Wraz z popularyzacją narzędzi bazujących na sztucznej inteligencji, takich jak Chat-GPT, pojawiło się wiele pytań o bezpieczeństwo danych i przyszłość niektórych zawodów. Podnoszone są też kwestie związane z oceną szans i zagrożeń będących skutkiem używania tego typu rozwiązań. AI i Chat-GPT mogą wpłynąć na zwiększenie wydajności przedsiębiorstw, a także na optymalizację miejsc pracy w takich branżach, jak finanse, nowe technologie i IT. Na jakie obszary będą mieć wpływ innowacje bazujące na sztucznej inteligencji?

 

Optymalna automatyzacja zadań

Jednym z podstawowych skutków korzystania z takich narzędzi jak Chat-GPT może być wzrost produktywności w przedsiębiorstwach dzięki automatyzacji powtarzających się czynności, co przełoży się na oszczędność czasu pracowników i wykorzystywanych przez nich zasobów. Zastosowanie uczenia maszynowego w firmowych procesach ułatwi też specjalistom IT poświęcenie większej ilości czasu na bardziej złożone i strategiczne inicjatywy, w tym integrację systemów bazujących na sztucznej inteligencji i zarządzanie nimi.

Może odbywać się to w ramach zestawu narzędzi już wykorzystywanych w firmie lub rozwoju nowych umiejętności czy standaryzacji procesów. 50% pracowników branży IT uważa, że ich produktywność mogłaby wzrosnąć dwu- lub trzykrotnie. Pracodawcy przewidują średni wzrost wydajności na poziomie 74%.

 

Fokus na użytkownika

Po długim okresie testów, Chat-GPT został udostępniony wszystkim, także za pośrednictwem takich narzędzi, jak wyszukiwarka Bing. Firmy mogą zintegrować je także z własnymi systemami, za pomocą interfejsu API, co pozwoli na dostosowanie mechanizmu komunikacji do potrzeb charakterystycznych dla klientów danego przedsiębiorstwa. Takie działania wpłyną na zwiększenie satysfakcji klienta ze współpracy z taką firmą, ale też zbuduje jego lojalność. Ważne jest jednak, aby w umiejętny sposób dobierać dane treningowe, co zagwarantuje firmie przejrzystość komunikacji.

 

Jeszcze ważniejsze jest szkolenie modeli językowych, takich jak Chat-GPT, za pomocą informacji nie zawierających uprzedzeń i stereotypów. Należy też pamiętać, że Chat-GPT i inne podobne narzędzia to automatycznie działające mechanizmy, niezdolne do rozumienia i odczuwania emocji na takim samym poziomie, jak człowiek. Chociaż mogą one do pewnego stopnia symulować empatię, ważne jest, aby mieć świadomość jakie są ich ograniczenia i używać ich jako narzędzi wspierających ludzką pracę, a nie całkowicie ją zastępujących – komentuje Niklas Enge, Dyrektor Regionalny Nordics i Polska w firmie Progress.

 

Nowe możliwości zatrudnienia

Chat-GPT umożliwi automatyzację pewnych powtarzających się czynności, pierwotnie wykonywanych przez ludzi. Doprowadzi to do optymalizacji wykorzystania siły roboczej i modyfikacji zakresu umiejętności wymaganych na niektórych stanowiskach. Taki stan rzeczy wywoła jeszcze jedną istotną zmianę.

Wdrożenie Chat-GPT jako nowego mechanizmu wspierającego działalność przedsiębiorstw, umożliwiłoby stworzenie nowych stanowisk związanych z uczeniem maszynowym, przetwarzaniem danych czy inżynierią oprogramowania. Chat-GPT ma więc potencjał, aby znacząco wpłynąć na sposób funkcjonowania firm oraz korzystania przez konsumentów z konkretnych produktów i usług. Może to mieć długoterminowy wpływ na globalną gospodarkę.

 

Etyka i prawo drogowskazem przy kreowaniu i wdrażaniu innowacji związanych ze sztuczną inteligencją

Obecnie obserwuje się bezprecedensowe zainteresowanie sztuczną inteligencją, co wywiera presję na firmy, aby tworzyć własne rozwiązania bazujące na tym mechanizmie. Nie należy jednak zapominać o etycznym i prawnym aspekcie dotyczącym wdrażania i korzystania z tego typu narzędzi. Rozwiązane muszą być zwłaszcza kwestie związane z autentycznością i wiarygodnością generowanych treści. W kwestie te zaangażowanych będzie również wielu specjalistów spoza sfery IT. Dla określenia przyszłości Chat-GPT w biznesie, związanej m.in. z efektywnym i odpowiedzialnym stosowaniem takich narzędzi, niezbędne jest opracowanie jasnych zasad i wytycznych dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji, a także kontrola jakości tworzonych przez nią treści – dodaje Niklas Enge.

 

Źródło: Badanie Sortlist