Jeszcze 30 lat temu były jedynie mało realną wizją. Dziś trudno wyobrazić sobie bez nich nasze życie. Szacuje się, że w 2017 roku liczba użytkowników telefonów komórkowych przekroczy 5 miliardów. Tylko w Polsce używa ich blisko 55 mln osób. Tak duża liczba odbiorców usług telekomunikacyjnych wymusza na dostawcach stosowanie najwyższej jakości zabezpieczeń. Jak z tym wyzwaniem radzą sobie operatorzy sieci komórkowych?


Chronić należy nie tylko cenne dane, ale i obiekty oraz urządzenia wchodzące w skład infrastruktury komunikacyjnej. Nieprzerwalność świadczenia usług oraz realizacja zadań bez zakłóceń stanowią bowiem podstawę działalności kilkunastu operatorów sieci komórkowych w Polsce.

Minimalizacja zagrożenia

Bezpieczeństwo naszych danych zagwarantować ma szereg norm, standardów i rozporządzeń, wprowadzanych sukcesywnie na przestrzeni ostatnich lat. Zgodnie z ustawą z dnia 5 sierpnia 2010 r., dotyczącą ochrony informacji niejawnych, na dostawców usług telekomunikacyjnych nałożono serię restrykcji, związanych z koniecznością zachowania podstawowych środków bezpieczeństwa teleinformatycznego. W rozporządzeniu znalazły się między innymi zapisy określające fizyczne, techniczne oraz organizacyjne formy ochrony informacji. W związku z rozwojem cyberprzestępczości i niesłabnącej przestępczości fizycznej konieczne stało się wdrożenie rozwiązań mających zminimalizować ryzyko wystąpienia i skutki takich ataków.

Technologia, która służy bezpieczeństwu

Rynek usług telekomunikacyjnych uchodzi za jedną z najszybciej i najprężniej rozwijających się branż. Mowa tu nie tylko o sieciach komórkowych, ale i łączności satelitarnej, kablowej, radiowej czy transmisjach prowadzonych liniami naziemnymi. W tym dynamicznie ewoluującym środowisku kluczowe staje się zabezpieczenie systemów, które pozwalają na nieprzerwane świadczenie usług. Przestoje w funkcjonowaniu mediów cyfrowych mogą bowiem skutkować pogorszeniem reputacji firm oraz znacznymi stratami finansowymi. To jednak nie jedyne wyzwania stojące przed dostawcami usług telekomunikacyjnych. Specyficzna infrastruktura – duże odległości dzielące węzły sieciowe od pozostałych obiektów tego typu, wartościowe urządzenia w nich ulokowane, a także separacja tych miejsc – wszystko to wpływa na zwiększone ryzyko wystąpienia ataków fizycznych i aktów wandalizmu. Dotychczasowe zabezpieczenia, takie jak: surowe procedury bezpieczeństwa, kontrola dostępu personelu i izolacja sprzętu przed nieuprawnionymi osobami to, jak się okazuje, rozwiązania niewystarczające. Aby skutecznie chronić anteny przemysłowe, maszty czy koncentratory sieciowe sieci telekomunikacyjne musiały znaleźć nowy sposób na jeszcze skuteczniejsze zapewnienie bezpieczeństwa. Rozwiązaniem okazało się połączenie elektronicznej kontroli dostępu z mechanicznym zabezpieczeniem.

Technologię taką oferuje w Polsce firma ASSA ABLOY – światowy lider branży security. – Proponowany przez nas system umożliwia instalację zaawansowanej elektroniki w kluczach i wkładkach. Ułatwia codzienną pracę administratorowi, który zyskuje możliwość jego programowania, w tym: nadawania lub odbierania uprawnień poszczególnym użytkownikom, wprowadzania bardziej restrykcyjnych czasowych ograniczeń ważności klucza czy śledzenia dzienników zdarzeń. Dzięki aplikacji mobilnej, użytkownicy posiadający specjalne klucze mogą bezpośrednio ze swojego telefonu odbierać aktualizacje, które natychmiast po nadaniu otwierają zabezpieczone przejścia – mówi Grzegorz Korzeniowski. Rozwiązanie od kilku lat stosuje m.in. Orange Polska – jeden z największych operatorów telekomunikacyjnych. – Przez 2 lata poszukiwaliśmy systemu spełniającego nasze wymagania zarówno w zakresie technicznym, jak i finansowym. Zdecydowaliśmy się na ASSA ABLOY z uwagi na jego elastyczność przy rozwiązaniach stosowanych w naszej firmie. Co warto podkreślić ABLOY dostarcza nam rozwiązanie kompleksowe tzn. zapewnia zarówno sprzęt, jak i montaż na obiektach – podkreśla Łukasz Grabiński, Security Director of Sites and Infrastructure Orange Polska.

Przestępcy XXI wieku

O konsekwencjach cyberataków dowiadujemy się zwykle w przypadku spektakularnych akcji hakerskich, przeprowadzanych na banki czy instytucje rządowe. Przed takim samym zagrożeniem stoją jednak także osoby prywatne, sklepy internetowe czy firmy usługowe. Cyberprzestępczość stała się zatem istotnym problemem naszych czasów.

W tej sytuacji konieczne jest kształcenie ekspertów z zakresu cyberbezpieczeństwa i ochrony informacji. Jak prognozują specjaliści – ataków dokonywanych przez cyberprzestępców będzie coraz więcej. Będą one też znacznie bardziej wyszukane, a ich sprawcy będą wykorzystywali niekonwencjonalne metody. Kluczowe pytanie nie jest brzmi już: „Czy zostanę zaatakowany?”, lecz „Czy zdołam dostrzec, że zostałem zaatakowany i w jaki sposób będę się bronił?”. Przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, ale też inne firmy, zdają się rozumieć to potencjalne zagrożenie i wynikające z niego konsekwencje, dlatego każdego roku znacząco zwiększają swoje wydatki na systemy zabezpieczające. Warto zauważyć, że postępująca digitalizacja znacząco przekształciła sposób świadczenia usług oraz komunikacji firm telekomunikacyjnych z jej klientami.

Wzrastająca świadomość konsumentów oraz dociekliwość mediów sprawiają, że cyberataki i wykradanie danych coraz rzadziej pozostają niezauważane. Od firm wymaga się szybkiej, nie tylko słownej, reakcji. Operatorzy sieci komórkowych stawiają więc duży nacisk na dobrze wyszkolonych pracowników, szyfrowanie danych, stale aktualizowane oprogramowania antywirusowe oraz nowoczesne narzędzia do analizowania i wykrywania zagrożenia. Te ostatnie to między innymi zabezpieczenia oparte na chmurze, monitoring w czasie rzeczywistym i zaawansowane uwierzytelnianie. Coraz częściej stosowaną praktyką spółek telekomunikacyjnych jest także dzielenie się informacjami o zagrożeniach elektronicznych z zewnętrznymi partnerami. Wszystko po to, by lepiej rozpoznawać ryzyko i móc szybciej na nie reagować.

źródło: ASSA ABLOY

Kan