po wejściu do menu głównego na ekranie telefonu ukazuje się ilustrowane animacjami menu. Po kolejnym naciśnięciu użytkownik dostaje się do wybranej grupy funkcji. Poszczególne pozycje zebrane są w listach. Niestety sposób komunikacji z użytkownikiem pozostawia trochę do życzenia. Mnogość różnych opcji, które należy wybrać, aby skorzystać z wybranej funkcji telefonu, nieco utrudnia jego obsługę. Często przy wyborze różnych funkcji pojawia się okienko z kolejnymi opcjami, potem z jeszcze kolejnymi itd. Wiele problemów przysparza również obudowa. Jej tylna ścianka składa się z kilku części. Pod zewnętrzną przeźroczystą klapką jest miejsce na fotografię lub grafikę. Pod wyciętym kartonikiem znajduje się jeszcze kawałek plastiku, który przytrzymuje zdjęcie. Niestety, aby dostać się do karty SIM lub do złącza na ładowarkę należy to wszystko wymontować. Nie jest to łatwe i dopiero po wielu próbach udało się dojść jak w miarę szybko ładować telefon.

Wspomniany na początku testu wyświetlacz robi wrażenie. Podobnie jak w telefonach SonyEricsson T68i i Philips Fisio 820 ma ona rozdzielczość 101×80 pikseli. Jest duży a obraz wyraźny i kontrastowy.
Klawiatura telefonu jest wygodna i precyzyjna. Podczas pisania wiadomości SMS przyda się też wbudowany polski słownik SMS. Równie wygodna jest obsługa książki telefonicznej. Przy użyciu klawiszy szybkiego dostępu można błyskawicznie wyszukać pozycje z książki telefonicznej czy wydać polecenie głosowe.

Podsumowanie
Panasonic GD67 sprawia dobre wrażenie. Telefon posiada kilka przydatnych funkcji takich jak GPRS czy dyktafon. Jak na telefon z kolorowym wyświetlaczem przydałaby się jednak trochę więcej – brakuje funkcji wysyłania MMS-ów, przydałaby się również Java. Pewne trudności sprawia skrzypiąca obudowa, która utrudnia ładowanie telefonu.

Marcin Horecki