Podczas prezentacji telefonu iPhone 4 został przedstawiony ekran Retina Display charakteryzujący się świetną czytelnością oraz ostrością obrazu. Tym razem niespodziewanie Toshiba zaprezentowała wyświetlacz 4″ 720p HD, który przewyższa jakością Retina Display.
Apple prezentując telefon iPhone 4 oraz wyświetlacz LCD o rozdzielczości 960 x 640, oferujący gęstość pikseli wyższą niż 300, dokładniej 326 pikseli na cal (ppi), nazwało swoje rozwiązanie, ekran- Retina Display. Do dzisiaj był to jeden z najbardziej ostrych, czytelnych wyświetlaczy.
Toshiba niespodziewanie zaprezentowała na konferencji SID 2011 ekran 4″ lepszy, przewyższający Retina Display. Wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli (720p HD) posiada jeszcze większą gęstość pikseli, dokładnie 367 pikseli na cal (ppi). Ponadto japońska firma zaprezentowała również ekran o wielkości 3.3″ oraz rozdzielczości 864 x 480 pikseli przy 300 pikseli na cal (ppi). Możemy spodziewać się, że również mniejsze telefony otrzymają niemalże doskonałe ekrany.
Ważnym faktem w przypadku 4″ ekranu Toshiba jest również współczynnik kontrastu, który wynosi 1500:1, podczas gdy w iPhone 4 jest to niemalże dwukrotnie mniej- 800:1. Wszystko za sprawą technologii „Low Temperature Poly-Sillicon”, dziek, której osiągnięto również 92% odwzorowanie gamy kolorów NTSC, a także kąt widzenia 176 (zarówno mowa o pionie jak i poziomie).
Niestety w informacji nie znaleźliśmy istotnego szczegółu. Daty wprowadzenia rozwiązania na rynek. Zaprezentowana technologia najwyraźniej nie zostanie wykorzystana już teraz, a w niedalekiej przyszłości.
Nie zmienia to jednak faktu, że ekran 4″ Toshiba jest jednym z najlepszych jaki ujrzał światło dzienne. Jednak czy liczba pikseli na cal jest aż tak ważna? Próg widzenia pikseli ludzkiego oka wynosi 300 ppi. Do tej wartości jesteśmy w stanie rozróżnić piksele (ważnym szczegółem w tym wypadku jest odległość z jakiej patrzymy na ekran).
Źródło:
Toshiba
Opracował:
Kamil Bąkowski
Odległość z jakiej patrzymy na ekran nie ma znaczenia przy rozdzielczości większej niż 300ppi. To próg, który pozwala ujrzeć ludzkie oko przy swoim zakresie ostrości, a zbliżanie ekranu do twarzy w niczym nie pomoże. Łatwo się przekonać oglądając z bliska iPhone’a 4… piksele nie dają się rozróżnić przeciętnemu człowiekowi.
I tutaj zatryumfują używający okularów z soczewkami 'plusowymi’ (do 'czytania’). Każda ich dioptria powiększa optycznie obraz, w tym oglądanego ekranu o ok. 10%, co sprawia, że tacy będą się mogli delektować pełną jakością 'upchanych’ na kilkucalowym wyświetlaczu pikseli odtwarzanego obrazu. Wiem z własnego doświadczenia – jako brylujący na bliskie obiekty – że przez swoje 'progresywne’ okulary do 'bliży’ doskonale widzę i rozróżniam punkty obrazu wewnętrznego 3,9″ wyświetlacza swego komunikatora E90, mającego w poziomie) 800 pikseli, podczas gdy moi bezokularowi, świetnie widzący gołym bo młodym wzrokiem znajomi przyznają, iż mają z tym problemy.
Gdyby ewentualna granica niedostrzeganych wzrokiem szczegółów miała narzucać limity rozwoju technicznego rozdzielczości lub choćby kwestionować jej sens, to kto wie, czy producenci pokusiliby się o produkcję filmów jakości full HD1080, skoro żadne oko ludzkie za Chiny ludowe nie dostrzeże w nich pikseli, jeśli skupi się na obiektach w ruchu, nawet na ekranach o przekątnych rzędu 60 cali oglądanych z bliska.