Orange Polska przygotował ciekawą infografikę, która prezentuje ile rozmów wykonywanych na numery 112, 997 i trzy dziewiątki, wykonano dzwoniąc po pomoc w długi weekend. Ile minut trwają i na jakie numery dzwonimy? Jak się okazuje dzwonimy dużo, tylko w ciągu siedmiu dni zawierających ostatni długi weekend, między 27 października, a 2 listopada Polacy wykonali w sumie 650 243 telefonów alarmowych, trwających łącznie 41166972 sekund, a w przeliczeniu ponad 11 tys. godzin, co daje średnio około minuty na jedno połączenie (dokładnie 63 sekundy).


Dotyczy to przeważającej większości wykonywanych połączeń – jak wspomniałem w przypadku 8 na ponad 800 lokalizacji nie mamy pełnych danych. Owe 63 sekundy to wystarczająco dużo by powiedzieć co się wydarzyło, komu, gdzie, czy istnieje zagrożenie życia, podać swoje imię i nazwisko, a także odpowiedzieć na ewentualne pytania i grzecznie poczekać, na zakończenie rozmowy przez dyspozytora.

Przyzwyczajenie – druga natura, także gdy prosimy o pomoc

Chociaż numer 112 jest obecnie najmocniej promowany, pozostałe wcale nie wychodzą z użycia. Między 27 października a 2 listopada najczęściej dzwoniliśmy właśnie na ten numer – w 60 proc. sytuacji. Za pozostałe 40% połączeń odpowiadały trzy numery, które towarzyszą nam już od wielu lat – w 22 proc. przypadków dzwoniliśmy na policję (997), w 14 proc. na pogotowie (999), a najrzadziej do straży pożarnej (998) – jedynie w 4%. O ile bez względu na porę dnia najchętniej korzystaliśmy z numeru 112, a 998 wybieraliśmy najrzadziej, to ciekawą zależność można zaobserwować w przypadku 999 i 997. W ciągu dnia dzwoniliśmy prawie dwukrotnie częściej na numer 999 ale w nocy wartości te się praktycznie wyrównywały.

Co ciekawe, chociaż połączenia na 112 stanowiły 60 proc. wszystkich połączeń, to stanowiły tylko 48 proc. czasu połączeń, co oznacza, że statystycznie rozmawiamy dzwoniąc na ten numer krócej, niż na pozostałe numery. Dodam tylko, że najdłużej rozmawiamy z numerem 999 – ponad 93 sekundy, czyli półtorej minuty, a najkrócej, gdy dzwonimy na 998 – 43 sekundy. Różnica ta wynika z dwóch czynników. Pierwszy jest od nas i Was niezależny. W niektórych lokalizacjach numery trafiają na różnego rodzaju centralne, są kolejkowane i połączenia trwają przez to dłużej. Na drugą niestety mamy wpływ. Okazuje się bowiem, że duża część połączeń wykonana jest bez potrzeby – niektórzy bowiem wpadają na pomysł, by przetestować działanie telefonu dzwoniąc na 112. Inni odczuwają niezwykłą potrzebę, by zadzwonić na ten numer w ramach „przedniego” dowcipu. Oczywiście natychmiast się rozłączając, co przekłada się na długość połączeń.

Najwięcej telefonów w ciągu dnia, martwa godzina o 3 w nocy

Telefony komórkowe są powszechnie dostępne – widać to także po statystyce połączeń alarmowych. W okresie, który cały czas analizujemy, 71 proc. z nich wykonywaliśmy właśnie z urządzeń mobilnych. W ciągu „długiego weekendu” i dni w około niego najczęściej dzwoniliśmy w ciągu dnia. Najmniej w nocy, między godzinami 2 i 5 rano. Wyjątkiem był 30 października – niedziela, gdy liczba połączeń alarmowych o godzinie 2 w nocy niespodziewanie wzrosła.

Najwięcej połączeń na numery alarmowe wykonywaliśmy 28 i 29.10 – w sobotę, oraz 31.10, czyli w poniedziałek. Pierwszego z tych dni było ich 100028, a drugiego 101924. Najmniej wydzwoniliśmy 1 listopada – jedynie 75458 razy. Jak można się domyśleć, czas połączeń również odpowiednio się zmieniał. 28 października wydzwoniliśmy w sumie 103796,7 minut, a 29 października 110876,2 minut. Z kolei 1 listopada było to „zaledwie” 82709,55 minut.

Dla ciekawych, Orange sprawdził także, którego dnia tego roku wykonaliśmy najwięcej połączeń na numery alarmowe. W tym roku rekord został pobity 26 czerwca, gdy wykonano 124247 połączeń trwających łącznie 139523,4 minut. Ruch był o ponad 20 proc. większy niż dotychczasowa średnia dla tego roku. Złożyło się na to wiele czynników – po pierwsze tego dnia przetoczyła się nad Polską fala burz i wichur. Po drugie trwało Euro 2016.


Technologiczny aspekt numerów alarmowych

Do wszystkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego możecie się dodzwonić wyłącznie poprzez sieć Orange Polska, oczywiście na którymś z etapów połączenia. Orange Polska jest jedynym operatorem, który ma bezpośrednie łącza do wszystkich CPR w Polsce. Łącza pomarańczowej sieci docierają bezpośrednio do ponad 99% pozostałych miejsc, w których odbiera się połączenia alarmowe. Dokładnie rzecz ujmując do 848 z pośród 856.

To, jak biegnie sygnał zależy od tego gdzie jesteście, a dokładnie – w pobliżu której centrali się znajdujecie. Jeżeli łączycie się z tą samą centralą, z którą połączony jest CPR, sprawa jest prosta – sygnał biegnie od Was, przez centralę do CPR. Gdy łączycie się z centralą, która nie jest połączona bezpośrednio z CPR sygnał biegnie przez centrale tranzytowe, a następnie trafia do centrali połączonej z CPR. Co bardzo ważne łącza między centralną tranzytową, a centralą obsługującą CPR są zdublowane. W normalnej sytuacji ruch jest dzielony po równo na każde z nich. Gdyby doszło do awarii jednego z nich, drugie łącze może przejąć cały ruch. W przypadku awarii lub zniszczenia (na przykład w wyniki klęski żywiołowej) jednego z CPR sygnał zostanie automatycznie przekierowany do kolejnego.

źródło: Orange