Na początku roku z mobilnego internetu korzystało 3 mln osób, co stanowi penetrację na rynku na poziomie ponad 8 proc. Daje nam to 9. pozycję wśród państw członkowskich UE. Polacy korzystają z niego częściej, bo operatorzy oferują coraz większą prędkość i większy transfer danych za niższą cenę. Jednak na nielimitowane transfery raczej nie mamy co liczyć – uważa Jacek Niewęgłowski z firmy P4, operatora sieci Play.

Usługi mobilnego internetu to jeden z najbardziej dynamicznych segmentów rynku telekomunikacji. Rozbudowa sieci, coraz szybsze łącza i rosnąca sprzedaż smartfonów i tabletów powodują, że Polacy coraz częściej decydują się na te usługi.

Problemem są limity transferu danych, po przekroczeniu których operator zastrzega sobie prawo do obniżenia prędkości internetu. Wprawdzie ponad połowa ankietowanych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej pod koniec 2011 roku użytkowników mobilnego internetu deklarowała, że nigdy nie przekracza ustalonych limitów, to apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przy coraz większej prędkości rosną również potrzeby konsumentów w zakresie transferu. Chodzi przede wszystkim o takie usługi, jak strumieniowa transmisja video, wypożyczalnie filmów, ściąganie plików filmowych i muzycznych.

Trendy rynkowe idą w zupełnie innym kierunku. Jeżeli chodzi o rynki europejskie, konsumenci raczej pożegnali się z nielimitowanymi usługami transmisji danych w sieciach mobilnych. Coraz więcej jest przykładów i pierwszych sygnałów, że operatorzy stacjonarni zaczynają wprowadzać limity transmisji danych – mówi Jacek Niewęgłowski, członek zarządu P4.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Maciej Witucki, prezes TP SA, powiedział, że jego zdaniem dawno zapomniane limity w internecie stacjonarnym wrócą w ciągu następnych 3-5 lat.

Jak podkreślają operatorzy sieci komórkowych, limity w internecie mobilnym są konieczne ze względu na stan infrastruktury oraz potrzeby i liczbę klientów.

Wiąże się to z niezwykle dynamicznie rozwijającymi się usługami transmisji, zwłaszcza usług audiowizualnych w sieciach internetowych, zarówno stacjonarnych, jak i komórkowych. Z obsłużeniem tego ruchu nawet operatorzy stacjonarni w dzisiejszych czasach mają coraz większe problemy – podkreśla Jacek Niewęgłowski.

Operatorzy komórkowi zapowiadają, że będą inwestować w zwiększanie zasięgu oraz przepływności i szybkości internetu. Klienci mogą liczyć również na coraz wyższe limity transferu danych.

Pójdziemy w zwiększenie jakości usług i w dalszym ciągu, może nie tak znacząco, jak w przeszłości, ale poprawimy wartość tych usług dla konsumenta, czyli zaproponujemy możliwość korzystania z jeszcze większej ilości transmisji danych – tutaj jeszcze operatorzy mają coś do zaoferowania – mówi członek zarządu P4.

Ze styczniowego raportu T-Mobile minimalny limit to 2 GB. Najwyższe limity proponuje Orange: 38 GB dla klientów indywidualnych i 52 GB dla klientów biznesowych.

źródło: Newseria

Kan